21.07.2018
Kot znalazł nietypowych kompanów. To dopiero przyjaźń międzygatunkowa!
Agata Kufel
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Czyżby marzyła mu się kariera pastuszka? 😉
fot. Shutterstock
Koty – podobnie jak psy – potrafią nawiązywać przyjaźnie międzygatunkowe, czasem bardzo nietypowe. Pisaliśmy już o mruczku żyjącym z wydrą, a także o kocurku zaprzyjaźnionym ze szczurem. Musimy jednak przyznać, że takiej konfiguracji jak ta jeszcze nie widzieliśmy. Opiekunka długowłosego mruczka raczej nie przypuszczała, że przygarnięty kot zaprzyjaźni się z hodowanymi przez nią… owcami.
Przygarnięty kot i… owce
Little Ed to czekoladowy (nie czarny!), puszysty kocur mieszkający od dwóch lat na szkockiej farmie w Stirling. Jego obecna właścicielka, Ali Thom, uratowała go, gdy był kilkutygodniowym kociątkiem. Zabrała malucha wprost z pobocza pobliskiej drogi i zapewniła mu dom w swoim gospodarstwie. Little Ed szybko przystosował się do nowych warunków i polubił życie na farmie. Znalazł też zupełnie nowych przyjaciół i… wcale nie są nimi inne koty.
Nigdy w życiu nie spotkałam tak kochanego kota – nie boi się żadnego ze zwierząt na farmie. Ale z jakiegoś powodu kocha owce. Uwielbia spędzać czas zwłaszcza z dwiema – kiedy robię obchód gospodarstwa, zawsze biegnie za mną tylko po to, by je odwiedzić – mówi Ali Thom.
Trudno uwierzyć? A jednak to prawda – najlepszym dowodem na prawdziwość słów Ali jest nagrany przez nią filmik z kotem i jego kompankami w rolach głównych. Widać na nim, jak Little Ed spaceruje między pasącymi się owcami, ocierając się o nie i bodąc je przyjaźnie łebkiem. Same owce również wydają się być zadowolone z obecności mruczącego kolegi.
Dlaczego przygarnięty kot zapałał takim uczuciem akurat do owiec? Ali nie umie tego wytłumaczyć, ale uważa całą sytuację za uroczą. Mówi też, że zimą pozwala, by Little Ed spał ze swoimi przyjaciółkami na sianie.
Nie mam pojęcia, dlaczego on kocha akurat owce, ale najwyraźniej dobrze im razem. Jest cudowną, puszystą kulą i wszyscy go tutaj bardzo kochamy. Ma przepiękne zielone oczy i – choć wszyscy myślą, że jest czarny – tak naprawdę jego futerko ma kolor czekolady – mówi Ali.
Czyżby Little Ed pozazdrościł psom i postanowił zostać kocim pastuszkiem? 😉 Niezależnie od tego, jakie są jego plany „zawodowe”, trzeba przyznać, że on i jego przyjaciółki razem tworzą niezwykłą i bardzo sympatyczną gromadkę.
Źródło: metro.co.uk
Zobacz powiązane artykuły
04.02.2025
Jak wspierać bezdomne i wolno żyjące koty zimą? Sprawdź, co możesz zrobić!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zima to okres szczególnie trudny dla bezdomnych zwierząt, zwłaszcza dla kotów, które zmagają się z ekstremalnymi warunkami atmosferycznymi. Wiele na to możemy jednak poradzić my, ludzie. Sprawdźmy, z jakimi problemami bezdomne koty muszą się zmagać podczas mroźnych miesięcy i jak możemy im pomóc.
undefined
04.02.2025
Budka czy okienko w piwnicy? Jak pomóc kotom wolno żyjącym zimą?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Koty wolno żyjące bytują obok nas, czy tego chcemy, czy nie. Są chronione prawnie, a ich status sprawia, że powinny być otoczone odpowiednią opieką. Z tym jednak bywa różnie, zwłaszcza zimą, gdy brakuje ciepłych schronień. Właśnie w ten sposób narodził się spór między wielbicielami dwóch rozwiązań: otwierania kotom okienek piwniczych i przygotowywania specjalnych budek.
undefined
23.01.2025
Seks u kotów bez tabu. Rozwiewamy wszelkie wątpliwości!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zastanawialiście się kiedyś jak naprawdę wygląda seks u kotów? Czy jest bolesny dla samic, czy mruczki w ogóle czerpią z tego przyjemność? Przekonajmy się!
undefined