Zostawił wszystko by odbyć podróż życia z kotem

Rzucił pracę, sprzedał dom, teraz podróżuje ze swoim kotem. Dobry pomysł na życie?
Nazywają się Rich i Willow. Rich to mężczyzna. Willow – jego czarny kot. Jeszcze niedawno prowadzili zwyczajne życie na Tasmanii w miasteczku Hobart. Skąd pomysł na podróż życia z kotem?

W maju 2015 roku Rich postanowił spełnić swoje marzenie. Rzucił pracę, sprzedał dom i całe wyposażenie, spakował siebie i swojego kota i wyruszył w podróż życia kamperem.


Przejechali wzdłuż i wszerz zarówno Tasmanię, jak i Australię.

Widzieli Wielką Rafę Koralową, góry i pustynie interioru, piaszczyste plaże i niezliczoną ilość zachodów i wschodów słońca.

Ich podróż zakończyła się w lutym 2017 roku. W sumie odwiedzili wszystkie 6 stanów Australii. Imponujący wynik! Żaden inny kot tego nie dokonał.

Niektórzy pukali się w głowy, po co jeździć z kotem, to tylko zmartwienie i dodatkowe obciążenie. Rich spełnił swoje marzenie o wielkiej podróży, ale ani myślał zostawiać komuś swojego pupila. Znał go na tyle, by wiedzieć, że Willow odnajdzie się w trasie.

To wyjątkowo otwarty i odważny kot, wyluzowany, a przy tym zdyscyplinowany, nie oddalał się daleko od kampera i opiekuna.

Aby zawsze wiedzieć, gdzie przebywa Willow, Rich założył mu obrożę z nadajnikiem gps. Dzięki temu zawsze wiedział, gdzie przebywa jego czworonożny przyjaciel.

Wielka podróż się skończyła. Wrócili do normalnego życia. Rich mówi wszystkim: „Nie rezygnujcie ze swoich pragnień i marzeń. Jeśli czegoś naprawdę się chce, to znajdzie się sposób, by tego dokonać. Razem z Willowem widzieliśmy niezwykłe miejsca i przeżyliśmy niezwykłe chwile. Nie wyobrażam sobie tej podróży bez mojego mruczącego przyjaciela.”

źródło: boredpanda