30.04.2019
Wizyta z kotem w salonie piękności – czy to ma sens?
Koty.pl
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Jak grzyby po deszczu, zwłaszcza w dużych miastach, wyrastają salony piękności dla kotów i psów. Oferują całą gamę zabiegów przeznaczonych dla naszych pupili. Tylko czy to naprawdę jest im potrzebne?
fot. Shutterstock
Salon piękności dla kotów – dziwactwo i fanaberia czy miejsce, które powinien odwiedzać każdy kociarz? Oceńcie sami.
Salon piękności dla kotów – katalog zabiegów
Na początek – co zwykle ma w swojej ofercie salon piękności dla kotów? Kąpiele pielęgnacyjne, układanie futerka, strzyżenie, trymowanie, rozczesywanie skołtunionej sierści oraz jej odżywianie (maseczki, serum regeneracyjne), perfumowanie, czyszczenie uszu i zębów – to najpopularniejsze zabiegi. Ceny? Od kilkudziesięciu do kilkuset złotych za zabieg, w zależności od jego rodzaju, wielkości kota, stanu oraz długości jego sierści.
W większości salonów za odpowiednią (niemałą!) dopłatą istnieje opcja zadbania o mruczka także po godzinach pracy salonu. Innymi słowy, na nasze specjalne życzenie – chociażby na kilka godzin przed zbliżającą się wystawą. Profesjonaliści dobierają rodzaj kosmetyków, typ zabiegu, a także doradzają, jak prowadzić codzienną pielęgnację mruczka.
Uszczęśliwianie na siłę czy niezbędny zabieg?
Salon piękności dla kotów czasem może być wybawieniem. Zwłaszcza w sytuacjach, gdy:
- Wyszedłeś z mruczkiem na spacer i kot ubrudził sobie futerko błotem, a ty nijak nie jesteś w stanie samemu sobie z tym poradzić,
- Przygarnąłeś kota z podwórka, a stan jego okrywy włosowej woła o pomstę do nieba,
- Kociak potrzebuje regeneracji, na przykład po długiej chorobie, która doprowadziła jego futro do dużego osłabienia,
- Masz do czynienia z wyjątkowo trudną w pielęgnacji rasą, zwłaszcza długowłosą, jak choćby maine coon czy kot perski.
Bywają też sytuacje kryzysowe, w których zabiegi ratują zdrowie kota. Przykładem może być historia mruczka, który wymknął się z domu i wrócił… cały oblany farbą do malowania płotów. O bezmyślności osoby, która mu to zrobiła, nie będziemy się rozpisywać. W taki momentach sama kąpiel nie wystarcza, a usunięcie zanieczyszczeń z sierści (poza wizytą u weterynarza) jest wręcz warunkiem koniecznym, by futrzak mógł przeżyć i wciąż normalnie funkcjonować.
Stres… na pewno jest!
Oczywiście, nie da się ukryć, że dla wielu kotów wizyta w takim salonie jest po prostu stresująca. O ile mruczek wychował się w domowych pieleszach, nie jest kotem wychodzącym i dbasz o jego regularne szczotkowanie oraz podstawową pielęgnację – prawdopodobieństwo, że będzie potrzebna mu wizyta w profesjonalnym salonie, jest raczej niewielkie. Nie łudź się też, że kot doceni takie luksusy. Poza nielicznymi wyjątkami (znamy mruczki, które kochają masaże u profesjonalistów!), zabiegi raczej spowodują kocią dezaprobatę niż zachwyt. Nie mówiąc już o samym transporcie, który dla wielu czworonogów stanowi problem. Oczywiście, inaczej ma się kwestia w przypadku kotów wystawowych, od małego często przyzwyczajanych do tego typu zabiegów.
Dyskusyjna etycznie jest także kwestia używania środków uspokajających wobec nadpobudliwych czy dość agresywnych kotów. O ile w bardzo nielicznych sytuacjach, w których chodzi o zdrowie futrzaka, wydaje się być to uzasadnione, o tyle w innych przypadkach jest to po prostu przesada. Opinie na ten temat bywają podzielone. Oczywiście, żaden profesjonalny salon nie używa takich medykamentów bez poinformowania opiekuna oraz jego zgody.
Aspektów wizyt kotów w salon piękności jest zatem wiele. Czy bywacie ze pupilami w takich miejscach? Jeśli tak, to w jakich sytuacjach? Co sądzicie o zabiegach? Czekamy na wasze opinie.
Autor: Marta Martyniak
Koty.pl to portal tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.10.2024
Do czego przydaje się soda w kocim domu?
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Mamy ją w domu wszyscy. Jest skuteczna, tania, bezpieczna i… wciąż niedoceniana. Do czego przydaje się soda w kocim domu?
undefined
03.10.2024
Dlaczego kot tak uparcie unika legowiska?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Kota do legowiska nie przekona ani jego wysoka cena, ani uroczy kolor. Jak więc go namówić, by w nim spał? I dlaczego tak uparcie się przed nim broni?
undefined
27.09.2024
Dlaczego nie powinieneś bawić się z kotem na łóżku?
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Pozwolisz raz, a później kolejny i następny. Tym sposobem z łóżka zrobisz… atrakcyjny plac zabaw dla kota.
undefined