Aktualności
9 czerwca 2022 4 minuty czytania

Mężczyzna, który nielegalnie zabijał dzikie koty, został ukarany przez los

Scott van Zyl był kłusownikiem, który organizował polowania na dzikie zwierzęta w Afryce. Nielegalnie zabijał m.in. wielkie koty. Mężczyznę spotkała sroga kara…

Scott van Zyl zabijał dzikie koty.jpg

Myśliwy z RPA, Scott van Zyl, został ukarany przez los. Latami krzywdził dzikie zwierzęta. Matka natura odpłaciła mu się. Kłusownik nie żyje – został… zjedzony przez krokodyle. A może jednak karma faktycznie wraca, a los bywa przewrotny?

Kłusownik zabijał dla rozrywki

Scott van Zyl organizował łowy na terenie afrykańskiego safari. Na swoim facebookowym profilu chwalił się zdjęciami zabitych przez siebie zwierząt, w tym dzikich kotów. To, co mężczyzna udostępniał na swoim profilu, było okrutne… Dzikie koty nazywał trofeami: „naprawdę jedyne takie trofeum na całe życie” – pisał myśliwy w opisie zdjęcia przedstawiającego zabitego, dojrzałego lamparta.

Oburzenie internautów

Na profilu myśliwego pojawiały się niepochlebne, a wręcz obrażające kłusownika komentarze oburzonych internautów. Ludzi obrzydza fakt zabijania dla czystej zabawy. Pod zdjęciami nie brakuje wulgaryzmów obrażających Scotta. Padają tam takie określenia jak (cytujemy) „cunt”, „motherfucker”, a nawet groźby pod adresem jego rodziny. Widać, że internauci bardzo emocjonalnie podeszli do tematu. Co więcej, niektóre komentarze zostały tam umieszczone już 5 lat temu. Niestety nie brakuje też ludzi, którzy podziwiali działania Scotta i jego okrutne ujarzmianie „okazów” dzikiej fauny.

Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka…

W kwietniu bieżącego roku 44-letni Scott van Zyl nie wrócił z polowania zorganizowanego w Zimbabwe. Zniknął 14 kwietnia, blisko rzeki o nazwie Limpapo. Współtowarzysz Scotta zaczął się niepokoić, gdy do bazy wróciły tylko psy. Powiadomił policję i rozpoczęły się intensywne poszukiwania mężczyzny. Zaginionego mężczyzny szukali nurkowie, a nawet pogotowie lotnicze. Rzeczy mężczyzny były pozostawione przy rzece Limpapo, a obok zauważono krokodyle. Hipoteza policji była taka, że to właśnie te drapieżne gady zjadły kłusownika, gdyż wewnątrz ich układu trawiennego znaleziono jeszcze nieprzetrawione szczątki człowieka.

Krokodyle łzy

Później testy DNA potwierdziły, że zwłoki zastrzelonego krokodyla mają w sobie szczątki myśliwego z RPA.

Dano pozwolenie na zastrzelenie trzech krokodyli nilowych w okolicy, a jeden z nich zawierał szczątki Van Zyla. Kolejne testy DNA wykazały, że szczątki faktycznie należą do pana Van Zyla – powiedział Sakkie Louwrens, dyrektor zwalczającej przestępczość organizacji the Heritage Protection Group (wg bbc.com).

źródła: www.fakt.pl, www.bbc.com, www.facebook.com/scott.vanzyl.7 

Interesuje Cię ta tematyka?

przyjaźń kota i świnki morskiej
Aktualności

Kto może zostać przyjacielem kota? Niezwykłe przyjaźnie zaskakują

godzina policyjna dla kotów
Aktualności

Godzina policyjna dla kotów – czy to dobry pomysł?

atlas kotów czytany przez Jarosława Kaczyńskiego
Aktualności

Atlas Kotów robi furorę. Skorzystają bezdomne koty

Pola Bajera

Pola Bajera

Czytaj więcej
Udostępnij:
Data pierwszej publikacji: 9 czerwca 2022

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody robatowe)