Mały kotek zaklinował się w aucie. Uratowała go straż miejska!

Pola Bajera

Pola Bajera

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Na Pomorzu mogło dojść do tragedii po tym, jak mały kotek zaklinował się pod maską auta. Na szczęście wezwane na pomoc strażniczki miejskie natychmiast przybyły z odsieczą.

kotek-zaklinowal-sie-w-aucie

fot. @Straż Miejska w Gdańsku / Facebook

Tajemnicze miauczenie

20 czerwca gdańska straż miejska otrzymała ważny telefon. Dzwoniła kobieta, która poinformowała, że z wnętrza jej samochodu dochodzi miauczenie. Obawiała się, że gdzieś pod maską utknął kot.

Mruczki często szukają schronienia pod maskami samochodów, jednak najczęściej w okresie zimowym – po to, by się ogrzać. W tym wypadku musiało chodzić o chęć znalezienia schronienia. Być może mruczek się czegoś przestraszył i dlatego trafił pod maskę auta pomimo upalnej pogody.

Kotek zaklinował się w aucie

Niedługo potem na miejsce zdarzenia przyjechał patrol strażniczek z Gdańska. Na szczęście nieopodal był jeszcze inny kierowca, który pomógł w całej akcji. Oswobodzenie kota nie było łatwe, ponieważ ostatecznie należało odkręcić kilka elementów samochodu. Okazało się, że zwierzę uwięzione pod maską to malutkie, czarne kociątko:

Mundurowe próbowały oswobodzić uwięzione zwierzę, ale zadanie okazało się nader trudne. Na szczęście po chwili z pomocą przyszedł inny kierowca, który widząc zmagania strażniczek, postanowił im pomóc – opowiadała rzeczniczka Straży Miejskiej w Gdańsku, Monika Domachowska dla trójmiasto.pl.

Szczęśliwe zakończenie

Uratowany kociak był w złym stanie, jednak obecnie ma się dobrze. Obecnie czeka na nowy dom w gdańskim schronisku dla bezdomnych zwierząt „Promyk”. Oby mruczek szybko znalazł kochającego opiekuna!

To młodziutka, około 2,5-3 miesięczna, dobrze odżywiona koteczka. Na szczęście silnik nie został odpalony, więc nie doszło do żadnego uszkodzenia kończyn, bądź poparzenia. Na razie zwierzak syczy na widok człowieka i wbija się w kąt, ale to zrozumiałe, bo próba wyciągnięcia go spod maski, mogła wzbudzić w nim lęk. Zwykle to kwestia tygodnia zanim się u nas zaaklimatyzuje – mówiła pracownica schroniska dla tvn24.pl.

Koty pod maską. Historie internautów

Poznajmy zdanie użytkowników internetu. Niektórzy mają własne historie związane z mruczkami kryjącymi się pod maskami samochodów. Oto niektóre komentarze ze strony zwierzaki.trojmiasto.pl:

  • Miałam podobną historię, syn przywiózł takiego małego szkraba. Całe szczęście nic mu się nie stało. Znalazłam mu dobry domek. (…) Od tego momentu nim odpalamy auto, sprawdzamy czy nie mamy pasażera na gapę. Wyobrażam sobie, co ten biedny mały kotek musiał czuć podczas tej podróży. Trauma na całe życie. Na szczęście przeżył.

  • Moja kotka za to miała lepszą historię. Przejechała pod maską samochodu około 10km, kierowca nie wiedział, że miał pasażera na gapę. W domu, w garażu dzieci usłyszały miauczenie, pobiegły do mamy, która najpierw nie uwierzyła. Gdy jednak przyszła do samochodu – uwierzyła. Po otwarciu maski siedział śliczny, mały, bury kotek. Szczęściarz ogromny, bo kompletnie nic mu się nie stało (nic!). Potem okazało się, że to dziewczynka i od 8 lat mieszkamy szczęśliwie razem.

  • Miło przeczytać że są jeszcze normalni ludzie, którym los zwierzaka nie jest obojętny.

  • Prosimy o powracanie do tego tematu, by ostrzec kierowców, bo teraz jest pora narodzin kotów na wolności i takie sytuacje będą nagminne.

  • Ja nigdy nie wołam Straży Miejskiej, tylko sama to robię, wczoraj podjechał Uber z Ukraińcem, i gdy przystanął usłyszałam miauczenie spod maski auta, wydobyłam stamtąd maluśką kotkę ok. 7 tygodniową, a powinna być z mamą 3 miesiące, dramat. Wzięłam ją do siebie na dom tymczasowy, i by czuła ciepło jak u mamy, założyłam kamizelkę z kapturem na siebie tyłem do przodu i noszę ją na brzuchu w kapturze. Ale mruczy szczęśliwa. Jutro ją odrobaczę i poszukam dla niej fajnego domu. Dziękuję panu z Ukrainy za dużą cierpliwość.


źródło: tvn24.pl , zwierzaki.trojmiasto.pl

Pierwsza publikacja: 28.06.2023

Podziel się tym artykułem:

Pola Bajera
Pola Bajera

Mam na imię Pola. Ukończyłam Filologię Polską na UW, a obecnie kontynuuję ten kierunek na studiach magisterskich. Zaczęłam też drugie studia z Hispanistyki. Uwielbiam zwierzęta, podróże, kuchnie świata i poezję – piszę też swoją własną. Moja ulubiona rasa kota to devon rex.

Zobacz powiązane artykuły

22.05.2025

22 maja obchodzimy Dzień Praw Zwierząt. Dlaczego to ważna data?

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

22 maja obchodzimy Dzień Praw Zwierząt – święto ważne nie tylko dla aktywistów i organizacji prozwierzęcych, ale również dla każdej osoby, która traktuje zwierzaki z szacunkiem i troską. To idealna okazja do refleksji nad tym, jak chronimy naszych braci mniejszych i co jeszcze możemy zrobić, by zapewnić im życie wolne od cierpienia.

Bezdomne koty zimą

undefined

20.05.2025

„Narcomichi” – kot przemytnik złapany w Kostaryce

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Choć trudno w to uwierzyć, koty coraz częściej stają się niechlubnymi bohaterami przestępczych procederów. W Kostaryce po raz kolejny schwytano kota, który służył jako… żywy kurier narkotykowy. Nagranie z ujęcia kota obiegło świat.

narcomichi kot przemyt więzienie

undefined

14.05.2025

Nie tylko karmą żyje kot. Fundacja Psi Los rozpoczęła akcję „Bezpieczny Zwierzak”

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Bezdomne koty zmagają się z chorobami, pasożytami i zaginięciami. Dlatego Fundacja Psi Los rozpoczęła akcję „Bezpieczny Zwierzak”, w której każdy może pomóc za symboliczne 10 zł.

akcja bezpieczny zwierzak

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata kotów!

Zapisz się