12.04.2022
Co zrobić z wyczesaną sierścią kota? Kapcie dla kota. Musisz je zobaczyć!
Dorota Jastrzębowska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Z kociej sierści można robić wiele rzeczy. Zwykle jednak są to ciuchy dla ludzi. Ale żeby mruczek nosił kapcie z kłaczków wyczesanych z własnego grzbietu?
fot. Shutterstock
Bez względu na to, ile zamiatasz i odkurzasz, jeśli masz w domu kota, to masz też jego sierść. Nigdy nie pozbędziesz się jej do końca, choćbyś nie wiem jak próbował. Jest w szparach podłogi, na meblach, a co gorsza – na ubraniu! Niektórzy opiekunowie mruczków po prostu postanawiają zaakceptować fakt linienia swoich zwierzaków. I zamiast usuwać kłaczki, zaczynają je zbierać. A potem wyczarowują z kociej sierści istne cuda!
Sierść można filcować
Okazuje się, że kocia sierść nadaje się do filcowania igłowego. To tzw. suche filcowanie, z którym poradzą sobie nawet ci, którzy robią to po raz pierwszy. Polega ono na wielokrotnym wbijaniu specjalnej igły w zwitek futra ułożonego na poduszce lub podkładce. Haczyki na końcu igły pomagają połączyć włókna. Najpierw jednak trzeba zebrać odpowiednią ilość sierści. Należy ją przechowywać w płóciennym woreczku, ponieważ w plastikowym pudełku może zacząć pleśnieć. Po zebraniu około 120 g trzeba uprać sierść delikatnie w misce z ciepłą wodą i szamponem lub płynem do naczyń. Po wyschnięciu będzie gotowa do dalszej obróbki.
Kapcie i kapelusze z kociej sierści
Niedawno pewna opiekunka rocznego kota o imieniu Minira z Japonii postanowiła przetestować futro swojego pupila, czy da się z niego zrobić coś ładnego. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania! Kobieta zrobiła dla swojego kota… malutkie kapcie. Kapciuszki zrobiły furorę w internecie. Choć trudno przypuszczać, by kot rzeczywiście w nich chodził, słodko się prezentują na jego łapkach. Wypadły bardzo zgrabnie – wykonawczyni zadbała też o ozdobę. Można przypuszczać, że kocie łebki dekorujące wierzch papuci są portretami kota, który je prezentuje i dostarczył materiału, z którego powstało to niecodzienne obuwie.
To nie pierwszy taki przypadek. Już wcześniej zainteresował się tematem japoński projektant Ryo Yamazaki.
Wpadł na ten pomysł, gdy zobaczył na ziemi spory zwitek kociej sierści. Przypominał kształtem nietypowy kapelusz. Projektant postanowił pójść tym tropem. Uformował ze znalezionego zwitka spiczaste nakrycie na kocią głowę – efekt był przezabawny!
Czas zbiorów i czas projektowania
Od tego czasu spod ręki Ryo wyszło sporo małych kapelusików. Pasję projektanta podziela jego żona. W okresach linienia – wiosną i jesienią – dwoją się i troją, by pozyskać jak najwięcej sierści do swoich wyrobów. Dostawcami są trzy szkockie foldy. Zimą i latem małżonkowie mają czas na projektowanie oryginalnych nakryć głowy dla czworonogów.
Źródła: https://www.boredpanda.com
https://label-magazine.com
Polecane przez redakcję
Reklama
Miłośniczka psów, szczególnie terierów. Obecnie opiekunka przygarniętej yoreczki Adelki, wolontariuszka opiekująca się kotami wolno żyjącymi w warszawskiej dzielnicy Ochota, była redaktor prowadząca czasopismo „Mój Pies i Kot".
Polecane przez redakcję
Reklama
Zobacz powiązane artykuły
08.12.2023
Serwal uciekł z domu pod Bydgoszczą. Błąkał się na wolności przez trzy dni!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Udomowiony serwal uciekł z domu pod Bydgoszczą. Kot o imieniu Pimpek biegał na wolności przez trzy dni. Sprawdźmy, jak wyglądały poszukiwania serwala.
undefined
29.11.2023
San Juan nie dla kotów – są niezgodne z krajobrazem kulturowym
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Od dobrych kilku lat przemykają brukowanymi uliczkami historycznej dzielnicy Portoryko. Od czasu do czasu dają się pogłaskać turystom czy zrobić sobie zdjęcia. Nie wszyscy są jednak ich zwolennikami.
undefined
24.11.2023
Po raz pierwszy sklonowano kota przy użyciu wyłącznie chińskiego sprzętu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Kot został sklonowany przy użyciu wyłącznie chińskich narzędzi. Chiny osiągnęły zatem samowystarczalność, jeśli chodzi o przeprowadzanie procesu klonowania... Co z tego wyniknie?
undefined