19.07.2019
Zagubiony kot został omyłkowo uśpiony, bo wzięto go za bezpańskiego
Agata Kufel
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Mimo wszczepionego chipa kocur Tyga został uznany za bezpańskiego i poddany eutanazji.
fot. Shutterstock
Na koty, które uciekły lub zgubiły się właścicielom czyha wiele niebezpieczeństw. Inne zwierzęta, samochody i źli ludzie to nie wszystko – okazuje się, że zagrożeniem może być także… państwo. Diane Boyd, mieszkanka Australii, opowiedziała mediom o przerażającym losie swojego pięcioletniego bengala. Kobieta kilka dni temu otrzymała telefon od weterynarza, który omyłkowo uśpił jej kota.
Szokująca pomyłka
Kot bengalski o imieniu Tyga zaginął 5 lipca w okolicach Mannum. Jego opiekunka Diane natychmiast zgłosiła ten fakt w klinice, w której kotu wszczepiono chip oraz w lokalnym samorządzie. Razem z córką Emmą zamieściły też ogłoszenia w mediach społecznościowych i na własną rękę szukały ukochanego kota. Niestety, wszelkie nadzieje na to, że zwierzak wróci do domu prysły w ubiegłą środę.
Wspomnianego wieczoru Diane odebrała telefon, który prawdopodobnie zapamięta do końca życia. Zadzwonił do niej weterynarz z lokalnej kliniki, który wyznał zaszokowanej kobiecie, że przypadkowo uśpił jej kota. Jak doszło do tak potwornej pomyłki?
Uśpił kota, choć ten miał wszczepiony chip
Nie jest do końca jasne, dlaczego klinika poddała eutanazji domowego kota, który ewidentnie miał właścicieli. Podczas rozmowy telefonicznej lekarz miał powtarzać, że nie może udzielać informacji na temat zwierząt dostarczanych do kliniki. Po szczegółowe dane odesłał Diane do Dog and Cat Management Board – organu ds. zwierząt domowych, będącego częścią stanowego rządu.
Kobieta otrzymała odpowiedź dopiero po dłuższym czasie – wynika z niej, że dane chipa wszczepionego Tydze były zarejestrowane w nieodpowiedniej bazie. Przedstawiciele komisji dodali też, że „są zasmuceni tym niefortunnym incydentem i bardzo żałują wszystkich zaangażowanych”.
Bezlitosne prawo
Diane i jej córka Emma nie kryją swojej rozpaczy i rozgoryczenia. Kobiety nie mogą zrozumieć, dlaczego ktoś uśpił ich kota. Co więcej, zabieg eutanazji wykonano w klinice, w której mruczek był w przeszłości leczony. W oczywisty sposób trudno uwierzyć, że nikt z pracowników nie zdawał sobie sprawy z faktu, że Tyga ma właścicieli. Diane podejrzewa, że weterynarz zdał sobie sprawę ze swojej pomyłki po tym, zobaczył informacje o zaginionym kocie w mediach społecznościowych. Niestety, było już za późno.
Zgodnie z australijską ustawą z 1995 r. wyznaczeni przez samorząd urzędnicy mają prawo do podejmowania decyzji o wyłapywaniu, zatrzymywaniu i usypianiu bezpańskich zwierząt. Wyjątkiem są sytuacje, w których zwierzę posiada chip i/lub identyfikator wskazujący na to, że nie jest bezdomne. Wówczas prawo nakazuje zwrócenie go właścicielowi lub wypuszczenie w tym samym miejscu, z którego został zabrany. Dlaczego Tyga, choć był oznaczony, i tak został poddany eutanazji? Najwyraźniej ktoś podjął pochopną decyzję. Klinika, w której uśmiercono kota odmawia komentarzy w tej sprawie.
źródło: 10daily.com.au | zdjęcia: facebook.com/emma.boyd
Polecane przez redakcję
Reklama
Polecane przez redakcję
Reklama
Zobacz powiązane artykuły
31.05.2023
Jak kot, to manul. Jak mieszkać, to na Mount Everest. Naukowcy w szoku!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Te dzikusy są wielkości dachowca i może dlatego nigdy dotąd nie dały się zauważyć w tym miejscu. Na południowej ścianie Mount Everestu odkryto ślady świadczące o tym, że żyją tam manule stepowe.
undefined
31.05.2023
Najpierw psy, teraz koty! Obowiązkowa rejestracja fińskich zwierząt domowych
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Całkiem niedawno fińskie media poinformowały o wprowadzeniu rejestru psów. Teraz planują wprowadzić ewidencję wszystkich kocich mieszkańców.
undefined
26.05.2023
Kolejna ofiarą człowieka. Kotek znaleziony w wersalce na wysypisku śmieci
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Przerażające odkrycia pracowników gdańskiego Zakładu Utylizacyjnego. W ciągu ostatnich dwóch tygodni znaleźli na wysypisku śmieci sześć żywych kociąt. Najmłodszy, porzucony w wersalce, ważył zaledwie 158 gramów.
undefined