Choć stracił dach nad głową, miał coś cenniejszego – swoje ukochane koty. Mężczyzna nie chciał ich porzucać, dlatego zamieszkał z nimi w samochodzie. Najmłodsze miały rok, najstarsze zaś blisko 12 lat. W dniu interwencji naliczono ich aż 47. Teraz uratowane koty zaczynają nowe życie.
47 kotów mieszkało w samochodzie
Samochód zwrócił uwagę przechodniów. W środku było 47 kotów, na dworze zaś upał – w dniu interwencji odnotowano ponad 30 stopni na plusie. Przybyli na miejsce funkcjonariusze policji z Minnesoty wraz z wolontariuszami schroniska dla zwierząt Animal Humane Society od razu przystąpili do działania – udzieli pomocy zarówno mężczyźnie, jak i kotom.
Mieszkanie w samochodzie obok kotów i niepewność, dokąd się zwrócić – z taką rzeczywistością zmierzył się członek społeczności, kiedy zaniepokojony funkcjonariusz policji zapukał w okno samochodu – czytamy na Facebooku Animal Humane Society.
Jak się później okazało, mężczyzna miał łącznie aż 61 kotów – jakiś czas temu rozstał się z 14, które trafiły pod opiekę lokalnej organizacji prozwierzęcej.
Własna przestrzeń do spania, zabawy i jedzenia
Choć nie mógł zapewnić kotom odpowiednich warunków bytowych, robił wszystko, co w jego mocy, by niczego im nie zabrakło. Koty były dla niego wszystkim. Nigdy też nie zostawiał ich samych w samochodzie. Wiedział jednak, że będzie mu coraz trudniej zaspokoić podstawowe potrzeby zwierząt.
Z informacji podanych przez Animal Humane Society zwierzęta zostały przebadane przez lekarza weterynarii, który ocenił ich stan zdrowia na dobry – niektóre z nich były nieznacznie odwodnione i wycofane. Koty będą zaszczepione i odrobaczone. Po zabiegu kastracji trafią do nowego domu.
Dziś 47 kotów w końcu doświadcza, jak to jest mieć własną przestrzeń do spania, zabawy i jedzenia. Tak naprawdę to dopiero początek ich nowego życia. Mogą jednak liczyć na pomoc od miłośników zwierząt – napisali na swoim fanpage’u wolontariusze z Animal Humane Society.
źródło: nypost.com
