Może została porzucona, a może się zgubiła. Trudno stwierdzić, w jaki sposób kotka znalazła się na środku trawnika, pomiędzy dwoma pasami Szosy Lubickiej. Obroża przeciwpchelna wskazuje jednak na to, że miała opiekuna.
Kotka ma obrożę przeciwpchelną, więc na 99% była kotem wychodzącym. Szkoda zwierzaka, bo mając dom i opiekuna, miała kogoś, kto mógł zapobiec temu całemu nieszczęściu – wyjaśnia wolontariuszka z Fundacji Kot, Dominika Płuza.
Walka o nowe życie
Obecnie kotka przebywa w niewielkim szpitalu Vet-Med Toruń. Przed nią jeszcze długa rehabilitacja. Wszyscy wierzą, że wróci do zdrowia i jeszcze będzie cieszyć się życiem.
Dostaje całą garść leków i kroplówki, była dogrzewana i karmiona, bo do dzisiejszego ranka nie próbowała jeść sama. Przed kotką długa droga do powrotu do formy – informuje w mediach społecznych Fundacja Kot.
Prośba o wsparcie
Wolontariusze z Fundacji Kot gorąco apelują o wsparcie zbiórki na leczenie wycieńczonej kotki. Do tej pory na ten cel zebrano niemal 2,5 tys. złotych. Zbiórkę można wspomóc pod tym linkiem: ratujemyzwierzaki.pl/wycienczonakotka.
Mamy nadzieję, że dzięki czuwaniu specjalistów i zaangażowaniu ludzi wspierających fundację, kotka szybko wyzdrowieje i znajdzie stały, kochający dom.
źrodła: nowosci.com.pl , facebook.com/FundacjaKot