11.03.2018
Był najsmutniejszym kotem na świecie. Dziś jest nie do poznania!
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Dni, gdy BenBen siedział skulony w schronisku już dawno minęły. Teraz rudy kociak jest jednym z najszczęśliwszych kotów i ma brata!
fot. Instagram/benbencatcat
BenBen został okrzyknięty najsmutniejszym kotem Internetu. Jednak dziś z całą pewnością ten tytuł już mu się nie należy! Choć wygląd jego pyszczka wciąż wydaje się nieco smutny, to sam kot zdecydowanie się tak nie czuje. BenBen jest niestety jednym z tych kotów, które zostały okrutnie potraktowane przez los. Sporo wycierpiał, zanim znalazł kochający dom. Na szczęście wszystko, co złe jest już za nim i teraz czekają go tylko dobre dni. Oto BenBen – „najsmutniejszy kot na świecie” i historia jego przemiany!
O krok od śmierci…
Rudy kocurek cudem przeżył starcie z większym zwierzęciem. Niestety, doszło do poważnych obrażeń kręgosłupa, odgryzienia ucha i głębokich ran na ciele. Ponadto nadmiar skóry na pyszczku powoduje, że BenBen wygląda na wiecznie smutnego kota. Widząc jego stan, weterynarze twierdzili, że nie będzie mógł chodzić. Nie przewidzieli jednak, że rudzielec ma niesamowitą wolę walki – potrzebował jedynie ciepła i miłości wspaniałych ludzi.
Z racji tego, że BenBen nie chciał pić, jeść, ani nie wykazywał chęci do życia, lekarze uznali, że nie ma dla niego nadziei i planowali poddać go eutanazji. Niespodziewanie dzień przed planowanym uśmierceniem kota, jedna z pielęgniarek postanowiła go zaadoptować.
Tylko jedna godzina
BenBen potrzebował jedynie jednej godziny, by przeistoczyć się z przygnębionego, apatycznego kota w energicznego i zainteresowanego otoczeniem. „Najsmutniejszy kot na świecie” zaczął jeść, mruczeć i nie odstępował swoich nowych właścicieli na krok.
Co więcej, BenBen nie tylko zaczął chodzić, ale dziś – jak przystało na przedstawiciela tego gatunku – radośnie „ostrzy” pazurki na drapakach. Stał się zupełnie innym kociakiem. To niesamowite, jak niewiele potrzeba, by kot poczuł się kochany.
„Najsmutniejszy kot na świecie” i jego kompan
Cztery miesiące po uratowaniu BenBena do jego domu trafił kolejny doświadczony przez los kociak – Norman i to na dodatek z takim samym umaszczeniem! Kotek urodził się z hipoplazją móżdżku, która wpływa na jego zdolności motoryczne. Norman został porzucony w wieku 4-5 tygodni, a ze względu na jego zaburzenie rozwojowe nikt nie chciał go przygarnąć.
Kiedy koty się spotkały, od razu nawiązały ze sobą nić porozumienia. Gdy Norman dostosowywał się do nowego domu, BenBen cały czas był u jego boku. Jak przystało na starszego brata, otoczył nowego domownika opieką. Zarówno jeden, jak i drugi rudzielec doskonale się rozumieją. Może wynika to z ich trudnej przeszłości? Na szczęście to co złe, dziś odeszło w niepamięć. Teraz to nie tylko kompani do zabawy, ale też do przytulania.
W schroniskach jest wiele kotów, które potrzebują pomocy, ale dzięki nam ich świat może na nowo stać się kolorowy i pełen miłości. To niesamowite uczucie obserwować, jak miłość oraz odrobina dobrych chęci potrafią odmienić życie i los porzuconego kota.
Zobacz powiązane artykuły
26.09.2023
Jakich dźwięków nie lubią koty?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Koty to zwierzęta o bardzo wyczulonym słuchu. Z tego powodu dźwięki, które dla nas mogą być przyjemne, dla nich są trudnym do zniesienia hałasem. Jakich konkretnie dźwięków nie lubią koty? Sprawdźmy!
undefined
22.09.2023
Rudy kot jest wyjątkowy! Sprawdź dlaczego...
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Kocia natura zaskakuje nas na każdym kroku. Te niesamowite zwierzęta wciąż mają wiele tajemnic. Ale czy wiedziałeś, że rudy kot to prawie zawsze… kocur? Ruda kotka to w naturze niezwykła rzadkość. Jeśli więc jesteś opiekunem takiej damy… masz obok siebie prawdziwy unikat! Co jeszcze warto wiedzieć o rudych kotach?
undefined
20.09.2023
Patrzy w ścianę, stroszy futro, syczy – o co mu chodzi? Czy koty mogą widzieć... duchy?
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Co jakiś czas wraca temat tego, czy koty są w stanie widzieć duchy. Na pewno każdy z nas widział przynajmniej raz w życiu kota wpatrującego się w przestrzeń albo syczącego na ścianę czy... powietrze. Czy to możliwe, że koty widzą duchy i tak sygnalizują ich obecność?
undefined