Zająłeś jego ulubione miejsce, niechcący nadepnąłeś na ogon albo dałeś do jedzenia nie tę karmę, którą chciał. Teraz masz wrażenie, że mruczek się na ciebie obraził… Czy twoje podejrzenia są słuszne? Czy koty są pamiętliwe i rzeczywiście świadomie dają nam do zrozumienia, że są obrażone?
„Zapamiętam to sobie, człowieku!”
Naukowcy są zgodni co do tego, że koty mają bardzo dobrą pamięć. Są w stanie przechowywać nowe informacje nawet do 16 godzin. Co więcej, zapamiętują pojedyncze zdarzenia ze swojego życia i związane z nimi odczucia. Według badaczy z Kyoto University, mruczki świadomie wykorzystują te wspomnienia na podobnej zasadzie, co psy i ludzie. Popularne powiedzenie, że zwierzęta pamiętają doznane krzywdy znajduje pokrycie w rzeczywistości. Ale czy koty są równie pamiętliwe jeśli chodzi o drobiazgi?
Amerykańscy naukowcy z Tufts University twierdzą, że koty jak najbardziej są zdolne do odczuwania urazy i mogą się na nas zezłościć, gdy np. przegonimy je z krzesła. Jednak nie obrażają się na dłużej niż kilka godzin, a jeśli wcześniej zwrócimy się do nich z przyjaznym gestem, zwykle wybaczają nam od razu. Nietypowe zachowania i problemy behawioralne trwające dłużej niż jeden dzień z pewnością nie są wynikiem urazy. Najprawdopodobniej świadczą o innym problemie, który należy jak najszybciej zdiagnozować z pomocą specjalisty.
Pamiętliwy, ale nie złośliwy
Powyższa informacja jest bardzo istotna, ponieważ wielu ludzi wciąż wierzy w tzw. „kocią złośliwość” i zrzuca na jej karb takie zachowania, jak posikiwanie poza kuwetą, niszczenie różnych przedmiotów czy atakowanie opiekuna. Podkreślamy: koty nie są złośliwe. Problematyczne zachowania często są oznakami problemów zdrowotnych i/lub behawioralnych, sygnalizują, że nasze zwierzę prawdopodobnie cierpi i potrzebuje pomocy. Koty są bardzo wrażliwe i źle znoszą stres, który ma destrukcyjny wpływ na ich organizmy.
Podsumowując: jeśli zrobiłeś coś, co bardzo nie spodobało się twojemu kotu, licz się z tym, że przez pewien czas może patrzeć na ciebie mniej przychylnym okiem. Obraza nie powinna jednak trwać dłużej niż maksymalnie jeden dzień. Jeśli po tym czasie twój mruczek zachowuje się w nietypowy dla siebie sposób, rozważ, czy nie potrzebuje pomocy specjalisty – być może po prostu coś mu dolega.
