15.02.2021
Ten mruczek przez trzy tygodnie podróżował w kontenerze. Życie uratowały mu… cukierki
Julia Dzierżak
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Kot utknął w kontenerze i cudem przeżył, żywiąc się słodyczami. Ale jak poradził sobie przez trzy tygodnie bez dostępu do wody?
fot. Shutterstock
Zwierzętom przytrafiają się różne, mrożące krew w żyłach historie. Wiele zwierzaków jedynie szczęściu zawdzięcza to, że wychodzi z niektórych sytuacji cało.
Z Ukrainy do Izraela
Kiedy planujesz podróż życia, zwykle myślisz o tym, by przebyć ją w miarę komfortowo. Dzisiejszy bohater – koci podróżnik – nie zawracał sobie głowy takimi sprawami. On chyba nawet nie zamierzał wybierać się w podróż… Chcielibyście zapewne usłyszeć teraz o bohaterskim kocie, który wsiadł do pociągu byle jakiego i ruszył w poszukiwaniu przygód. Nic z tego! Mruczek, o którym dziś opowiemy, całkowicie przez przypadek wybrał się w podróż z Ukrainy do Izraela, a za przewoźnika posłużyła mu firma transportowa Star Shine Shipping.
Kot utknął w kontenerze
W połowie grudnia wspomniana firma wysłała z Ukrainy do Izraela kontenery wypełnione cukierkami. Niestety nikt nie zauważył, że podczas załadunku pewien ciekawski kot utknął wewnątrz jednej skrzyni. Biedactwo przebyło w niej ponad 3000 km, a jego podróż trwała 3 tygodnie! Mruczek ponad 20 dni spędził zamknięty w metalowym kontenerze. Na myśl od razu przychodzi początek animowanej komedii „Zwierzaki z Madagaskaru”, ale temu kotkowi z pewnością nie było do śmiechu…
Słodki ratunek
Można by się spodziewać, że nieszczęsny mruczek nie przeżyje takiej przygody. Jednak nie wiemy, co bardziej zdziwiło pracowników, którzy znaleźli go podczas rozładowywania kontenera – sama obecność kota czy to, że był w bardzo dobrym stanie… Pewne jest, że mały podróżnik przeżył, żywiąc się cukierkami z kontenera. Jednak jak przeżył tak długi czas bez wody? Przecież odkąd kot utknął wewnątrz skrzyni, nie została ona ani razu otwarta! Pracownicy firmy przewozowej zgadują, że maluch musiał zlizywać krople wody, które osadzały się na ściankach skrzyni. Z pewnością nie była to podróż biznes klasą, ale wszyscy odetchnęli z ulgą, gdy Star Shine Shipping w swoim oświadczeniu ogłosiło, że stan mruczka jest naprawdę bardzo dobry i nie trzeba się o niego martwić.
Czytaj też: Dlaczego koty lubią się chować? 6 najczęstszych powodów.
Ta historia powinna skłonić nas do pewnej refleksji: mruczki pojawiają się nie wiadomo skąd w najróżniejszych miejscach. Bycie tego świadomym jest szczególnie ważne teraz, zimą, gdy zmarznięte koty szukają schronienia pod maskami naszych samochodów. Zanim ruszysz autem, przypomnij sobie historię cukierkowego podróżnika i stuknij kilka razy w auto, by upewnić się, że żaden mruczek nie wlazł w miejsce, które nie jest dla niego bezpiecznie. No chyba że trzymasz pod maską… kontener cukierków!
Czytaj też: Jak możemy pomóc kotom zimą?
źródło: Boredpanda
Zobacz powiązane artykuły
15.03.2024
Kotka porzucona na drodze. Walczy o powrót do zdrowia
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Została znaleziona na jednej z najbardziej ruchliwych dróg w Toruniu. Obecnie kotka wraca do zdrowia pod czujnym okiem lekarzy weterynarii.
undefined
13.03.2024
Bezdomny, chory Franio znalazł dom dzięki internautom
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Franio przeżył wiele, jednak wreszcie znalazł ciepły kąt, w którym będzie mógł rozgościć się już na zawsze.
undefined
07.03.2024
Tragiczny pożar. Bohaterski 60-latek zapłacił najwyższą cenę za ratunek kotów
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W ubiegłym tygodniu w warszawskim Marysinie Wawerskim wybuchł pożar. 60-latek, ryzykując własnym życiem, wrócił do płonącego mieszkania, by ratować dwa koty.
undefined