20.11.2021
W dwa dni oddaliła się prawie 140 km od domu. Tajemnicza podróż czarnej kotki do Łodzi
Natalia Borzuta
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Mówi się, że koty chodzą własnymi ścieżkami. Kto wie, może nawet potrafią się teleportować. Z pewnością takie myśli przychodzą teraz do głowy każdemu, kto słyszał historię czarnej kotki autostopowiczki. Kotka zniknęła na dwa dni, po czym odnalazła się prawie 140 kilometrów od domu!
fot. Straż Miejska w Łodzi
Trudno wyobrazić sobie, jak zestresowana i zdezorientowana musiała być zagubiona kotka, która w ciągu zaledwie dwóch dni znalazła się prawie 140 km od domu. Jak to się stało? W jaki sposób się odnalazła? Przeczytaj tę intrygującą historię.
„Zapłakana kotka”
Tajemnicza podróż kotki autostopowiczki szczęśliwie zakończyła się przy jednym z łódzkich parkingów. Przy ul. Mulinowicza pracuje kobieta, która strzeże parkingu. To właśnie ją dostrzegła kotka i postanowiła się „wyżalić”.
Tak naprawdę to kotka zauważyła panią, która pilnowała parkingu i przybiegła do niej „z płaczem”. Miauczała tak długo i tak głośno, że brzmiało to jak płacz zagubionego dziecka – relacjonowała Adrianna Amroszkiewicz z Animal Patrol.
Prawie 140 km od domu
Pani, która odnalazła kotkę na parkingu, zgłosiła incydent do Straży Miejskiej w Łodzi do Oddziału Animal Patrol. Dzięki obroży z numerem telefonu, właściciele zwierzęcia zostali szybko poinformowani o odnalezieniu ich kotki. Jak nietrudno się domyślić, opiekunowie byli w szoku, że ich kotka jest tak daleko od domu. Okazało się bowiem, że dom zwierzęcia znajduje się w miejscowości Mianowice, która od Łodzi oddalona jest o prawie 140 km. Co więcej, właściciele twierdzili, że ich podopieczna jeszcze niedawno bawiła się na podwórku. W oczekiwaniu na opiekunów kotka trafiła do weterynarza przy ul. Marmurowej. Tam lekarz zbadał i zaczipował zwierzę.
W jaki sposób kotka znalazła się prawie 140 km od domu?
Być może kotka została przez kogoś zabrana albo zwyczajnie niezauważona wsiadła komuś do auta. Sama nie dałaby rady tak szybko przejść tak długiego dystansu, głównie dlatego, że jest to kotek dosyć niski – stwierdza Adrianna Amroszkiewicz.
Jak podaje portal Express Ilustrowany, właściciele bardzo szybko zgłosili się po swoją zaginioną kocią autostopowiczkę. Dzień po otrzymaniu wiadomości już byli w Łodzi.
źródło: Express Ilustrowany
Polecane przez redakcję
Reklama
Zobacz powiązane artykuły
07.06.2023
Natura jest sprytna, haj to nie wszystko. Czemu koty żują kocimiętkę?
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Uzależnia i wprowadza w euforię. Mowa o kocimiętce. Okazuje się, że koty lubią ją jeszcze z innego powodu - chroni je przed komarami.
undefined
06.06.2023
Kot wita pacjentów szpitala. Został doceniony przez Radę miasta
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Od ponad czterech lat pociesza, wspiera i uszczęśliwia pacjentów londyńskiego szpitala. Rada miasta doceniła wpływ 13-letniego rudzielca i przyznała mu specjalną nagrodę.
undefined
02.06.2023
Więźniowie zrobili budki dla kotów! Owoce ich pracy posłużą bezdomnym zwierzakom
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Osadzeni w zakładzie karnym w Sztumie wykonali kawał dobrej roboty! Więźniowie zrobili budki dla kotów, które nie mają dachu nad głową. Przyjrzyjmy się nieco uważniej tej wspaniałej inicjatywie.
undefined