08.12.2021
Kot wszedł na Giewont. Po wyprawie wrócił do swoich właścicieli
Natalia Borzuta
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Oto historia kota, który wchodził na Giewont. Skąd mruczek w ogóle się tam wziął?
fot. Facebook „Tatromaniak”
W ostatnim czasie wśród fanów wspinaczek górskich zrobiło się głośno o niecodziennym wydarzeniu – pewien kot wszedł na Giewont. Żądne wrażeń zwierzę odłączyło się na kilka godzin od swoich właścicieli, żeby razem z turystami wspiąć się na szczyt góry.
Kot wszedł na Giewont i wrócił do swoich opiekunów
Turyści w drodze na Giewont zatrzymali się w schronisku na Hali Kondratowej. To właśnie tam zyskali nowego towarzysza podróży. Schronisko PTTK na Hali Kondratowej położone jest 1333 m n.p.m. W tym miejscu do miłośników gór dołączył kotek. Z relacji turystów wynika, że kotka po prostu zaczęła za nimi iść i nie chciała zawrócić. W konsekwencji towarzyszyła turystom aż do wejścia na sam szczyt. Na Giewoncie „tymczasowi opiekunowie” uwiecznili dokonania kotki. Zdjęcie opublikował na swoim fanpage’u profil „Tatromaniak”.
O kocie, który zdobył Giewont
Kotka zaczęła iść za nami od schroniska na Hali Kondratowej, nie chciała zawrócić i dotrzymała nam towarzystwa aż na Giewont. Później zeszła z nami do schroniska i tam została ze swoimi właścicielami – czytamy relację turystów na Facebooku Tatromaniak
Kot wszedł na Giewont
Giewont to masyw górski w Tatrach Zachodnich o wysokości 1894 m n.p.m. Jeśli więc weźmiemy pod uwagę, że kotka dołączyła do turystów na wysokości schroniska na Hali Kondratowej, łatwo wyliczyć, że futrzak pokonał ponad pół kilometra, idąc pod górę. Warto zwrócić uwagę również na fakt, że zwierzę zeszło z powrotem do schroniska, przebywając taką samą drogę. W schronisku natomiast wróciło już bezpiecznie do swoich opiekunów.
To kolejna historia, która potwierdza niezależność kotów i ich niezwykły charakter. Chociaż kotka weszła na Giewont, idąc wyznaczonym szlakiem, to w swoim kocim życiu chodzi zdecydowanie własnymi ścieżkami. To w końcu ona zadecydowała, do której grupy turystów chce dołączyć i jak długo chce spędzić z tą grupą czas. Musimy w tym miejscu jednak zaznaczyć, że Tatry to nie jest najlepsze miejsce na kocie wyprawy. Łatwo tam o zagrożenie zdrowia i życia, a zmienna pogoda potrafi zaskoczyć nawet wytrawnego turystę, utrudniając mu zejście z gór. Ta kotka miała wyjątkowe szczęście, że nic jej się nie stało.
źródło: Tatromaniak
Zobacz powiązane artykuły
09.04.2024
Bił, topił i wieszał kota na kablu. Sadysta usłyszał wyrok
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W 2022 roku internetową społecznością wstrząsnął filmik, na którym mieszkaniec Gdyni w bezduszny sposób znęcał się nad kotem. Sprawiedliwość w końcu zwyciężyła, a sprawcę spotkała zasłużona kara.
undefined
04.04.2024
Dzień Zwierząt Bezdomnych – jak wspierać bezdomne koty?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Dzień Bezdomnych Zwierząt to dobra okazja, aby pochylić się nad losem kotów, które nie mają domów. Wiele z nich otacza nasz każdego dnia, choć nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Jak im pomagać?
undefined
27.03.2024
Wyjątkowe wydarzenie w toruńskim ZOO! Na świat przyszły cętkowane kociaki – taraje
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
To prawdziwa sensacja i powód do dumy. W świecie zwierząt właśnie dokonało się coś niezwykłego – na świat przyszły taraje. To ogromny sukces oraz milowy krok w kierunku ochrony tego zagrożonego wyginięciem gatunku.
undefined