29.10.2018

Kotka z lotniska Chopina odnaleziona!

author-avatar.svg

Agata Kufel

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Poszukiwania Łupiny trwały ponad tydzień, a ich przebieg śledziły tysiące osób z całego kraju. W sobotę wieczorem pojawiła się radosna informacja od właścicielki kotki.

kotka z lotniska

fot. www.facebook.com/GandalftheGold

Zaginiona kotka z lotniska Chopina w Warszawie była w zeszłym tygodniu tematem numer jeden we wszystkich kocich społecznościach. Ponad tygodniowe poszukiwania wreszcie przyniosły rezultaty – Łupina szczęśliwie wróciła do domu. Co ciekawe, nie sama!

Zaginiona kotka z lotniska Chopina

O tej sprawie pisały niemal wszystkie większe media. Przypomnijmy: pani Karolina i jej partner przewozili swoje dwa koty z Oslo do Warszawy. Po przylocie okazało się, że jeden z kontenerków ma wyłamane drzwiczki, a przebywająca w nim czarna kotka zniknęła. Firma obsługująca rejs przylotowy sugerowała, że klatka była nieprawidłowo zabezpieczona (więcej szczegółów znajdziecie TUTAJ).

Pani Karolina opisała sprawę na Facebooku, prosząc internautów o pomoc w jej nagłośnieniu. Oficjalny komunikat wystosowała też firma Welcome Airport Service, informując o poszukiwaniach prowadzonych na terenie lotniska. Niestety, przez dłuższy czas nie dawały one żadnych rezultatów, a losy Łupiny pozostawały jedną wielką niewiadomą. Aż do sobotniego wieczoru.

Gdzie była Łupina?

W okolicach godziny 22 na profilu pani Karoliny pojawiła się wiadomość, na którą wszyscy czekali: „Kochani, znaleźliśmy ją”. Na szczegóły trzeba było poczekać jeszcze kilka godzin, ale dziś wiemy już wszystko. Kotka z lotniska szczęśliwie wróciła do domu. Jak udało się ją znaleźć?

Okazuje się, że do pani Karoliny odezwała się żona pracownika Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, która sąsiaduje z lotniskiem Chopina. Małżeństwo zaproponowało, że może pomóc w poszukiwaniach na tym terenie. I to był doskonały pomysł – to właśnie tam odnalazła się Łupina! Przestraszona kotka ukrywała się pod nieużywaną budką strażniczą, niedaleko bramy wjazdowej.

Kotka z lotniska wróciła do domu

Okazało się, że Łupina nie była sama. Wraz z nią pod budką ukrywał się mały, kilkumiesięczny kotek.

Mała uciekała, nie chciała podejść. Nie mogliśmy pozwolić uciec jej nigdzie dalej w teren. Po jakimś czasie mogłam zbliżyć się na kilka metrów, dużo do niej mówiłam – słuchała, przyglądała się, ale trzymała mnie na dystans. Jedynym wyjściem było z powrotem „zagonić” ją pod budkę, otoczyć, żeby nie uciekła i załatwić klatki-łapki. Wraz z nią był też mały, na moje oko ok. 2-miesięczny szkrabek. Zaprzyjaźnili się – opowiada pani Karolina.

Akcja ratowania kotki trwała kilka godzin – z pomocą przedstawicielki Fundacji Futrzaki udało się złapać Łupinę i jej nowego przyjaciela. Oba koty są już w ciepłym, bezpiecznym domu.

Łupina jest wychudzona, w ogromnej traumie. Jest agresywna. Potrzeba czasu.
Ale jest bezpieczna w domku z nowym przyjacielem. Na razie odseparowani od Kiczka. Teraz odpoczywają, mają jedzonko, wodę, ciepło i święty spokój – pisze pani Karolina.

Szczęśliwe zakończenie

Wygląda na to, że niebezpieczna przygoda Łupiny wreszcie dobiegła końca. Czarna kotka i jej nieoczekiwany towarzysz muszą jeszcze dla pewności przejść badania, ale najgorsze jest już za nimi. Cieszymy się z pomyślnego zakończenia całej sprawy i życzymy dużo zdrowia kotom pani Karoliny!

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg

Zobacz powiązane artykuły

17.11.2023

Dlaczego czarne koty rudzieją? Oto 6 powodów

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Twój czarny kot zaczyna tracić swój oryginalny kolor? Zauważyłeś, że jego sierść staje się… rudawa? Ten proces może być naturalny, ale czasem jest ważnym sygnałem. Sprawdź, dlaczego czarne koty rudzieją!

czarne koty rudzieją

undefined

17.11.2023

„Wymiotujący kot” hitem ćwiczeń na płaski brzuch. Efekt może cię zaskoczyć!

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Koty są źródłem inspiracji w bardzo wielu dziedzinach życia. Czy to sztuka, czy moda (panterka rządzi), czy… ćwiczenia. Każdy zna „koci grzbiet”, a teraz domowe maty do jogi podbija nowe kocie ćwiczenie – „wymiotujący kot”!

ćwiczenie wymiotujący kot

undefined

09.11.2023

Taraj, czyli kotek cętkowany – największy z najmniejszych kotowatach świata

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Taraj to niezwykle dostojny kot, który – inaczej od większości kotowatych – zamiast drzew wybiera wodę. Niestety nie potrafi poradzić sobie z największym dla siebie zagrożeniem…

kotek cętkowany

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata kotów!

Zapisz się