22.09.2018

Kot zamiast myszy przyniósł swojemu panu… narkotyki

author-avatar.svg

Agata Kufel

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Nietypowy „prezent” solidnie wystraszył kociego opiekuna.

kot przyniósł narkotyki

fot. Shutterstock

Nie od dziś wiadomo, że koty lubią od czasu do czasu przynosić swoim opiekunom prezenty – celują w tym zwłaszcza koty wychodzące. Zwykle są to martwe (lub półżywe) gryzonie i ptaki, choć zdarzają się też oryginalniejsze podarunki (jak np. kwiaty). Czasem jednak kocie zbieractwo przybiera niebezpieczne formy – na własnej skórze przekonał się o tym pewien Brytyjczyk, którego kot przyniósł narkotyki. I to w znacznej ilości.

Niebezpieczna zdobycz

O zaskakującej sytuacji poinformowali policjanci z hrabstwa Sommerset, którzy opublikowali na Twitterze fotografię kociego „łupu”. Torebka wypełniona zawiniątkami pełnymi nielegalnych substancji została przyniesiona przez mieszkańca St Paul, który pewnego poranka znalazł ją w… kocim legowisku. Obok podejrzanego pakunku beztrosko spał zwinięty w kłębek mruczek. Gdy mężczyzna zobaczył zawartość reklamówki, przerażony skontaktował się z policją.

Funkcjonariusze potwierdzili jego obawy, stwierdzając, że w woreczkach znajdują się tzw. „twarde” narkotyki – najprawdopodobniej kokaina i heroina. Kocią „zdobycz” oddano do szczegółowej analizy. Wiadomo jednak, że są to narkotyki zaliczane do „grupy A” – w Wielkiej Brytanii za ich posiadanie grożą surowe kary. Nic dziwnego, że właściciel niesfornego kota w popłochu udał się złożyć wyjaśnienia odpowiednim służbom.

Kot przyniósł narkotyki – skąd je wziął?

Cóż, tego możemy się (razem z właścicielem kota) tylko domyślać. Najprawdopodobniej znalazł je „gdzieś” na ulicy. Swoją drogą trudno się w tym momencie nie zastanawiać, po jakiego typu zaułkach musi przechadzać się ten mruczek… Tym razem „upiekło się” i kotu, i jego panu – policja poinformowała, że w związku z tą sprawą nikogo nie zatrzymano, nie postawiono też żadnych zarzutów. Nie bylibyśmy jednak zaskoczeni, gdyby po tej sytuacji Brytyjczyk w przyszłości znacząco ograniczył swobodę wychodzenia swojemu czworonogowi.

Choć ta historia może wydawać się zabawna (przynajmniej w pewnym sensie), w rzeczywistości niewiele brakowało, by doszło do tragedii. Wystarczyłoby, by kot przegryzł woreczki i choćby polizał którąś z niebezpiecznych substancji… Na ulicy czyha wiele zagrożeń – jak widać nie tylko psy i samochody. Warto o tym pamiętać, zanim pozwolimy kotu na wyjście z domu.

Pierwsza publikacja: 25.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg

Zobacz powiązane artykuły

27.03.2024

Wyjątkowe wydarzenie w toruńskim ZOO! Na świat przyszły cętkowane kociaki – taraje

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

To prawdziwa sensacja i powód do dumy. W świecie zwierząt właśnie dokonało się coś niezwykłego – na świat przyszły taraje. To ogromny sukces oraz milowy krok w kierunku ochrony tego zagrożonego wyginięciem gatunku. 

Taraje w toruńskim ZOO

undefined

22.03.2024

„To cud, że przeżył”. Kot został wyrzucony na ulicę zaraz po zabiegu kastracji

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Jasio został wykastrowany i tego samego dnia wypuszczony na ulicę. Stan kota wskazywał na to, że nie był nawet do końca wybudzony. Obecnie trwa walka o jego powrót do zdrowia.

kot jaso po kastracji zostal wypuszczony na ulice

undefined

20.03.2024

Interwencja w Fundacji „Toruńska Kocia Straż”. Miasto czasowo odebrało zwierzęta

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Oczom funkcjonariuszy, którzy przyjechali na interwencję do siedziby toruńskiej fundacji, ukazała się scena jak z horroru. Na miejscu znaleziono 37 martwych zwierząt. Jak mogło dojść do takiego zaniedbania? Czy można było temu zapobiec?

interwencja w fundacji Toruńska Kocia Straż

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata kotów!

Zapisz się