09.12.2021
Policjant od lat ratuje koty. Teraz sam potrzebuje wsparcia
Natalia Borzuta
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Kotka policjanta, który wraz ze swoją rodziną od wielu lat tworzy dom tymczasowy i stały dla potrzebujących kotów, poważnie zachorowała. „Zaczęło się od utraty apetytu, szybkiej utraty wagi, apatii. Jeśli ktoś może odmówić sobie kawy na mieście, wyjść na spacer zamiast do kina i wpłacić chociaż parę groszy, będziemy bardzo wdzięczni” – prosi żona policjanta.
fot. śląska policja
Tomasz Grochowina to policjant z Żor. Wraz ze swoją żoną Ewą od lat przygarnia koty w potrzebie i opiekuje się nimi. Spod ich opieki do adopcji trafiło już wiele kociaków, jednak niektóre z nich nadal mieszkają z nimi. To Czami, Szłapek, Łapek i Misia, które znalazły u nich bezpieczne, dożywotnie schronienie. Niestety, Misia poważnie zachorowała. Teraz policjant prosi o pomoc.
Żory. Policjant od lat ratuje koty
Młodszy aspirant Tomasz Grochowina z Komendą Miejską Policji w Żorach związany jest od początku swojej służby w policji, czyli już od 10 lat.
Zawsze uśmiechnięty, życzliwy i pomocny w służbie. Cechuje go wyjątkowa empatia i wrażliwość na los innych, co niejednokrotnie udowodnił, dołączając się do charytatywnych akcji czy pomagając potrzebującym – tak piszą o policjancie z Żor jego koledzy i koleżanki z pracy.
Policjant od lat ratuje koty. „Misia jest w naszej rodzinie tak samo długo jak nasza córka”
Dla nas to członek rodziny. Misia jest z nami krótko po tym, jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży, dlatego śmiem napisać, że jest w naszej rodzinie tak samo długo jak nasza córka. Ma około 10 lat, zjawiła się u nas jako porzucony kot, więc było pytanie, czy warto? Stwierdziliśmy, że warto i nie mamy serca patrzeć, jak na naszych oczach umiera w męczarniach – tłumaczy pani Ewa, żona policjanta.
Zbiórka pieniędzy na leczenie chorej kotki
W internecie pojawiła się zbiórka pieniędzy, do której link znajduje się TUTAJ. Pani Ewa w opisie zbiórki napisała między innymi:
Witajcie Kochani, długo zastanawialiśmy się, co zrobić, ponieważ decyzja nie jest łatwa. Ktoś powie, że to tylko kot. Dla nas to członek rodziny. Starając się pomagać zwierzętom, raczej nie spodziewałam się, że będę w potrzebie sama prosić o pomoc. Dziś chowam dumę do rękawa i proszę Was o pomoc, ponieważ Misia zachorowała na śmiertelną chorobę. Potrzebuje długiej i bardzo kosztownej terapii.
Siedemnasty zastrzyk na mikołajki
W mikołajki Ewa Grochowina dodała komentarz pod zbiórką, w którym napisała, że bardzo dziękuje za mikołajkowe prezenty dla Misi. Opisała również, że „17 zastrzyk za nimi”. Dodała także, że ich chora kotka zwykle jadła osobno, w spokoju, a ostatnio woli spożywać posiłki razem ze swoim kocim rodzeństwem. „Boi się, że dostanie jakieś ukryte leki” – podsumowała żona policjanta. Na koniec Ewa Grochowina podziękowała nie tylko za pomoc finansową, ale przede wszystkim za każde dobre słowo.
Zobacz powiązane artykuły
22.09.2023
Kot o zielonej sierści? Takiego mruczka znalazł mężczyzna z Białorusi!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Mieszkaniec Białorusi ma w domu zielonego kota... Niecodzienny wygląd mruczka zadziwia i zachwyca. Czy to efekt farbowania? Zobaczcie sami!
undefined
21.09.2023
Kopnął kota pod sklepem, dostał rok więzienia
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Do szokującego incydentu doszło na parkingu pod sklepem. Mężczyzna z impetem kopnął kota. Stan zwierzęcia po zdarzeniu był ciężki. Poszukiwania sprawcy zakończyły się sukcesem – mężczyzna dostał wyrok.
undefined
20.09.2023
Wyrzucił kociaka w worku do śmieci, podał kuriozalny powód
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Za znęcanie nad zwierzęciem odpowie mężczyzna, który w Kolbuszowej wyrzucił do kontenera na śmieci małego kotka. Kociak zawinięty był dodatkowo w foliową torbę. Szczęśliwie jego miauczenie usłyszała przechodząca kobieta.
undefined