21.12.2018
Kot w kartonie omyłkowo przejechał 1200 km z firmą kurierską
Agata Kufel
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Kot imieniem Baloo odbył przedświąteczną podróż życia. Jego opiekunka nieświadomie wysłała go do innego miasta… kurierem.
fot. Shutterstock
Wszyscy chyba znamy kocie zamiłowanie do kartonów i pudełek. Mruczki uwielbiają chować się w ciasnych przestrzeniach – czasem aż dziw bierze, jak udaje im się w nich zmieścić. Okazuje się jednak, że kot w pudełku może czasem paść ofiarą własnej ciekawości. Tak stało się w przypadku kocura Baloo, który nieoczekiwanie dla samego siebie i swojej opiekunki przejechał w kartonie ponad 1200 km.
Kot w pudełku z felgami
Do tego nietypowego zdarzenia doszło w Kanadzie. Jacqueline Lake, mieszkanka miejscowości Dartmouth w Nowej Szkocji, wysyłała swojej koleżance felgi samochodowe. Podczas pakowania nie zauważyła, że do jednego z kartonów po cichu schował się jej kocur o imieniu Baloo. Następnego dnia po nadaniu przesyłki, kobieta zorientowała się, że kota nie ma w domu. Nie podejrzewała jednak, gdzie może się znajdować…
Przez kilka kolejnych dni Jacqueline wraz z dziećmi coraz rozpaczliwiej szukali zaginionego pupila. Zamieścili jego zdjęcie w mediach społecznościowych i porozwieszali ogłoszenia w mieście – wszystko na nic. Do momentu, aż do kobiety zadzwonił pracownik firmy kurierskiej z pytaniem, czy przypadkiem nie wysłała w paczce… kota.
Świąteczny cud
Okazało się, że kota znaleziono w jednym z pudełek leżących w tyle ciężarówki. Przewoźnika zaniepokoiły wyraźne ślady i zapach moczu. Zanim jednak Baloo został odkryty w swojej niefortunnej kryjówce, zdążył spędzić w drodze przeszło 17 godzin i dojechać do Montrealu, oddalonego ponad 1200 km od jego domu! Nic dziwnego, że na wieść o tym fakcie jego opiekunka wpadła w panikę.
Wygląda jednak na to, że opatrzność czuwała nad Baloo, bo kotu szczęśliwie nic się nie stało. Gdy już udało się ustalić, skąd wziął się w transporcie, firma kurierska przekazała go pod opiekę lokalnego oddziału SPCA (organizacji udzielającej pomocy zwierzętom). Tam na wszelki wypadek wszczepiono mu mikroczip i wkrótce zorganizowano bezpieczny powrót do domu. Obecnie Baloo jest już razem ze swoją rodziną w Dartmouth.
Jacqueline i jej dzieci są niezwykle szczęśliwi, że udało im się odzyskać pupila. Kobieta przyznaje jednak, że od tej pory w ich domu będzie się unikać wszelkich pudełek i kartonów.
Źródło: raisevegan.com
Polecane przez redakcję
Reklama
Zobacz powiązane artykuły
17.11.2023
Dlaczego czarne koty rudzieją? Oto 6 powodów
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Twój czarny kot zaczyna tracić swój oryginalny kolor? Zauważyłeś, że jego sierść staje się… rudawa? Ten proces może być naturalny, ale czasem jest ważnym sygnałem. Sprawdź, dlaczego czarne koty rudzieją!
undefined
17.11.2023
„Wymiotujący kot” hitem ćwiczeń na płaski brzuch. Efekt może cię zaskoczyć!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Koty są źródłem inspiracji w bardzo wielu dziedzinach życia. Czy to sztuka, czy moda (panterka rządzi), czy… ćwiczenia. Każdy zna „koci grzbiet”, a teraz domowe maty do jogi podbija nowe kocie ćwiczenie – „wymiotujący kot”!
undefined
09.11.2023
Taraj, czyli kotek cętkowany – największy z najmniejszych kotowatach świata
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Taraj to niezwykle dostojny kot, który – inaczej od większości kotowatych – zamiast drzew wybiera wodę. Niestety nie potrafi poradzić sobie z największym dla siebie zagrożeniem…
undefined