04.02.2018
W Polsce żyły dzikie koty – jaguary, lamparty i lwy
Koty.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Kiedy w Polsce żyły dzikie koty? Bagatela - jakieś 2 mln lat temu.
fot. Shutterstock
Obecnie trudno wyobrazić sobie, by w Polsce można było natknąć się na dzikie koty rodem z afrykańskiej sawanny. Jednak trwające od ponad 20 lat wykopaliska archeologiczne w Jaskini Biśnik odsłaniają Polskę, a zwłaszcza tereny Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej z zupełnie innej strony.
Dzikie koty na polskiej krainie
Naukowcy z Zakładu Paleozoologii Uniwersytetu Wrocławskiego zidentyfikowali szczątki ponad 100 gatunków ssaków. Wśród nich rozpoznano dzikie koty z rodzaju Panthera, takie jak: jaguar, lampart i lew plejstoceński. Dr Adrian Marciszak z Zakładu Paleozoologii Uniwersytetu Wrocławskiego mówi o odkryciu śladów bytności lamparta i jaguara na terenie Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej.
Do niedawna pokutowało przekonanie, że ten obszar z powodu klimatu był plamą. Tymczasem są dowody, że na terenie na północ od Karpat istniało bogate życie. Jaguar mógł przybyć na nasze tereny ok. 2 mln lat temu z Afryki i Azji. Lamparty i lwy plejstoceńskie żyły później – ok. 600 tysięcy lat temu. Być może większy lew wyparł stopniowo lamparty. To tłumaczyłoby różnice czasowe datowanych szczątków.
Jaguar
Zidentyfikowany przez wrocławskich naukowców jaguar był kotem o sporych gabarytach, ważącym 150-200 kilogramów. Co prawda w Europie był on obecny od około 2 mln lat, to jednak w Polsce nie znaleziono wcześniej szczątków tego kota.
Współczesny jaguar (Panthera onca), żyjący jedynie w Ameryce Centralnej i Południowej, znany jako ”przekłuwacz czaszek”, wykorzystuje silnie umięśnione szczęki i masywne, długie kły do miażdżenia czaszek ofiar i przegryzania twardych pancerzy gadów – opisuje dr Adrian Marciszak.
Lampart
Kolejnym znalezionym kotem, który został zidentyfikowany przez wrocławskich naukowców to lampart.
Można rzec, iż jest to kot w rozmiarze idealnym: wystarczająco mały, by przeżyć polując na niewielkie ofiary jak ptaki, małpy czy gryzonie. Jednocześnie jest on na tyle duży, by skutecznie bronić swojej zdobyczy i zabić zwierzę ważące blisko 900 kg – przedstawia zalety drapieżnika dr Marciszak.
Plejstoceński lew
W Jaskini Biśnik znaleziono także szczątki plejstoceńskiego lwa, który mógł poszczycić się olbrzymimi rozmiarami – masa ciała samców wahała się od 350-500 kg. Według wrocławskich naukowców te wielkie koty były wielkości krowy. Ponadto, plejstoceński lew był atletycznie zbudowany. Pojawienie się tego kota miało znaczenie przy wyginięciu jaguara w Europie i Azji.
Wykopaliska archeologiczne w Jaskini Biśnik prowadzone są od 1991 r. pod kierunkiem prof. Krzysztofa Cyrka z Instytutu Archeologii Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Starsze szczątki przekazywane są do badań do Zakładu Paleozoologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Źródło: www.archeowiesci.pl
Polecane przez redakcję
Reklama
Koty.pl to portal tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Polecane przez redakcję
Reklama
Zobacz powiązane artykuły
25.05.2023
Kocia muzyka, czyli najbardziej znane piosenki o kotach
Ten tekst przeczytasz w 9 minut
Wydawać by się mogło, że kocia muzyka jest czymś nieprzyjemnym dla ucha. Tymczasem piosenki o kotach znamy wszyscy, często nawet nie wiedząc, że są właśnie o mruczkach! Sprawdź, o których tytułach mowa.
undefined
12.05.2023
Twój kot ma nadciśnienie? To możliwe! Zbyt rzadko badamy kotom ciśnienie krwi!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Nadciśnienie u kotów daje objawy często w momencie, kiedy jest już bardzo poważne. Z tego powodu nie należy zaniedbywać regularnego badania kociego ciśnienia. Pozwoli ono szybko wdrożyć leczenie i zadbać o kociego towarzysza.
undefined
11.05.2023
Czy można spłukiwać koci żwirek w toalecie?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Posiadanie kota to nie tylko przyjemność, lecz także obowiązki. Jednym z nich jest oczywiście regularne czyszczenie kuwety pupila. Nic dziwnego, że kociarze różnymi sposobami próbują ułatwić sobie to niekoniecznie wdzięczne zadanie. Popularnym zachowaniem jest sięganie po żwirek, który można spłukiwać w toalecie, znacznie usprawniający sprzątanie po mruczku. Ale czy rzeczywiście możesz to czynić bez żadnych konsekwencji?
undefined