14.03.2021
Transporter dla kota. Jaki będzie najlepszy i jak go oswoić?
Aleksandra Prochocka
Ten tekst przeczytasz w 8 minut
Jaki transporter dla kota będzie najlepszy? Sprawdź, w czym najbezpieczniej zabrać kota do weterynarza i jak sprawić, by kot nie bał się transportera!
fot. Shutterstock
- Do czego służy transporter dla kota?
- Jaki transporter dla kota wybrać?
- Transportery wiklinowe
- Transportery materiałowe i plecaki
- Transportery plastikowe
- Jak duży powinien być transporter dla kota?
- Jaki transporter do weterynarza sprawdzi się najlepiej?
- Dlaczego kot ucieka na widok transportera?
- Co zrobić, gdy kot boi się transportera?
- Jak nauczyć kota wchodzenia do transportera?
Nie da się ukryć, że transporter dla kota jest jednym z najważniejszych elementów kociej wyprawki. Bez niego ciężko będzie nam się przemieszczać z naszym pupilem i nie chodzi tu tylko o podróże do weterynarza, ale także te dalsze. Jaki transporter dla kota będzie najlepszy? I co zrobić, by kot nie bał się wchodzić do transportera?
Do czego służy transporter dla kota?
Transporter dla kota, jak sama nazwa wskazuje, służy przede wszystkim do przenoszenia kota. Przydaje się on zarówno podczas wizyty u weterynarza, jak i w samochodzie czy w pociągu. Koci transporter ustawiony w domu może także stać się ulubionym legowiskiem i bezpieczną skrytką dla czworonoga, który potrzebować będzie chwili spokoju od innych domowników. Zamykana kocia budka bywa również pomocna przy zapoznawaniu ze sobą kotów, kota z psem lub w wypadku konieczności odizolowania jednego ze zwierzaków od reszty stadka.
Jaki transporter dla kota wybrać?
Wybierając transportery dla kotów powinniśmy kierować się trzema aspektami: komfortem mruczków, praktycznością i solidnością wykonania. Nie można powiedzieć, żeby któryś z nich był ważniejszy. Wszystkie składają się na całościowy obraz idealnego transportera. Taki powinien zapewnić kotu poczucie bezpieczeństwa, czyli wyraźnie oddzielać go od tego, co na zewnątrz. Zgodnie ze swoimi naturalnymi instynktami kot w sytuacji stresowej będzie szukał bezpiecznej kryjówki, którą transporter powinien dla niego być. Należy przy tym jednak uważać, by przestrzeń nie była zbyt hermetyczna. Kot powinien widzieć, co się dzieje wokół niego i nad nim, dlatego warto wybierać takie nosidło, które ma dość szerokie odstępy między kratkami lub okienka. Absolutną koniecznością jest również zapewnienie kotu dopływu świeżego powietrza.
Aby zapewnić kotu maksimum bezpieczeństwa, warto zwracać uwagę również na wykonanie zawiasów, zatrzasków i zamków. Musimy mieć pewność, że transporter nie otworzy się, gdy będziemy na dworze - mogłoby to grozić upadkiem kota lub jego ucieczką z innymi jej przykrymi następstwami. Chyba nie trzeba dodawać, że istotne jest także tworzywo, z którego budka jest wykonana. Należy w miarę możliwości upewnić się, czy jest ono w pełni bezpieczne oraz czy nie ma żadnych wystających elementów lub wad fabrycznych, stanowiących potencjalne zagrożenie.
W sklepach dla kotów znajdziemy mnóstwo rodzajów, wielkości i kolorów tych przenośnych kocich budek. Jaki transporter dla kota wybrać?
Transportery wiklinowe
Wiklinowe, zamykane budki są nie tylko lekkie, ale także eleganckie i dość przewiewne. Tego typu koszyki nadadzą się na kocie posłanie, bezpieczną skrytkę i transporter do samochodu. Trzeba jednak pamiętać, że zabrudzony moczem, wymiotami lub odchodami wiklinowy koszyk najprawdopodobniej nada się już tylko do wyrzucenia. Dlatego nie należy przewozić w nim kotów cierpiących na chorobę lokomocyjną. Problematyczne może być także wydobycie zwierzaka z takiej skrytki w razie potrzeby, na przykład podczas wizyty u weterynarza.
Transportery materiałowe i plecaki
Materiałowe torby zakładane na ramię lub w kształcie poziomego transportera zapinanego na suwak są często niezwykle ładne i wygodne dla opiekuna. Jednak sam kot przenoszony w takim transporterze nie będzie zbyt szczęśliwy… Ta konstrukcja jest zazwyczaj niestabilna, a całość kołysze się na materiałowych rączkach. Do tego typu transportera nie wstawimy kotu miski z wodą na czas podróży, a bardziej zawzięty zwierzak bez problemu wydostanie się, rozrywając siatkę wentylacyjną. W przypadku kotów długowłosych często zdarza się także, że w suwak materiałowego transportera wkręca się sierść, którą następnie trzeba odcinać, by uwolnić zwierzaka z nosidełka. Podobnie problem wygląda z plecakami dla kotów - są niestabilne - zazwyczaj słabo wentylowane, a noszenie ich na plecach nie pozwala kontrolować zachowania zwierzaka.
Transportery plastikowe
Plastikowe transportery dla kotów są wprawdzie dość ciężkie, ale zapewniają największą wygodę i bezpieczeństwo przewożonemu w nich zwierzakowi. Tego typu pojemnik jest przede wszystkim trwały, odporny na uszkodzenia i zgniatanie oraz bardzo stabilny. Można go także z łatwością umyć i wyposażyć w miskę na wodę. W sklepach znajdziemy przeróżne transportery plastikowe, bez problemu więc dobierzemy najlepszy model dla naszego kota. Trzeba zwrócić uwagę przede wszystkim na wentylację – najlepszy bezpieczny transporter dla kota powinien mieć nie tylko przewiewne drzwiczki, ale także otwory na górnej klapie. Taki pojemnik ustawiony w domu sprawdzi się także doskonale w roli zacisznej skrytki i legowiska.
Do takich klatek przewozowych możemy również dokupić materace i koce zapewniające wygodę zwierzakowi, kółka przydatne w wypadku większych modeli oraz polarowo-ortalionowe ocieplacze do przykrycia w wietrzne dni. Często do plastikowego transportera dla kota dołączane są poidełka i miseczki na karmę przymocowywane do drzwiczek, by nie przemieszczały się po całym wnętrzu i by nie dochodziło do rozlewania wody i rozsypywania karmy.
Jak duży powinien być transporter dla kota?
Koci transporterek musi być zawsze dostosowany do wielkości naszego zwierzaka oraz zapewniać mu wygodę i bezpieczeństwo. Prawidłowo dobrane nosidło pozwoli zamkniętemu w środku zwierzakowi swobodnie obrócić się, położyć i usiąść. Transporter samochodowy dla kota lub przeznaczony do innych dłuższych podróży może być nieco większy, niż zabierany na krótkie wizyty u lekarza weterynarii.
Jaki transporter do weterynarza sprawdzi się najlepiej?
Podczas wizyty u weterynarza najlepiej sprawdzi się transporter plastikowy o kilku ważnych cechach. Jedną z nich jest możliwość otwarcia transportera od góry poprzez uchylenie dachu lub zdjęcie górnej pokrywy. Dzięki temu weterynarz będzie mógł obejrzeć zwierzaka nawet, jeśli będzie kot bronił się przed wyjęciem z bezpiecznej skrytki. Transporterek, w którym zabierzemy kota do weterynarza, powinien być także zaopatrzony w solidne zamknięcia, które uniemożliwią przestraszonemu kotu wydostanie się na zewnątrz i ucieczkę.
Dlaczego kot ucieka na widok transportera?
Twój mruczek chowa się w najciemniejszy kąt, gdy tylko szykujesz transporter? Broni się jak dziki przed wejściem? Nic dziwnego – transporter wielu kotom kojarzy się z nieprzyjemnym ograniczeniem wolności i wizytą u weterynarza… Niestety przestraszone, protestujące koty mogą używać pazurów, gryźć, a nawet wyrywać się tak, że same sobie zrobią krzywdę. Stres towarzyszący pakowaniu kota do transportera potrafi także nadszarpnąć naszą relację z mruczkiem i każdą podróż zamienić w prawdziwy koszmar! Kot, który nie boi się transportera, a nawet umie spokojnie i samodzielnie wchodzić do transportera, nie tylko sprawia swoim opiekunom mniej problemów. Dzięki takiej nauce nasz zwierzak będzie czuł się bezpieczniej także podczas samej podróży.
Co zrobić, gdy kot boi się transportera?
Najlepszym sposobem jest przyzwyczajanie kota już od małego, że transporter nie wiąże się tylko z gabinetem weterynaryjnym i badaniami. Może to być także azyl – jego własny kawałek kąta w domu. Można to wypracować niezależnie od tego, w jakim wieku jest nasz kot. Wystarczy odrobina cierpliwości i kilka prostych sposobów, by kot polubił swój transporter.
Przede wszystkim niech transporter na stałe zagości w jakimś kącie. Tak, aby nie był wyciągany tylko w momencie kiedy kota trzeba gdzieś przenieść – pojawiający się nagle „pojemnik” to dla mruczka znak: „aha, zabierają mnie gdzieś! W nogi!”. Na rynku jest ogromny wybór transporterów, więc spokojnie dostosujemy jego wygląd tak, by pasował do naszego wnętrza. Można też znaleźć w domu taki kąt, w którym kontener będzie mógł stać nikomu nie przeszkadzając i nie psując wystroju. Jeśli kot reaguje paniką na swój kontener – warto go zmienić na nowy i zastosować się do naszych rad.
- Wnętrze jest ważne – do kontenerka włóż puszysty, atrakcyjny dla kota kocyk (doskonale sprawdza się tutaj polar, który łatwo się pierze i szybko schnie). Ważne, by mruczek poczuł się zachęcony do leżenia w transporterze.
- Atrakcyjne nagrody – od czasu do czasu zostawiaj kotu w transporterze smakołyki. W końcu fajnie zagląda się w miejsca, gdzie można znaleźć dla siebie niespodziankę.
Kiedy kot już chętnie przebywa w transporterze, zacznij od czasu do czasu zamykać drzwiczki i przenosić go po pokoju. Niech zwierzak zobaczy, że to nic strasznego i taka podróż nie zawsze kończy się u weterynarza.
Warto też dbać o „pozytywne kojarzenie transportera” także w gabinecie weterynaryjnym. Nigdy, przenigdy nie pozostawiaj kota w transporterze na czas badania, zastrzyków czy innych czynności leczniczych. ZAWSZE wyjmujcie kota z transportera do badań i pozwólcie mu wrócić do niego „po wszystkim”. Dzięki temu transporter będzie kojarzony przez kota jako azyl, przenośny dom, miejsce bezpieczne, gdzie nic mu nie grozi.
Jak nauczyć kota wchodzenia do transportera?
Postawienie przed kotem otwartego transportera nie zawsze budzi w zwierzaku pozytywne skojarzenia. Dlatego naukę samego wchodzenia do transportera powinniśmy rozpocząć od prostszej i nieznanej kotu czynności. Jednym z takich sposobów jest nauczenie mruczka siadania na macie (ręczniku lub kocyku) z dala od klatki. Następnie matę tę można stopniowo zbliżać do transportera, aż w końcu umieścić w środku. Brzmi skomplikowanie? Sprawdź, jak rozłożyć to na etapy!
Etap 1
Połóż ręcznik lub kocyk w takim miejscu, by twój kot musiał choć na chwilę się na niej znaleźć. Może być to ciasne przejście w korytarzu, w którym zwierzak nie będzie w stanie ominąć maty. Gdy tylko kociak znajdzie się na ręczniku, powiedz „brawo” lub użyj klikera i nagródź go przysmakiem na macie. Kolejny smaczek rzuć poza kocyk, by zwierzak się oddalił i poczekaj, aż znów wejdzie na matę. Etap ten powtarzaj tak długo, aż zauważysz, że kot chętnie wchodzi na kocyk i oczekuje za to nagrody.
Etap 2
Kiedy twój kot wejdzie na koc, zrób mały krok w tył. Jeśli kot zostanie na miejscu, szybko wróć do niego i go nagródź. Powtórz tę czynność kilkukrotnie, by zwierzak zrozumiał, że ma pozostać na kocyku i oczekiwać nagrody. Następnie wprowadź komendę „zostań” i stopniowo zwiększaj dystans od kota przy kolejnych powtórkach. Kończąc sesję, powiedz „koniec”, rzuć kociakowi smaczek poza matę i schowaj ją poza zasięgiem zwierzaka.
Etap 3
Połóż koc przy transporterze. Jeśli twój kociak ma dużą awersję do klatki, zacznij ćwiczyć w większej odległości od transportera i w każdej kolejnej sesji umieszczaj matę coraz bliżej niego. Gdy twój zwierzak usiądzie na kocyku położonym tuż przy otwartym transporterze, kliknij lub powiedz „brawo” i połóż mu smaczek wewnątrz transportera. Na tym etapie kładź kotu smaczki wyłącznie w transporterze.
Etap 4
Połóż kocyk wewnątrz transportera i nagradzaj kociaka za wchodzenie do klatki. Możesz na zmianę używać komendy „zostań” (odchodząc od zwierzaka) i rzucać mu smaczek poza transporter, by musiał z niego wyjść i znowu wejść. Na tym etapie nie zamykaj jeszcze drzwiczek, by nie wystraszyć mruczka. Po zakończonej sesji rzuć kotu przysmak, by wyszedł, zamknij pusty transporter i powiedz „koniec”.
Etap 5
Siedzącemu w transporterze kociakowi zacznij stopniowo przymykać drzwiczki. Jeśli twój zwierzak zacznie się niepokoić, możesz zacząć od dotykania drzwiczek i przesuwania ich ledwo o kilka centymetrów. Po każdym takim razie otwórz całkowicie drzwiczki, powiedz „brawo” i nagródź zwierzaka. Ćwicz tak długo, aż kociak przestanie denerwować się zamykanym transporterem. Jeśli uda ci się zamknąć zwierzaka, możesz nagrodzić go przez kratki w drzwiczkach i stopniowo wydłużać czas między zamknięciem transportera i nagrodzeniem zwierzaka.
Pamiętaj!
Pojedyncza sesja nie powinna trwać dłużej niż 5 minut, by zwierzak się nie znudził lub nie zestresował. Natomiast takich sesji możesz przeprowadzić nawet 5 dziennie. Ważne, by kociak nie stracił zainteresowania treningiem i chętnie zjadał podawane mu smaczki.
współautorzy: Julia Dzierżak
Specjalista do spraw żywienia psów, zoopsycholog, wolontariusz w Schronisku na Paluchu. Absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zwierzętach, SGGW.
Zobacz powiązane artykuły
09.10.2024
Zostawianie kota samego w domu – o czym trzeba pamiętać?
Ten tekst przeczytasz w 7 minut
Zastanawiałeś się kiedyś, co robi twój kot, kiedy zostaje sam w domu? Jeśli myślisz, że całymi dniami śpi, to… masz rację. Ale tylko w połowie! Mruczkom przypisuje się często niezależność i powściągliwość. Nie znaczy to jednak, że czasami i one nie czują się samotne. Chociaż koty rzeczywiście radzą sobie z brakiem towarzystwa lepiej niż psy, jednak pozostawienie ich bez opieki również wymaga odpowiedniego przygotowania. Jak się za to zabrać?
undefined
19.09.2024
Jakie wymagania powinna spełniać kocia kuweta?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Kuweta dla kota powinny być przede wszystkim wybrana z uwzględnieniem potrzeb twojego pupila, specyfiki miejsca, w którym ma stanąć, jak i twojej wygody. Dzisiaj nowoczesne rozwiązania, na które warto zwrócić uwagę to na przykład funkcje samoczyszczenia się kuwet i wyposażenie ich w specjalistyczne filtry.
undefined
18.09.2024
Jak często sprzątać kuwetę kota?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Codziennie, dwa razy w tygodniu, raz na tydzień? Prawidłowa obsługa kociej kuwety jest nieco bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać.
undefined