19.09.2021
Mieszkańcy Sobkowa drżą o swoich pupili. Kto strzela do kotów?
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Kto w Sobkowie robi sobie z kotów żywe tarcze i do nich strzela? Jedną z ofiar sadysty był Luffy, którego nie udało się odratować.
fot. Shutterstock
Ze wsi położonej w województwie świętokrzyskim dochodzą niepokojące informacje. Ktoś zrobił sobie z kotów wychodzących żywe tarcze. Cierpią i zwierzęta, i opiekunowie, którzy domagają się sprawiedliwości. Kim jest sprawca? Dlaczego strzela do kotów z wiatrówki?
Ostatni spacer
Luffy każdego dnia wychodził na około godzinny spacer. Jedna z sierpniowych niedziel okazała się dla niego tragiczna. Choć wrócił domu tak jak zawsze na czas, to tym razem swoim zachowaniem wzbudził u opiekunów podejrzenie.
Strasznie miauczał, słaniał się na łapach i nie pozwalał wziąć się na ręce, a nigdy nie było z tym problemu – relacjonowała dla echodnia.eu opiekunka Luffy’ego.
Zaniepokojeni opiekunowie od razu zawieźli pupila do miejscowej lecznicy weterynaryjnej. Pierwsze podejrzenie – kamienie nerkowe. Diagnoza nie uspokoiła jednak opiekunów. Podczas następnej wizyty lekarz weterynarii w badaniu palpacyjnym wyczuł śrut. Opiekunowie zabrali więc kota do gabinetu weterynaryjnego w Kielcach, który jest wyposażony w odpowiedni sprzęt. Na miejscu wykonano prześwietlenie. Diagnostyka obrazowa wykazała w ciele kota nie jeden, a dwa śruty o większym kalibrze. Luffy musiał przejść pilną operację – miał podziurawione jelito. Wdały się powikłania pooperacyjne, w tym zapalenie otrzewnej. Niestety, po dwóch tygodniach leczenia i opieki kot odszedł za Tęczowy Most.
Kto strzela do kotów z wiatrówki?
Opiekunka Luffy’ego opublikowała na Facebooku wpis, w którym poinformowała o całym zajściu. Miała nadzieję, że dzięki temu uda się namierzyć sprawcę tego okrutnego czynu. Co więcej, okazuje się, że Luffy nie jest odosobnionym przypadkiem – od strzałów z wiatrówki w sąsiedztwie zmarły już dwa koty. Pod postem pojawiły się wpisy opiekunów, których mruczki również zostały postrzelone. Jak wynika z komentarzy, jedna z pań zgłosiła już dwukrotnie sprawę na policję, do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i do Stowarzyszenia Prawnicy na rzecz Zwierząt – bez skutku.
Opiekunowie Luffy’ego wydali na jego leczenie około 3500 zł, jednak, jak mówi pani Iwona „nie chodzi o pieniądze, a o to, że po tym wszystkim morderca znów może wymierzyć. Taka jest natura kotów, chodzą po podwórkach, są ciekawskie, nie wiem, czemu zasługują na potraktowanie ich bronią, ale chcę się dowiedzieć. Dlatego za każdą informację będę niezmiernie wdzięczna, a za wskazanie sprawcy czeka nagroda”.
Polecane przez redakcję
Reklama
Polecane przez redakcję
Reklama
Zobacz powiązane artykuły
26.05.2023
Kolejna ofiarą człowieka. Kotek znaleziony w wersalce na wysypisku śmieci
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Przerażające odkrycia pracowników gdańskiego Zakładu Utylizacyjnego. W ciągu ostatnich dwóch tygodni znaleźli na wysypisku śmieci sześć żywych kociąt. Najmłodszy, porzucony w wersalce, ważył zaledwie 158 gramów.
undefined
22.05.2023
„Nowy” podatek od kotów? Wyjaśniamy, o co chodzi!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W ostatnim czasie głośno zrobiło się w sieci o podatku od kotów. Z oczywistych powodów na myśl przywodzi on od razu podatek od posiadania psa. To jednak tylko pozory – wcale o to nie chodzi! Sprawdź, kiedy trzeba zapłacić jakikolwiek podatek za kota i czy są miejsca na świecie, gdzie płaci się go od posiadania pupila w domu!
undefined
20.05.2023
Lekkomyślne zachowanie byłego piłkarza Manchesteru City – zabrał na spacer... tygrysa!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Spacer z tygrysem u boku... czy to aby nie przesada? Jak zareagowali przechodzący nieopodal ludzie? Śmiemy wątpić, że czuli się bezpiecznie. A jak czuł się sam tygrys prowadzony na łańcuchu? Przyjrzyjmy się dokładniej nieodpowiedzialnemu postępowaniu byłej gwiazdy Manchesteru City.
undefined