Porady
15 kwietnia 2020 3 minuty czytania

Teleweterynaria – czy to ma sens?

Czy da się leczyć na odległość i czy warto rozważać zdalne konsultacje zdrowia naszych kotów?

Koty.pl
Koty.pl
Udostępnij:
teleweterynaria

Telemedycyna to dziedzina wysoko rozwinięta na Zachodzie i coraz śmielej wkraczająca do Polski: często korzystamy z lekarskich porad online. Zupełną nowością w naszym kraju jest natomiast teleweterynaria..

Na czym polega teleweterynaria?

Teleweterynaria działa w zasadzie identycznie jak znana nam telemedycyna ludzka. Po umówieniu się na konkretną godzinę, opiekun odbywa rozmowę video z weterynarzem lub ewentualnie – na czacie. Może także przesłać odpowiednie dokumenty: wyniki badań, zdjęcia rentgenowskie lub USG swojego kota, zaś dyżurujący weterynarz ma do nich dostęp. Taką usługę uzyskuje się najczęściej w ramach wykupionego mruczkowi pakietu, a do dyspozycji mamy nie tylko konsultacje z lekarzem, lecz często również behawiorystą czy dietetykiem zwierzęcym.

Kiedy teleweterynaria ma sens?

Brzmi idealnie? Niestety, nie w każdym przypadku teleweterynaria się sprawdza. Nic nie zastąpi badania pacjenta, którego nie da się przeprowadzić zdalnie. Jeśli jednak potrzebujemy porady, konsultacji, analizy wyników badań kota – często rozmowa online z weterynarzem jest dobrym rozwiązaniem. Sprawdza się z pewnością także w przypadkach, gdy mieszkamy z bardzo bojaźliwym mruczkiem, u którego stres związany z wizytą u lekarza jest zdecydowanie wyższy niż u jego kocich kolegów. Jeśli jesteś chory, a potrzebujesz pilnej konsultacji dla twojego pupila – również możesz pokusić się o takie rozwiązanie.

Niewątpliwą zaletą teleweterynarii jest również możliwość zaplanowania wydatku. Konsultacja online (lub cały pakiet) to z góry określona kwota, a decydując się na nią, masz świadomość ponoszonych kosztów. Ze stacjonarnymi wizytami bywa równie – wiele zależy od wdrożonych na miejscu środków, które decydują o finalnej opłacie za konsultację.

O ile kwestia porad dietetycznych online nie budzi wątpliwości, o tyle z dużą dozą ostrożności podchodzimy do konsultacji behawiorystycznych. Behawiorysta, aby pomóc w konkretnej sytuacji, powinien odwiedzić dom opiekuna, poznać zarówno jego, jak i kota, obserwować codzienne zachowania oraz otoczenie. Na tym opiera się jego praca.

Kto zyskuje na teleweterynarii?

Co ciekawe, na poradach weterynaryjnych online zyskują nie tylko mruczki i opiekunowie, ale także… weterynarze. Na Zachodzie specjaliści posiłkują się tą metodą w codziennej pracy, mając swoich stałych, stacjonarnych kocich czy psich pacjentów. Czasem futrzaki muszą odwiedzić ich osobiście, a czasem konsultują konkretny przypadek zdalnie. Oznacza to, że telemedycyna dla zwierząt to w uzasadnionych przypadkach częściowe rozładowanie kolejek w przychodniach i więcej czasu dla pacjenta (odpada czas związany z wyciągnięciem kota z transportera, umieszczeniem go tam z powrotem i bieganiem za nim po gabinecie w trakcie wizyty, co zdarza się często ???? ). Musimy jednak pamiętać o tym, że często wizyta u lekarza weterynarii jest konieczna. W wielu przypadkach specjalista jest w stanie pomóc mruczkowi tylko w przychodni, ponieważ badanie pacjenta wciąż stanowi podstawę w diagnozowaniu i leczeniu.

Co sądzicie o teleweterynarii? Czy wykupilibyście pakiet dla swojego kota i czy taki sposób kontaktu z weterynarzem ma według was sens? Dajcie znać w komentarzach!

Autor: Marta Martyniak

Interesuje Cię ta tematyka?

Porady

Dlaczego moja kotka się krztusi?

mały kociak na łóżku
Porady

Mój kotek od małego ssie brzuch, robi to dość głośno

dlaczego kot macha ogonem
Porady

Dlaczego kot macha ogonem? Naukowcy mają na to ciekawą odpowiedź

Udostępnij:
Data pierwszej publikacji: 15 kwietnia 2020

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody robatowe)