Jak kot z kotem, czyli jak pomóc kociej psychice?

Nie wszyscy wiedzą, że koty to stworzenia o bardzo delikatnej psychice. Zmiany w otoczeniu, przeprowadzka, przybycie nowego kota, wpływają na ich zachowanie, stan zdrowia. Zdarza się, że koty do tej pory zgodne, nagle zaczynają się wręcz nienawidzić. Co w takiej sytuacji zrobić?

Zapytaliśmy o to lekarza weterynarii, Joannę Irackę, prekursora medycyny behawioralnej w Polsce.

Sytuacja 1.

Dwa koty w domu, żyjące zgodnie. Nagle zaczynają na siebie prychać i wręcz rzucać się z pazurami. Nazwijmy je As i Ada. Ada atakuje Asa.

Zdarza się tak, że między kotami, które długo żyły w zupełnej zgodzie, coś się popsuje i nie potrafią już same wrócić do dobrych relacji. Koty nie są bardzo kompetentne gdy chodzi o zachowania społeczne i łatwo dochodzi między nimi do agresji. Nie zostawiałabym ich samych razem.

Podczas obserwowania kotów, warto kojarzyć kotce z nagrodą każde pojawienie się lub zbliżenie do niej Asa. Najprostsze do zastosowania nagrody to smakołyki, ale jeżeli nie jest bardzo łakoma, a za to lubi się bawić – zamiast dawać jedzenie można się z nią bawić.

Jeżeli As zamierza do niej podejść, a jasne jest, że ona sobie tego nie życzy – najlepiej odwrócić jego uwagę, zająć go czymś. Proszę też zadbać, aby koty miały pod dostatkiem zasobów: miski z jedzeniem oddalone od siebie (w innych pomieszczeniach), miski z wodą, kuwety, kryjówki (choćby z pudełek kartonowych).  Ważne, żeby były takie miejsca, w których Ada może mieć pewność, że As się do niej nie zbliży.

Sytuacja 2.

Zmiana miejsca zamieszkania kota. To może być przeprowadzka, zmiana właściciela, sytuacja po adopcji kota. W nowym miejscu  kot nie potrafi się odnaleźć, drapie ściany, miauczy w dzień i w nocy, jest nerwowy i nie potrafi się uspokoić.

W pierwszej kolejności włączyłabym Feliway w sprayu do kontaktu (feromony uspokojające kota). Jeżeli kot mógł wcześniej wychodzić na dwór, a teraz już nie, to adaptacja do nowych warunków może być naprawdę bardzo trudna. Najlepiej byłoby umożliwić mu wychodzenie, choćby na smyczy, ale wtedy trzeba to robić systematycznie (właściwie nie może być wyjątków), o stałej porze – to spory obowiązek.

Jeśli takie rozwiązanie nie wchodzi w grę, to trzeba przetrwać. Są leki psychotropowe, które mogą ułatwić proces adaptacji, ale musi je przepisać lekarz weterynarii (najlepiej skonsultować się z lekarzem, który jest też behawiorystą).

Pamiętajmy, że każdą negatywną zmianę zachowania kota, utrzymującą się w czasie, warto przedyskutować z behawiorystą, ideałem jest, gdy jest on również lekarzem weterynarii. Część problemów behawioralnych ma bowiem podłoże somatyczne. Istnieje możliwość wizyty behawiorysty w domu gdzie mieszka kot – najlepiej jest bowiem obserwować sytuację na miejscu.

Jeżeli macie jakieś pytania, dotyczące kocich problemów z zachowaniem, możecie zadać je w naszym dziale Zapytaj specjalistę – Zachowanie.