14.09.2020
Kot na portierce w szpitalu? Tak! Dostał posadę ochroniarza, choć wcale o nią nie prosił
Julia Dzierżak
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Podejście instytucji publicznych do zwierząt stale się zmienia i, jak widać, na lepsze!
fot. Instagram
Kot pracujący w szpitalu tym razem nie występuje w roli zwierzaka-terapeuty. Oto historia Elwooda, który dostał stanowisko w The Epworth Hospital w Richmond, choć wcale się o nie nie starał. Jest teraz prawdopodobnie jednym z najbardziej zadowolonych pracowników na świecie, a work-life balance to jego drugie imię.
Kot pracujący w szpitalu nie wysyłał CV
8 lat podstawówki i 4 liceum. Potem 5 bite studiów, dyplom z wyróżnieniem… Tak wygląda droga tego, kto chce pracować w szpitalu. Ale Elwood załatwił to zupełnie inaczej. No, inna sprawa, że nie chciał być lekarzem. Dostał stanowisko odbiegające kompetencjami od tej profesji, jednak nie mniej odpowiedzialne.
Elwood to kot, którego pracownicy szpitala Epworth zaczęli widywać codziennie, wylegującego się przed wejściem do placówki. Trwało to bardzo, bardzo długo, a kociak wciąż, dzień w dzień, niezmordowanie przychodził na swoje stałe miejsce. Pewnego dnia pracownica oddziału patologii zauważyła, że w Elwoodzie zaszła mała zmiana… Na jego szyi zawisł malutki identyfikator – identyczny jak te, które nosi tamtejsza służba ochrony szpitala. W ten sposób kot Elwood zdobył legalne zatrudnienie. Można powiedzieć, że za jego CV posłużył urok osobisty.
Jak wygląda jego dzień?
Życie Elwooda właściwie nie zmieniło się diametralnie. Oczywiście, doszło mu kilka obowiązków – choćby uważniejsze obserwowanie wchodzących i wychodzących ludzi. Jednak znaczna część dnia pozostała dokładnie taka sama jak przed zatrudnieniem. Elwood siedzi przed wejściem, podchodzi do przychodzących, wygrzewa się w słońcu, ale jako ochroniarz wszystko robi dużo odpowiedzialniej i z dumnie wypiętą piersią, na której wisi jego identyfikator.
Koledzy o Elwoodzie
Elwood, ten niezwykły kot pracujący w szpitalu, jest uwielbiany przez swoich współpracowników. To ten kolega, który zawsze rozśmiesza innych, poprawia humor i sprawia, że dzień w pracy jest mniej uciążliwy. Mruczek ochroniarz nie stroni od pieszczot, ale wszystko w granicach rozsądku. Zawsze trzyma pewien (nomen omen) dystans – jest przecież w pracy!
Przynajmniej ma blisko do pracy!
Personel szpitala, w którym pracuje Elwood, był przekonany, że kociak jest bezdomny. Jednak po roku przepracowanym w tej placówce tajemnica ochroniarza wyszła na jaw… Okazało się, że mieszka on tuż naprzeciwko, po drugiej stronie ulicy. Codziennie więc, po ciężkim dniu pracy, wracał do swojej rodzinki – w tym brata Jake’a, żeby spędzić z nim trochę czasu. Trzeba przyznać, że jego opiekunowie mają poczucie humoru, skoro przez rok nie zdjęli jego karty identyfikacyjnej. A Elwood? Dalej chodzi swoimi ścieżkami, jak na kota przystało.
Pamiętacie jeszcze Pumpkina? Kota wyrzuconego ze sklepu? Koniecznie przypomnijcie sobie tę historię, klikając TUTAJ.
Znacie podobne historie? Koniecznie podzielcie się nimi w komentarzu!
źródło: Boredpanda.pl | zdjęcie główne: Instagram
Zobacz powiązane artykuły
04.10.2024
4 października – Światowy Dzień Zwierząt 2024. Jak go obchodzić?
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Co roku 4 października obchodzimy Światowy Dzień Zwierząt. To wyjątkowe święto, które powinno nas zachęcić do głębszego spojrzenia na dobrobyt naszych podopiecznych, a także wielu gatunków dzikich zwierząt.
undefined
20.08.2024
Naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego opracowali lek na koci katar!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Jeszcze z zeszłym roku pisaliśmy o obiecujących badaniach zespołu z Uniwersytetu Jagiellońskiego nad opracowaniem leku na koci katar, a dziś możemy z radością napisać - UDAŁO SIĘ! Naukowcy ogłosili przełomowy krok w leczeniu tej powszechnej dolegliwości. Opracowany przez nich nowy lek obiecuje znaczne poprawienie jakości życia kotów cierpiących na wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych.
undefined
24.06.2024
Heroiczna akcja ratunkowa! Strażacy z Gdańska uratowali tonącego kota
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W niedzielny poranek strażacy z Gdańska przeprowadzili wyjątkową akcję ratunkową, która - na szczęście - zakończyła się sukcesem. Po dramatycznym zgłoszeniu dotyczącym topiącego się kota w kanale Raduni, ekipa strażaków niezwłocznie wyruszyła na ratunek.
undefined