01.06.2023
Wytrwałość popłaca – porzucony kot wywalczył sobie nowy dom
Pola Bajera
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Leonardo był pozostawiony na pastwę losu... Jego dotychczasowi opiekunowie przeprowadzili się, a kot przestał być im potrzebny. Na szczęście mruczek walczył o uwagę, a na świecie jest jeszcze sporo dobrych ludzi... Przekonajmy się, jak porzucony kot odnalazł dom.
fot. @saramaanimalrescue / Instagram
Kot wziął sprawy w swoje łapki
Porzucony i zdecydowanie nieprzyzwyczajony do ulicznego życia kot nie poddał się, lecz wytrwale próbował... Biało-szary dachowiec o imieniu Leonard od jakiegoś czasu kręcił się po okolicy i obserwował mieszkających w niej ludzi. Mruczek dobijał się do swojego starego domu w South Jersey, aż wreszcie został zauważony.
Okazało się, że jego dotychczasowi opiekunowie przeprowadzili się i nie zabrali kota ze sobą, tym samym zostawiając go na pastwę losu. Na szczęście w pobliżu była Sara Sharp, założycielka organizacji Community Cat Club. Skontaktował się z nią mieszkaniec osiedla, informując o kocim przybłędzie.
Mieszkaniec jednego z domów skontaktował się z nami i zaczął tłumaczyć, że kota pozostawiono na zewnątrz, gdy jego sąsiad się przeprowadził. Mruczek nieustannie próbował dostać się do domu – wyjaśnia Sara Sharp, jak czytamy na stronie lovemeow.
Czysta wdzięczność
Kiedy Sara przyjechała, żeby zabrać kota w bezpieczne miejsce, mruczek nie powstrzymywał czułości i nie krył się z okazywaniem wdzięczności. Leonard był cały brudny i miał strupek na nosie. Kiedy włożono go do transportera, był tak podekscytowany, że aż turlał się ze szczęścia...
Bezpieczna przystań
Kiedy organizacja Community Cat Club wzięła Leonarda pod swoje skrzydła, natychmiast się nim zaopiekowano. Kot został w pełni przebadany przez weterynarza oraz wykastrowany. Później szukał już tylko domu tymczasowego.
Organizacja Sarama Animal Rescue ofiarowała mu ciepły kąt, gdzie Leonard szybko się zadomowił:
Potrafił zasnąć na każdej powierzchni, którą uznał za odpowiednią lub bez wahania kładł się na miękkiej poduszce, nie przejmując się niczym (...). Zaprzyjaźnił się z innymi kotami i psami w domu – czytamy na lovemeow.com.
Był bardzo towarzyski w stosunku do wszystkich ludzi, z którymi miał tam do czynienia, i nieustannie domagał się pieszczot. Zabawy w kartonowym pudle stały się jego ulubioną rozrywką.
Miłość od pierwszego wejrzenia. Porzucony kot odnalazł dom
Trzy miesiące po odratowaniu Leonarda w końcu znalazła się rodzina, która przygarnęła go do siebie na stałe. Mruczek okazał się ich miłością od pierwszego wejrzenia. Poprzedni opiekunowie porzucili go ze względu na wyprowadzkę, czyli tak naprawdę z egoistycznych pobudek. Potem Leonard szukał opieki, aż... odnalazł miłość! Teraz żyje pełnią życia. I nawet charakterystyczny strupek, który wcześniej był niczym znak rozpoznawczy Leonarda, do „wesela się zagoił”.
Źródło: swiatzwierzat.pl , lovemeow.com
Mam na imię Pola. Ukończyłam Filologię Polską na UW, a obecnie kontynuuję ten kierunek na studiach magisterskich. Zaczęłam też drugie studia z Hispanistyki. Uwielbiam zwierzęta, podróże, kuchnie świata i poezję – piszę też swoją własną. Moja ulubiona rasa kota to devon rex.
Zobacz powiązane artykuły
05.05.2025
Diana, Kacper i inne kociaki czekają na wirtualnych opiekunów
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Chcesz otoczyć opieką kociaka, ale z różnych przyczyn nie możesz pozwolić sobie na adopcję? Zostań wirtualnym opiekunem. Poznaj historię zwierzaków, które czekają na wsparcie. Znamy imiona kociaków czekających na nawet najdrobniejszy gest życzliwości.
undefined
15.04.2025
Reiki: uzdrawianie energią, cierpienie bez głosu. Niebezpieczny trend terapii alternatywnych dla zwierząt
Ten tekst przeczytasz w 7 minut
W świecie, w którym coraz więcej mówi się o empatii wobec zwierząt, szacunku do ich emocji i potrzeb, o opiece, która uwzględnia nie tylko fizyczne zdrowie, ale i dobrostan psychiczny – równocześnie rośnie też liczba osób oferujących „terapie alternatywne”, które z troską nie mają wiele wspólnego.
undefined
10.04.2025
Znalazłem kota - co robić?
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Zobaczyć samotnego, błąkającego się kota na ulicy to widok, który ściska za serce. Czy się zgubił? Czy ma dom? A może został porzucony i teraz walczy o przetrwanie? Każdy taki przypadek wymaga naszej czujności, empatii i odpowiedzialnej reakcji. Koty, choć często uchodzą za samodzielne i niezależne, w sytuacji kryzysowej są całkowicie zdane na człowieka.
undefined