03.08.2019

Nikt nie chciał jej przygarnąć z powodu brzydoty

Nikoletta Parchimowicz

Nikoletta Parchimowicz

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Nikt nie chciał kociego brzydala. Possum nie był uroczy, nie łamał ludzkich serc - wręcz przeciwnie, odstraszał swoją aparycją.

brzydki kot

fot. Instagram/ugly.possum.puss

Ten brzydki kot stracił nadzieję na to, że ktokolwiek go kiedyś zaadoptuje i pokocha. Tymczasem…

„Jaki brzydki kot!”

„Brzydki” „Obrzydliwy” „Co to w ogóle jest?” To najczęstsze komentarze ludzi, którzy spotykały Possum. Possum był szarym kotem o niecodziennym wyglądzie. Jego, a raczej jej ciałko zdobiły łyse plamy i szczurzy ogonek. „Czy ona jest chora”? „Padła ofiarą poparzenia?” – odpowiedź na te pytania brzmi „nie”. Possum była po prostu wyjątkowa!

Musiało minąć trochę czasu nim znalazł się ktoś, kto docenił wyjątkowość kotki. Nie było łatwo i po drodze spotkała się z wieloma przykrościami, a także z bolesnym odrzuceniem. Po prostu nikt jej nie chciał. Na szczęście zgodnie z powiedzeniem: „każda potwora znajdzie swojego amatora” naszemu kociemu potworkowi również się udało. Jego nowa opiekunka Stephanie uważała, że jej podopieczna ​​jest najpiękniejszym kotem na świecie.

Łysa i karzełkowata

Possum była jedną z kilku kociąt urodzonych na podwórku współpracownika Stephanie w Karolinie Północnej. Matka kotków była zdziczała, ale współpracownik Stephanie starał się jak najlepiej dbać o nią i o kocie noworodki. Wszystkie nowo narodzone kocięta wyglądały „normalnie”, podobnie jak ich matka – miały krótkie biało-szare futerko.

Wyjątkiem był jeden brzdąc, który był łysy i w dodatku karzełkowaty. W pierwszej chwili wszyscy pomyśleli, że kotek jest chory, w drugiej natomiast – że ma geny kota rasy Lykoi. Nikt jednak nie miał w tej kwestii pewności.

Z powodu wyglądu czekało go uśpienie

Cała kocia rodzina odnalazła swoje domy. Poza kocim karzełkiem, którego nikt nie chciał. Nie był uroczy, nie roztapiał ludzkich serc – wręcz przeciwnie, odstraszał swoją aparycją. Współpracownik Stephanie planował oddać go do pobliskiego schroniska, które niestety znane jest z częstego usypiania zwierząt. Stephanie nie wyraziła na to zgody.

W Karolinie Południowej nie wszyscy postrzegają koty jako zwierzęta domowe. Niektórzy przyspieszają, gdy tylko widzą jakiegoś na ulicy. Co dopiero TAKIEGO kota. W schronisku z pewnością by go uśpilipowiedziała Stephanie.

Łamacz serc

Stephanie miała już dwa inne koty i wizja nowego lokatora niespecjalnie jej odpowiadała. Jednak brzydki kot Possum skradł jej serce. Jego wyjątkowy wygląd był dla niej atutem, a nie wadą. Cienkie, a raczej szczątkowe szare futro na pomarszczonej skórze błagało o pomoc. Stephanie postanowiła uratować kotkę.

Pozostałe koty Stephanie nie były z początku przekonane co do swojej nowej koleżanki. Jednak kobieta obdarzała wszystkie mruczki taką miłością, że nie zabrakło jej dla żadnego. Uczucie uskrzydlało nasze kocie brzydkie kaczątko. Possum rosła i zdrowo się rozwijała. Wedle zdania swojej opiekunki – piękniała w oczach.

Skąd w niej tyle miłości?

Possum nasłuchała się już w swoim krótkim życiu wielu nieprzyjemności. Że jest paskudna, brzydka, że nie znajdzie domu, że nikt jej nie pokocha. Tymczasem wszystko to okazało się nieprawdą. Stephanie obdarzyła ją uczuciem, o jakim mogła kiedyś tylko pomarzyć. Kotka postanowiła odwdzięczyć się jej z całych swoich sił.

„Ma przecudowny, ujmujący i delikatny charakterek. Mruczy 24 h na dobę i łasi się do każdego, kogo spotka na swojej drodze. Nawet do weterynarza fundującego jej serię denerwujących badań”. Stephanie śmieje się, że Possum odpowiadała barankami nawet wtedy, gdy ta ubierała ją w kolejny żenujący różowy sweterek!

Niestety, dziś tego wyjątkowego kota nie ma już z nami. Przeszedł za Tęczowy Most, jednak jego historia powinna nas czegoś nauczyć. Zamiast słów: okropny, odpychający i wstrętny Stephanie używała: oszałamiający, wspaniały, przecudny, idealny. Nie sam wygląd, a wnętrze stanowi o każdym z nas. Starajmy się w każdym odnaleźć jakieś piękno. Według nas brzydki kot Possum wcale nie był brzydki – wręcz przeciwnie – był cudowny.

Źródło: thedodo.com | zdjęcia: ugly.possum.puss

Pierwsza publikacja: 25.04.2022

Podziel się tym artykułem:

Nikoletta Parchimowicz
Nikoletta Parchimowicz

Miłośniczka kotów, catsitterka, behawiorystka. Piszę o kotach od wielu lat. O ich naturze uczę się natomiast, odkąd pamiętam. Czuję z kotowatymi niesamowitą więź i porozumienie.

Zobacz powiązane artykuły

27.03.2024

Wyjątkowe wydarzenie w toruńskim ZOO! Na świat przyszły cętkowane kociaki – taraje

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

To prawdziwa sensacja i powód do dumy. W świecie zwierząt właśnie dokonało się coś niezwykłego – na świat przyszły taraje. To ogromny sukces oraz milowy krok w kierunku ochrony tego zagrożonego wyginięciem gatunku. 

Taraje w toruńskim ZOO

undefined

22.03.2024

„To cud, że przeżył”. Kot został wyrzucony na ulicę zaraz po zabiegu kastracji

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Jasio został wykastrowany i tego samego dnia wypuszczony na ulicę. Stan kota wskazywał na to, że nie był nawet do końca wybudzony. Obecnie trwa walka o jego powrót do zdrowia.

kot jaso po kastracji zostal wypuszczony na ulice

undefined

20.03.2024

Interwencja w Fundacji „Toruńska Kocia Straż”. Miasto czasowo odebrało zwierzęta

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Oczom funkcjonariuszy, którzy przyjechali na interwencję do siedziby toruńskiej fundacji, ukazała się scena jak z horroru. Na miejscu znaleziono 37 martwych zwierząt. Jak mogło dojść do takiego zaniedbania? Czy można było temu zapobiec?

interwencja w fundacji Toruńska Kocia Straż

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata kotów!

Zapisz się