16.03.2024
Kastracja aborcyjna kotki – kontrowersyjna, ale potrzebna
Koty.pl
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Kastracja aborcyjna kotki budzi wiele kontrowersji przede wszystkim z uwagi na swój charakter. Jednocześnie jest to jedyna znana i pewna metoda radzenia sobie z narastającą bezdomnością kotów w Polsce. Sprawdźmy, na czym polega i kiedy jest konieczna.
fot. Shutterstock
Podjęcie decyzji o kastracji aborcyjnej kotki nigdy nie jest proste. Jednocześnie bardzo często jest niezbędne, zwłaszcza w przypadku kotów wolno żyjących czy bezdomnych, które mnożą się bez kontroli.
Kastracja aborcyjna – przebieg zabiegu
W praktyce zabieg kastracji aborcyjnej kotki nie różni się niczym od standardowej kastracji, jeśli chodzi o przebieg. Jest to operacja, która wymaga otwarcia powłok jamy brzusznej, a potem dłuższej rekonwalescencji – nawet do 14 dni. Jedyną różnicą jest to, że w trakcie zabiegu usuwane są jajniki, jajowody, a także macica z płodami. Zabieg przeprowadza się w pełnej narkozie i nie jest on bolesny dla nienarodzonych kociąt, a to z powodu zastosowania środków przeciwbólowych i usypiających. Kastrację aborcyjną u kotki można przeprowadzić na każdym etapie ciąży. Ma jedną bardzo istotną zaletę: o ile w przypadku podania hormonów we wczesnej ciąży trzeba nadal wykonać sam zabieg, o tyle kastracja wykonywana jest raz i nie ma potrzeby ponownego przeprowadzania czynności medycznych.
Jednocześnie, z uwagi na ciążę, jest ona obarczona wyższym ryzykiem powikłań niż standardowa kastracja. Decyduje o tym m.in. silne ukrwienie narządów, w tym macicy. Z tego powodu zabieg powinien wykonywać doświadczony chirurg.
Kastracja aborcyjna a uśpienie ślepego miotu
Niektórzy opiekunowie wolą doprowadzić do porodu u kotki, a następnie uśpić ślepy miot. Z punktu widzenia dobra zwierzęcia nie jest to jednak bardziej humanitarne rozwiązanie. Podczas porodu dochodzi do wydzielania hormonów, przez które kotka instynktownie zaczyna opiekować się kociętami. Zabranie ich od niej często powoduje znaczne pogorszenie jej samopoczucia. Co więcej, konieczne jest podawanie wielu leków, m.in. na obkurczenie narządów rodnych czy zatrzymanie laktacji. Dodatkowo każdy koci poród obciążony jest ryzykiem konieczności wykonania cesarskiego cięcia. Tego mogą nie przeżyć nie tylko kocięta, ale i sama kotka!
A co ze stroną etyczną?
Na dobrą sprawę nikt, kto opiekuje się kotami, nie chce podejmować decyzji o kastracji aborcyjnej kotki. Niestety czasami nie ma wyboru. Kotka, która weszła w okres dorosłości, jest w stanie zachodzić w ciążę już w 10 dni po urodzeniu poprzedniego miotu. Oznacza to nie tylko znaczne obciążenie organizmu, ale również wycieńczenie spowodowane ciągłym wykarmianiem kociąt, okresem ciąży i rujkami. To z kolei przekłada się na spore ryzyko śmierci samych kociąt. Im bardziej wycieńczona jest matka, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że kocięta urodzą się w dobrej kondycji albo matka będzie miała na tyle pokarmu, aby móc utrzymać je przy życiu. Zła kondycja kotki w ciąży może przekładać się też na mniejszą odporność u kociąt, które są wówczas szczególnie narażone na choroby zakaźne.
To jednak nie wszystko. Jako ludzie jesteśmy zobowiązani do opieki nad zwierzętami, które są od nas zależne. Ustawa nakłada taki obowiązek również na organy państwowe w zakresie opieki zarówno nad kotami bezdomnymi, jak i wolno żyjącymi. Jeśli nie jesteśmy w stanie zapewnić kotom odpowiedzialnych domów, nie powinniśmy dopuszczać do ich rozmnażania – zwłaszcza że wiele zwierząt czeka w schroniskach. Z tego powodu kastracja aborcyjna kotki często jest wyborem ciężkim i nieprzyjemnym, ale koniecznym.
Kotki rodzące kolejne mioty tracą zdrowie, a często też życie
Ciąża oraz ciągłe rujki potrafią bardzo nadszarpnąć koci organizm. Wiara w to, że każda kotka powinna urodzić kocięta przynajmniej raz w życiu to wielki, szkodliwy mit. Ciąża jest ogromnym obciążeniem, a jeśli powtarza się raz za razem – potrafi znacząco wpłynąć nie tylko na jakość życia kocicy, ale często także na długość jej życia.
Męczą się zatem nie tylko kolejne, przychodzące na świat maleństwa, lecz także kocia mama. I nie chodzi tu jedynie o okres ciąży i porodu (który nierzadko sam w sobie może skończyć się tragicznie). Kastracja aborcyjna jest zawsze lepszym wyborem, niż pozwolenie na to, by kotka cierpiała przez całe swoje kocie życie. Warto o tym pamiętać, gdy jesteśmy zmuszeni podjąć decyzję o wykonaniu zabiegu.
Współautorki: Marta Martyniak, Paulina Grzybowska
Koty.pl to portal tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
01.09.2024
Kiedy kocia kupa powinna nas zaniepokoić? Objawy, na które warto zwrócić uwagę!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Czy sprzątanie może mieć wpływ na zdrowie? Tak, jeśli chodzi o… sprzątanie kociej kuwety! Regularna ocena odchodów kota to bardzo cenna wskazówka dotycząca zdrowia zwierzaka, która może nawet uratować mu życie. Na co zwrócić uwagę, sięgając po łopatkę?
undefined
01.09.2024
Mistrzowie kamuflażu. Jak rozpoznać, że kot ma chore nerki?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Choroby nerek u kotów to niestety dość częsty problem zdrowotny. Mimo to zdarza się, że ich opiekunowie nie potrafią prawidłowo i na czas rozpoznać objawów. Jak sprawdzić, czy kot ma problem z nerkami i jak dbać o kociego przyjaciela z taką chorobą?
undefined
18.07.2024
Choroby kotów – jakie są najczęstsze objawy kociej choroby?
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Koty potrafią o siebie zadbać. Jednak powinniśmy regularnie sprawdzać, czy u naszego mruczka nie zaszły niepokojące zmiany.
undefined