Vanessa Lincoln, mieszkająca w brytyjskim South Shields, jest opiekunką 5 kotów. Z tego względu często zdarza się, że w swoim domu natyka się na różne znaleziska swoich podopiecznych. Tym razem jednak przeraziło ją to, co zobaczyła…
Nietypowe znalezisko
Wchodząc do kuchni, Vanessa zauważyła coś leżącego na podłodze. Początkowo nie przejęła się tym za bardzo, gdyż jej koty często przynoszą swoje zdobycze z dworu. Zaczęła spokojnie szykować się do snu. Jednak potem wróciła do kuchni i to, co zobaczyła przeszło jej najśmielsze oczekiwania… Jeden z jej kotów przyniósł coś przypominającego wielkiego, włochatego i jadowitego pająka, leżącego z nóżkami do góry. Była to najprawdopodobniej samica tarantuli. Kobieta wrzuciła ją do kosza, a potem do wanny.
To było większe od szufelki i szczotki. (…) Szczerze mówiąc, wciąż jestem w prawdziwym szoku – pisze Vanessa na swoim Facebooku.
Tarantula wciąż może być gdzieś w domu!
Znajoma Vanessy napisała jej wiadomość, która jeszcze bardziej przestraszyła kobietę.
To, co sfotografowałaś to nie tarantula, a jej postrzępiona skóra. Pająk jest gdzieś w twoim domu!
Kiedy opiekunka mruczka dowiedziała się o tym zagrożeniu, zabrała się za dokładne poszukiwania niebezpiecznego zwierzęcia. Przestała też przyjmować gości. Sama stwierdziła, że zaczyna popadać w paranoję i nawet nadała nietypowe imię samicy pająka:
Nadal szukam. (…) Może to tylko moja paranoja, ale wydaje mi się, że wszędzie znajduję pajęczyny. (…) Nie śpię od tygodnia i nie mogę nic zrobić. To jest okropne. (…) Nazywam ją Bermuda, bo jest jak Trójkąt Bermudzki, w którym wszystko ginie.
Kto wie, może pająka znajdzie po prostu kot?
źródła: polsatnews.pl , dailystar.co.uk