24.01.2023
Czy koty mogą jeść z jednej miski?
Dorota Jastrzębowska
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
To częsty obrazek: koty wolno żyjące, otaczające wianuszkiem jedno naczynie z karmą. Słodko wyglądają też kocięta skupione wokół wspólnej miski. Czy to jednak dobre rozwiązanie?
fot. Shutterstock
Chociaż opiekunowie czy warunki życia zmuszają czasem koty do jedzenia z jednej miski, to o wiele lepszym rozwiązaniem jest serwowanie im posiłków w osobnych naczyniach. Przemawiają za tym różne względy, zarówno zdrowotne, jak i związane z kocim behawiorem. Można wymienić co najmniej kilka takich powodów. No to zaczynamy!
Koty polują w pojedynkę
Jako troskliwi opiekunowie zapewniamy naszym mruczącym milusińskim pełną michę i nie wypuszczamy ich z domu dla ich bezpieczeństwa. Gdyby jednak musiały radzić sobie same, bez naszej pomocy, to nie polowałyby stadnie, jak niektóre gatunki zwierząt, lecz w pojedynkę. Koty to samotni łowcy – i w ogóle samotnicy. Ich naturalne ofiary – myszy – są zbyt małe, aby się dzielić zdobyczą z innym kotem. Dlatego jedzenie z jednej miski z innym mruczkiem nie jest dla kota sytuacją naturalną i większość czworołapów nie czuje się z tym komfortowo.
Hierarchia a pusty żołądek
Podawanie kotom jedzenia w jednej misce często kończy się tak, że zasiada przy niej najsilniejszy osobnik, a drugi mruczek czeka w bezpiecznej odległości, czy coś dla niego zostanie. A nawet jeśli zostanie, to dominujący kot niekoniecznie pozwoli mu to dojeść. Niektóre mruczki potrafią zjeść niewiarygodnie dużo, by potem to zwymiotować. W takiej sytuacji jeden kot w krótkim czasie może się zamienić w spaślaka, a drugi się przeobrazi w niedożywionego chudzielca, na dodatek sfrustrowanego ciągłym zabieganiem o minimalną porcję pożywienia. Oba koty przypłacą taką sytuację zdrowiem.
Uwaga na choroby zakaźne
Koty nie powinny jeść z jednej miski także z tych samych powodów, dla których my nie powinniśmy „brać gryza” od innych, pić z jednej butelki czy posługiwać się wspólną łyżką. To bowiem prosta droga do wzajemnego zakażania się chorobotwórczymi bakteriami, wirusami i grzybami. Koty mogą sobie przekazywać infekcje i groźne choroby zakaźne, których są czasem bezobjawowymi nosicielami nawet od urodzenia. Zwłaszcza jeśli przygarniamy mruczka niewiadomego pochodzenia, nie wolno go dopuszczać do miski innego kota, przynajmniej dopóki nie zrobimy mu testów na nosicielstwo niebezpiecznych wirusów.
Dla każdego coś odpowiedniego
Chęć ułatwienia sobie życia podawaniem kotom jedzenia w jednej misce prowadzi też często do innego niekorzystnego efektu. Aby móc w ten sposób serwować posiłki, oba zwierzaki (lub więcej) muszą jeść to samo. A to nie zawsze jest dobre rozwiązanie, zwłaszcza jeśli mamy czworonogi w różnym wieku. Nawet koty, które są rówieśnikami, mogą mieć różne potrzeby żywieniowe. Tylko karmiąc je indywidualnie, można optymalnie dopasować im pożywienie.
Czy koty mogą jeść obok siebie?
Karmienie kotów z jednej miski może zepsuć relacje między nimi. U niektórych osobników włączy się instynkt bronienia zasobów, u innych do głosu może dojść agresja. Oczywiście osobne miski nie zagwarantują przyjaźni między mruczkami. Ale karmienie ich z jednego naczynia z pewnością nie pomoże jej zawrzeć ani utrzymać.
Polecane przez redakcję
Reklama
Gdy koty jedzą z jednej miski...
Wspólna miska z wodą nie daje aż tylu powodów do konfliktów co dzielona miska z karmą. Koty przeważnie nie piją często i jest mało prawdopodobne, aby przyszła im na to ochota w tym samym momencie. Spotkania przy misce z wodą należą więc do rzadkości. Jednak wspólna miska – nawet tylko z wodą – nadal może być źródłem chorób, przenoszonych z jednego zwierzęcia na drugie. Zwłaszcza tzw. kocią białaczką (FeLV) łatwo się zarazić tą drogą.
Co dwie miski to nie jedna
Zamiast więc kupować jedną designerską miskę, która pięknie się prezentuje na Instagramie, kupmy tańsze, ale dwie. Oczywiście, jeśli postawimy je obok siebie (czy nawet tylko w jednym pomieszczeniu) i puścimy koty na żywioł, może to nie załatwić sprawy, bo jeden mruczek nadal ma sposobność, by wyjadać drugiemu. Dlatego kocie posiłki trzeba nadzorować, a najlepiej wydawać je w różnych pomieszczeniach. Nasze koty nam za to podziękują. Nie wprost, lecz swoim zachowaniem i kondycją zdrowotną. Nie będą sobie marnować zdrowia łapczywym, nerwowym jedzeniem, będą spokojniejsze i bardzo prawdopodobne, że także bardziej zgodne. A to wszystko zapewni nam większy komfort i większą radość z życia w ludzko-kocim stadku. No to smacznego – osobnego!
Miłośniczka psów, szczególnie terierów. Obecnie opiekunka przygarniętej yoreczki Adelki, wolontariuszka opiekująca się kotami wolno żyjącymi w warszawskiej dzielnicy Ochota, była redaktor prowadząca czasopismo „Mój Pies i Kot".
Polecane przez redakcję
Reklama
Zobacz powiązane artykuły
30.11.2023
10 porad, jak stać się lepszym opiekunem dla kota
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Dbasz o swojego pupila jak najlepiej – jest w końcu twoim oczkiem w głowie. Czy możesz coś zrobić, żeby lepiej się o niego troszczyć? Sprawdź naszą listę i poszukaj inspiracji na to, jak stać się lepszym opiekunem dla kota!
undefined
29.11.2023
Kiedy na zewnątrz jest za zimno dla kota? Sprawdźmy!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Ma futro, więc sobie poradzi? To szkodliwy mit. W rzeczywistości kotu też może być zimno i wcale nie trzeba do tego bardzo niskiej temperatury! Sprawdź, co warto o tym wiedzieć, zanim wypuścisz kota na dwór.
undefined
16.11.2023
Jak nauczyć kota korzystania z kuwety? Garść praktycznych porad
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Jak stworzyć optymalne warunki dla kota i uczynić naukę korzystania z kuwety przyjemnym doświadczeniem dla obu stron?
undefined