Ciekawostki
21 października 2018 5 minut czytania

Koci terroryści, czyli o agresji na forach i grupach słów kilka

Spotkasz ich prawie na każdym forum i grupie dla kociarzy. Biada ci, jeśli z jakiegoś powodu się tobą zainteresują.

Koty.pl
Koty.pl
Udostępnij:
koci terroryści

Dziś kilka słów o „kocich terrorystach” – kim są naprawdę? To edukatorzy czy agresorzy? Zanim jednak przeczytasz ten materiał, pamiętaj: to nie jest tekst mający na celu ocenę czyichś poglądów. Nie chcemy dyskutować o wyższości płaskiego drapaka nad stojącym (lub odwrotnie), ani wdawać się w polemikę na temat rodzajów żywienia, przyznając rację jednej lub drugiej stronie. Ten materiał ma na celu zwrócenie uwagi na problem agresji i bardzo dosadnego wyrażania swoich poglądów. To właśnie robią koci terroryści. To osoby, które uskuteczniają ataki na ludzi poszukujących informacji czy wiedzy w zakresie opieki nad kotem.

Kim są koci terroryści?

Tak naprawdę zna ich każdy z nas. Niekoniecznie trzeba być stałym członkiem for czy grup przeznaczonych do dyskusji na tematy okołokocie. Wystarczy, że zajrzymy tam choć raz, poszukując informacji o interesującej nas kwestii. I niemal od razu wiemy, o co chodzi.

Koci terroryści to osoby zwracające się do swoich dyskutantów z agresją i uważające swoje poglądy za… jedyne słuszne. To rozmówcy nieelastyczni i niezdolni do przyjmowania argumentów drugiej strony. Wszelkie zgłoszenie wątpliwości, przedstawienie swojego (innego!) poglądu, a czasem nawet zadanie dodatkowego pytania zwykle kończy się ostrym, bezpośrednim atakiem skierowanym w stronę dyskutanta.

koci terroryści

Jakie są ulubione tematy kocich terrorystów?

Najczęściej pojawia się kilka. To kwestie:

  • Karmienia (sucha karma vs. mokre jedzenie vs. BARF)
  • (Nie)zakładania kotom obróżek
  • Bezpieczeństwa kota, w tym w szczególności wszelkie tematy dotyczące kotów wychodzących, a także siatkowania okien i balkonów

Aby lepiej zrozumieć specyfikę problemu, przyjrzymy się niektórym wypowiedziom zaczerpniętym z grup dyskusyjnych (pisownia oryginalna).

Przykład nr 1: Jedna z kocich opiekunek pyta o dobrą, suchą karmę dla swojego mruczka. W zamian otrzymuje odpowiedź: Twój kot jest mięsożercą, a ty go niewłaściwie karmisz. Głupota nie jest czymś wartym chwalenia się. Pojawia się bardzo wiele głosów w podobnym tonie, włącznie z wypowiedziami typu: Jeśli karmisz kota suchą karmą, jesteś nieodpowiedzialny i nie powinieneś mieć pod opieką zwierzęcia.

W miarę rozwoju dyskusji jedna z użytkowniczek, nie mogąc znieść (w jej mniemaniu), nachalnej indoktrynacji, odpisuje: Nie wiem czy płakać czy się śmiać? Żyjecie w jakiejś chorej sekcie i wywalacie każdego kto ma inne zdanie, obojętnie na jaki temat. Wy jesteście chorzy i jedyny Wasz cel to narzucać swoje chore zdanie. Sytuacja, delikatnie mówiąc, niemiła. A takich dyskusji znaleźć można dziesiątki.

Przykład nr 2: Inny wątek skupia się na zabezpieczaniu okien oraz pozostawianiu kota w ogródku. Wypowiedzi zwolenników „kociej wolności”: Leczcie sie i odwalcie od dziewczyny. Jak mieszkacie w blokach to sobie kupcie…nie wiem chomika… Jak nie macie domow z ogrodem to po co meczycie te zwierzaki…Was by pozamykac..egoistki (niecenzuralne słowo). Inna wypowiedź, forumowiczki posiadającej odmienne zdanie: (…) jesteś amebą umysłową. Nie pozdrawiam.

Pytanie brzmi: czy tego typu dyskusje można jeszcze nazwać merytorycznymi? Czy raczej są to personalne wycieczki, mające jedynie na celu urażenie bądź obrażenie drugiej strony i wysłanie sygnału: moje zdanie to jedyny właściwy pogląd?

Koci terroryści w natarciu: edukacja czy… agresja?

Nie zakładamy, że kocimi terrorystami kierują wyłącznie złe intencje. Często za ostrymi reakcjami stoi troska o dobro kota, chęć edukacji i przekonania kogoś do słusznego, ich zdaniem, poglądu. Nie można jednak oprzeć się wrażeniu, że bardzo często tego typu wypowiedzi (mocne, czasem agresywne czy obrażające innych) kończą się odejściem innego dyskutanta z grupy, zrażeniem do tematu i zaprzestaniem dalszych poszukiwań odpowiedzi na nurtujące pytania, np. dotyczące żywienia swojego pupila. Czy zatem zamiast edukować, nie osiąga się w ten sposób efektu odwrotnego do pożądanego?

koty oglądają seriale

Z drugiej strony bywa, że takie dosadne monologi czy drastyczne metody (jak na przykład publikowanie zdjęć kotów, które wypadły z nieosiatkowanych okien) wstrząsają rozmówcami na tyle, że zmieniają zdanie lub są skłonni choćby przemyśleć temat. Jedno jest pewne: zasady savoir-vivre (także internetowego) mówią o tym, że nikt nie powinien być obrażany czy ostro atakowany za wyrażenie swojego poglądu. Warto jednak zawsze przedstawiać swoje argumenty, dyskutować, rozmawiać, przekonywać. W końcu miłość do kotów to czyste dobro!

Czy byliście kiedyś ofiarą „kociego terrorysty”? A może czasem sami czujecie, że zmieniacie się w taką osobę w przypadku, gdy mowa o konkretnych kocich kwestiach? Czekamy na wasze opinie w komentarzach.

Autor: Marta Martyniak

Interesuje Cię ta tematyka?

koty kochają ludzi którzy ich nie lubią
Ciekawostki

Koty kochają… nie zgadniesz, kogo! A my znamy odpowiedź!

czy kot może mieć klaustrofobię
Ciekawostki

Czy koty mogą cierpieć na klaustrofobię?

przerażony kot na drzewie
Ciekawostki

Przerażony kot spędził trzy dni na drzewie. Nikt nie chciał mu pomóc

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody robatowe)