Jak informowaliśmy trzy dni temu, w próbkach od kotów z województwa pomorskiego Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach potwierdził obecność wirusa H5N1. To sensacyjne doniesienie, bo dotychczas znane były dwa przypadki zarażeń kotów tym wirusem. Dziś wiadomo o kolejnych zgonach, których przyczyną prawdopodobnie była ptasia grypa.
PIWET: w sumie 9 przypadków wirusa H5N1 u kotów
Jak poinformował w ostatnim komunikacie Główny Lekarz Weterynarii, dostępne są wyniki badań kolejnych próbek do zmarłych w nieznanych okolicznościach kotów. Pochodzą one od zwierząt z Lublina oraz Poznania. W sumie przebadano 11 materiałów biologicznych, z czego w 9 z nich znaleziono wirusa H5N1. Wstępne analizy wskazują, że nie jest to ten sam wirus, który od pewnego czasu atakuje mewy w Polsce.
GLW: „omówiono plan dalszego postępowania”
Jak zapewnia w komunikacie Główny Lekarz Weterynarii, już dziś zwołana została narada sanitarno-epizootyczna. W jej trakcie omówiono, jak ma wyglądać dalsze postępowanie. Trwają także działania, dzięki którym ma powstać protokół monitorowania tej nowej dla kotów choroby. Ma to ułatwić jej rozpoznawanie i, w przyszłości, leczenie, a także umożliwić prowadzenie statystyk przypadków.
Jak chronić kota przed zachorowaniem?
Do dzisiaj nie udało się ustalić, co jest źródłem zakażeń u kotów domowych. Właśnie z tego powodu instrukcje postępowania dla opiekunów mruczków są dość rozbudowane. Weterynarze zalecają:
- zaprzestanie wypuszczania kotów na dwór, również na spacery,
- dezynfekcję balkonów i tarasów, jeśli koty mają do nich dostęp,
- niedopuszczanie do kontaktów kotów z dzikimi zwierzętami, zwłaszcza ptakami,
- chowanie przed kotami obuwia zewnętrznego,
- karmienie wyłącznie sprawdzonym pokarmem z pewnych źródeł,
- utrzymanie zasad higieny u ludzi.
Dalsze informacje będziemy przekazywać w kolejnych materiałach.
Źródło: wetgiw.gov.pl