20.12.2019
Stracił dwie łapy w wypadku, w zamian dostał protezy bioniczne
Agata Kufel
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Sześcioletni kocur stracił tylne łapy po tym, jak potrącił go samochód. Dzięki dobrym ludziom dostał szansę na drugie życie.
fot. Shutterstock
Gdy dochodzi do tak poważnych obrażeń, wielu weterynarzy sugeruje uśpienie zwierzaka. W przypadku Vituzzo na szczęście stało się inaczej – choć kocur stracił obie łapy, udało mu się wrócić do zdrowia. Co więcej, wciąż może prowadzić normalne i szczęśliwe życie – tym razem jako kot z protezami.
Nieszczęśliwy wypadek
Tragedia sześcioletniego Vito rozegrała się rok temu w Mediolanie. Pod nieobecność swoich opiekunek wychodzący kocur wyszedł na spacer i zniknął. Został najprawdopodobniej potrącony przez samochód – następnego dnia znaleziono go w ciężkim stanie na ulicy. Jedną z tylnych łap trzeba było natychmiast amputować. Choć chirurdzy mieli nadzieję na ocalenie drugiej, doszło do zakażenia i ostatecznie również trzeba było ją usunąć.
By zwiększyć szanse Vito na normalne życie, weterynarze zdecydowali się wszczepić mu bioniczne protezy. Przymocowano je bezpośrednio do pozostałych po amputacji kości górnych części nóg. Co ciekawe, nigdy wcześniej nie udało się z powodzeniem przeprowadzić takiej operacji we Włoszech. Przypadek Vituzzo jest więc naprawdę wyjątkowy!
Pierwszy we Włoszech kot z protezami
Początkowo kotu wszczepiono proste, tymczasowe protezy, by z czasem wymienić je na bardziej zaawansowane. Rehabilitacja Vito trwała kilka miesięcy, jednak z czasem kocur nauczył się ich używać.
Opiekunki Vito, Silvia i Linda założyły pupilowi profil na Instagramie, który cieszy się rosnącą popularnością. Na publikowanych przez kobiety zdjęciach i nagraniach widać, jak wygląda codzienne życie ich pupila. Wbrew temu, co mogliby sądzić niektórzy, wcale nie różni się ono specjalnie od egzystencji pełnosprawnego kota. Vito robi doskonały użytek ze swoich protez – chodzi, biega i skacze. Wygląda na to, że całkowicie je zaakceptował.
Ku przestrodze
Historia Vito znalazła pomyślne zakończenie, jednak niewiele zwierzaków ma tak duże szczęście. Pod kołami giną tysiące mruczków, inne zostają okaleczone na całe życie. Z oczywistych względów szczególnie narażone są koty wychodzące. Zwłaszcza w mieście spacery bez opieki dość często kończą się tragicznie. Dlatego być może warto to przemyśleć i potraktować przypadek włoskiego rudzielca jako rodzaj przestrogi.
źródło: bbc.com | zdjęcia: instagram.com/vituzzosuperstar
Zobacz powiązane artykuły
04.10.2024
4 października – Światowy Dzień Zwierząt 2024. Jak go obchodzić?
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Co roku 4 października obchodzimy Światowy Dzień Zwierząt. To wyjątkowe święto, które powinno nas zachęcić do głębszego spojrzenia na dobrobyt naszych podopiecznych, a także wielu gatunków dzikich zwierząt.
undefined
20.08.2024
Naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego opracowali lek na koci katar!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Jeszcze z zeszłym roku pisaliśmy o obiecujących badaniach zespołu z Uniwersytetu Jagiellońskiego nad opracowaniem leku na koci katar, a dziś możemy z radością napisać - UDAŁO SIĘ! Naukowcy ogłosili przełomowy krok w leczeniu tej powszechnej dolegliwości. Opracowany przez nich nowy lek obiecuje znaczne poprawienie jakości życia kotów cierpiących na wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych.
undefined
24.06.2024
Heroiczna akcja ratunkowa! Strażacy z Gdańska uratowali tonącego kota
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W niedzielny poranek strażacy z Gdańska przeprowadzili wyjątkową akcję ratunkową, która - na szczęście - zakończyła się sukcesem. Po dramatycznym zgłoszeniu dotyczącym topiącego się kota w kanale Raduni, ekipa strażaków niezwłocznie wyruszyła na ratunek.
undefined