Niezwykłe znalezisko
Siergiej pochodzący z białoruskiego Grodna przypadkowo natrafił na interesującą informację. Okazało się, że w pobliskiej wsi urodziło się kociątko o bardzo niecodziennej sierści. Kocia mama – będąca zwykłą, rudą, podwórkową kotką – urodziła trzy kociaki. Dwa z nich są w standardowych kolorach: biały i czarny. Natomiast trzeci mruczek zdecydowanie wszystkich zaskoczył, ponieważ jego sierść jest koloru… zielonego!
Diagnoza weterynarza
Siergiej kupił wyjątkowego kota, po czym od razu zabrał go do weterynarza. Specjalista zbadał mruczka i stwierdził, że zwierzę jest zdrowe jak ryba. Ponadto uznał, że zielonawa sierść to naturalna barwa jego futerka. To, dlaczego kot ma taki odcień sierści, pozostaje tajemnicą – lekarz nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie. Internauci piszą do Siergieja, dlaczego pofarbował kota. Jednak lekarz po obejrzeniu zwierzaka zapewnia o tym, że to jego naturalny wygląd.
Poza kolorem nie różni się od innych zwierząt. Uwielbia jeść, bawić się i zwiedzać wszystkie zakamarki – opowiadał Siergiej w rozmowie dla portalu newgrodno.by.
Wybór imienia
Siergiej poprosił o pomoc w wyborze imienia dla kotka. Użytkownicy Instagrama mieli wpisywać proponowane imiona w komentarzach pod jednym z postów. Tym samym chciał wypromować swój internetowy sklep papierniczy, oferując zwycięzcy bon podarunkowy oraz możliwość zrobienia sobie zdjęcia z niezwykłym mruczkiem.
Zainteresowanie instagramowym konkursem było ogromne: w kolejnym poście Siergiej ogłosił, że w ciągu zaledwie pół dnia pojawiło się ponad 200 propozycji imion. Najciekawsze z nich to: Shrek, Hulk, Grinch, Neon i Szmaragd. Wciąż czekamy na wyłonienie zwycięskiego pseudonimu… A wy? Jak nazwalibyście takiego niespotykanego kociaka?
źródło: polsatnews.pl