26.03.2021
Oddalił się od domu 300 kilometrów. Mało brakowało, a trafiłby do adopcji
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
„Nigdy nie należy rezygnować z poszukiwań zagubionego zwierzaka” – piszą na Facebooku pracownicy Schroniska dla Zwierząt w Poznaniu. Kot z tej historii znalazł się 300 kilometrów od domu.
fot. Schronisko dla Zwierząt Poznań
Niekiedy wystarczy tylko na moment spuścić kota z oczu, by ten wykorzystał naszą chwilę nieuwagi i zniknął. W przypadku, gdy nasz pupil zaginie, nie możemy zwlekać z poszukiwaniami – czas odgrywa tu bardzo ważną rolę. Bywa jednak, że mimo naszego zaangażowania w poszukiwania, kota nie udaje się odnaleźć tygodniami, miesiącami czy latami. Na szczęście ku pokrzepieniu serc kocich opiekunów jest kilka historii, w których zaginione mruczki wracają do swoich domów nawet po kilkunastu latach nieobecności. Oznacza to jedno – nigdy nie można tracić nadziei i rezygnować z poszukiwań. O tym przekonują też pracownicy Schroniska dla Zwierząt w Poznaniu. Mało brakowało, a ten przepiękny biały kot trafiłby do adopcji. Chociaż zrozpaczeni opiekunowie robili, co w ich mocy, by odnaleźć uciekiniera, nikomu nie przyszło do głowy, aby szukać go w Poznaniu – 300 kilometrów od domu.
Koci wagabunda
Kiedy opiekunowie rozwieszali ogłoszenia o zaginionym pupilu, ten w tym samym czasie przebywał kilkaset kilometrów od domu – w poznańskim schronisku. Nic więc dziwnego, że przez kilka tygodni nikt nie odpowiadał na apele zrozpaczonych opiekunów. Nadzieję na pomyślne zakończenie tej historii tracili i opiekunowie zwierzaka, i pracownicy schroniska, do którego trafił biały kot. Z racji tego, że przez tyle czasu nikt nie zgłaszał się po kota, rozpoczęto procedurę adopcyjną.
Powoli traciliśmy nadzieję na odnalezienie właściciela i przygotowywaliśmy go do adopcji – czytamy na Facebooku poznańskiego schroniska.
Historia kota ze zdjęcia jest doskonałym dowodem na to, że nigdy nie należy rezygnować z poszukiwań zagubionego…
Opublikowany przez Schronisko dla zwierząt w Poznaniu Środa, 17 marca 2021
„Nigdy nie należy rezygnować z poszukiwań zagubionego zwierzaka”
Na szczęście do adopcji nie doszło. Jak informuje schronisko, kot „odpoczywa w domu po szalonej przygodzie”. Szczęśliwe zakończenie tej historii było możliwe dzięki czujności osób, które widziały zarówno ogłoszenie o zaginionym kocie opublikowane przez opiekunów, jak i przez schronisko. Niestety nie wszystkie ucieczki zwierzaków kończą się tak samo. Opiekunowie kota niewątpliwie mogliby zaoszczędzić sobie niepotrzebnego stresu, gdyby ich pupil miał czipa – o czym wspomina poznańskie schronisko:
Kot nie miał niestety czipa, który w takich sytuacjach skraca czas poszukiwań i ułatwia informowanie właściciela o znalezieniu zguby. Aby uniknąć takich sytuacji i zmniejszyć ryzyko utraty przyjaciela, warto zadbać o jego czip – piszą na Facebooku pracownicy Schroniska dla Zwierząt w Poznaniu.
Wciąż nie jest pewne, jak kot znalazł się 300 kilometrów od domu. Według informacji schroniska mruczek do Poznania zabrał się „na gapę”. Jak było naprawdę, to wie już tylko on sam, a nam pozostaje jedynie snuć domysły.
źródła: www.facebook.com/schronisko.dla.zwierzat.poznan i tvn24.pl | zdjęcie główne: www.facebook.com/schronisko.dla.zwierzat.poznan
Jako redaktorka SEO pragnę przenieść mruczące treści na szczyt internetowej kuwety. O tym, że każde „miau” ma znaczenie, wiem od wąsatej ekspertki – Fiony. Po godzinach buduję świat z Lego, nurkuję w książkach i kołyszę się w rytm życia.
Zobacz powiązane artykuły
27.03.2024
Wyjątkowe wydarzenie w toruńskim ZOO! Na świat przyszły cętkowane kociaki – taraje
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
To prawdziwa sensacja i powód do dumy. W świecie zwierząt właśnie dokonało się coś niezwykłego – na świat przyszły taraje. To ogromny sukces oraz milowy krok w kierunku ochrony tego zagrożonego wyginięciem gatunku.
undefined
22.03.2024
„To cud, że przeżył”. Kot został wyrzucony na ulicę zaraz po zabiegu kastracji
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jasio został wykastrowany i tego samego dnia wypuszczony na ulicę. Stan kota wskazywał na to, że nie był nawet do końca wybudzony. Obecnie trwa walka o jego powrót do zdrowia.
undefined
20.03.2024
Interwencja w Fundacji „Toruńska Kocia Straż”. Miasto czasowo odebrało zwierzęta
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Oczom funkcjonariuszy, którzy przyjechali na interwencję do siedziby toruńskiej fundacji, ukazała się scena jak z horroru. Na miejscu znaleziono 37 martwych zwierząt. Jak mogło dojść do takiego zaniedbania? Czy można było temu zapobiec?
undefined