19.04.2016

Nominowany do nagrody Serce dla Zwierząt 2016: Mateusz Łątkowski

author-avatar.svg

Koty.pl

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Adwokat, także specjalista w dziedzinie prawa kościelnego, w sądzie nieustępliwy wobec oskarżonych o znęcanie się nad zwierzętami.

Adwokat, także specjalista w dziedzinie prawa kościelnego, w sądzie nieustępliwy wobec oskarżonych o znęcanie się nad zwierzętami.

Złośliwcy nazywają go „mecenasem od zwierzątek”, ale on jest dumny z tego, że może zabierać głos w obronie tych, które głosu nie mają, czyli psów i kotów. Od lat występuje pro publico bono jako oskarżyciel posiłkowy w sprawach karnych o znęcanie nad zwierzętami. Dba o to, by czworonogi traktowano z szacunkiem jako istoty czujące, i walczy o kary adekwatne do krzywdy, jaką im wyrządzono. Dla dręczycieli zwierząt nieustępliwie żąda wysokich wyroków. Jego „klientami” są zwykle zwierzaki pobite, okaleczone, często doprowadzone niemal do śmierci.

Dzięki jego postawie wielu oprawców trafiło do więzienia. To za jego sprawą poznański sąd skazał mężczyznę, który bestialsko wyrzucił malutką suczkę Tinę przez okno, na karę sześciu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności i 500 zł na rzecz fundacji prozwierzęcej. Występując w sądzie, potrafi tak przedstawić losy psa, że poruszy niejedno skamieniałe serce. Do mężczyzny, który zabił psa Wolfa, w mowie końcowej powiedział: „Niech pan pamięta, że kto kopie psa, zbliża swoją duszę do piekła. Oskarżony natomiast psa o imieniu Wolf nie kopnął, lecz go zabił”.

Uważa, że podejście organów ścigania do takich spraw nie zależy wyłącznie od prawa, ale w dużym stopniu od wrażliwości prokuratorów i orzekających sędziów, dlatego postawił sobie za punkt honoru próbę przełamania myślenia, że zwierzę nic nie znaczy. W programie „Uwaga TVN” powiedział: „Najbardziej by mnie ucieszyło, gdyby sprawca zrozumiał karygodność popełnionego przez niego czynu zabronionego. Nie każę wszystkim zwierząt kochać. Ja tylko chcę, żeby ich nie krzywdzili”.

Wyniesioną z domu empatię i szacunek dla zwierząt przekazuje synowi Olgierdowi. W działalności prozwierzęcej wspiera go żona Klaudia. Za swoją działalność państwo Łątkowscy otrzymali honorowy medal Senatu Rzeczypospolitej, a mecenas Łątkowski został przez czytelników „Głosu Wielkopolskiego” uznany za „Człowieka Roku 2015 w Poznaniu”, pokonując w głosowaniu ponad 40 innych nominowanych. „Ten zaszczytny tytuł przypadł mu za to, że w swoich fachu staje po stronie bezbronnych, pokrzywdzonych zwierząt’ – napisano w uzasadnieniu.

Ma przygarniętą suczkę Marylin.

SMS: SERCE.7 pod numer 71750 (koszt SMS-a: 1,23 zł z VAT).

Więcej o plebiscycie i regulamin głosowania na www.sercedlazwierzat.pl.

 

Organizator:

logo_psy_pl.jpg

Partner główny:

logo-purina-300x167.jpg

Partnerzy gali:

zelmer_logo_full_cmyk (1).jpg
Logo TOZ
8in1_logo_getrennt_rgb (1).jpg
FURMINATOR-LOGO.png
LOGO_LOFT37.png

Patroni medialni:

koty.png
logo-mpik-300x76.jpg
logoMSZ-nowe-300x71.png
Kropka-TV-300x106.webp
9493260_logoprzyjaciolka.jpg

 

Pierwsza publikacja: 25.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Koty.pl

Koty.pl to portal tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

27.03.2024

Wyjątkowe wydarzenie w toruńskim ZOO! Na świat przyszły cętkowane kociaki – taraje

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

To prawdziwa sensacja i powód do dumy. W świecie zwierząt właśnie dokonało się coś niezwykłego – na świat przyszły taraje. To ogromny sukces oraz milowy krok w kierunku ochrony tego zagrożonego wyginięciem gatunku. 

Taraje w toruńskim ZOO

undefined

22.03.2024

„To cud, że przeżył”. Kot został wyrzucony na ulicę zaraz po zabiegu kastracji

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Jasio został wykastrowany i tego samego dnia wypuszczony na ulicę. Stan kota wskazywał na to, że nie był nawet do końca wybudzony. Obecnie trwa walka o jego powrót do zdrowia.

kot jaso po kastracji zostal wypuszczony na ulice

undefined

20.03.2024

Interwencja w Fundacji „Toruńska Kocia Straż”. Miasto czasowo odebrało zwierzęta

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Oczom funkcjonariuszy, którzy przyjechali na interwencję do siedziby toruńskiej fundacji, ukazała się scena jak z horroru. Na miejscu znaleziono 37 martwych zwierząt. Jak mogło dojść do takiego zaniedbania? Czy można było temu zapobiec?

interwencja w fundacji Toruńska Kocia Straż

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata kotów!

Zapisz się