22.03.2024
„To cud, że przeżył”. Kot został wyrzucony na ulicę zaraz po zabiegu kastracji
Pola Bajera
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jasio został wykastrowany i tego samego dnia wypuszczony na ulicę. Stan kota wskazywał na to, że nie był nawet do końca wybudzony. Obecnie trwa walka o jego powrót do zdrowia.
fot. @Tymczasy u Magdy "Szare Bure NiePonure" | Facebook
Choć kastracja jest zabiegiem rutynowym, to w przypadku Jasia została ona przeprowadzona przez osobę niekompetentną. Kot w stanie krytycznym i ze świeżymi ranami został znaleziony na poboczu drogi. Kto dopuścił się tak okrutnego czynu?
Jasio porzucony na pastwę losu po kastracji
Brak higieny, otwarta rana po nieumiejętnie przeprowadzonym zabiegu, a także wyrzucenie kota na ulicę wciąż pod wpływem środków usypiających, sugerują nie tylko nieprofesjonalizm, ale także brak elementarnej empatii w stosunku do zwierzęcia.
Leżał tuż przy ulicy, dosłownie 20 cm od skraju jezdni, na kawałku piaskowego pobocza. Brudny, cały w błocie, z objawami neurologicznymi. (...) Moszna posiada świeże dziury, brak wygolenia miejsca pola zabiegu. Ktoś go kastrował bez przygotowania w zakresie higieny. Pomiędzy sierścią wycinano jądra. Prawdopodobnie został wyrzucony prosto po zabiegu i raczej nie do końca wybudzony, na co wskazywał jego stan – czytamy na profilu domu tymczasowego Tymczasy u Magdy.
Walka o życie kota
Na szczęście zmizerniałego kota znalazła pani Agnieszka, która zabrała go do zaprzyjaźnionej doktor weterynarii. Okazało się, że zwierzę ma więcej problemów niż tylko rana po kastracji. Kot ma poważny problem z okiem – nie wiadomo czy jest to kwestia pourazowa czy skutek zakażenia wirusowego. Niestety istnieje duże ryzyko wycięcia przerośniętej błony na oku. W pyszczku Jasia występuje wiele nadżerek i na ten moment kot nie jest w stanie samodzielnie jeść. Zmaga się także z toksoplazmozą. Obecnie kot ma robione wszelkie potrzebne badania, a specjaliści wspierają go w walce o powrót do zdrowia.
Walczymy z toksoplazmozą i powikłaniami po kaliciwirozie. Wszyscy walczymy o Jasia z całych sił. Przeszedł tak wiele. Jeszcze długa droga przed nami, ale wierzę, że już niebawem będzie zdrowym kocurkiem gotowym do adopcji – wyjaśnia Magdalena Karpińska, założycielka domu tymczasowego.
Apel o pomoc
Dom tymczasowy apeluje o pomoc materialną dla wytrwałego Jasia. Na tę chwilę koszt opieki nad kotem wynosi około 1800 złotych. Jednak jeśli nieumiejętność samodzielnego jedzenia będzie się utrzymywać, konieczne będzie założenie sondy na czas gojenia się wnętrza pyszczka.
To, co się ostatnio dzieje jest jakimś dramatem nie do opisania. Kolejny kociak pod opieką, któremu nie można było odmówić wsparcia. Jasio potrzebuje wsparcia finansowego. Dziękujemy pięknie za każda pomoc. Każda złotówka się liczy.
Leczenie Jasia można wspomóc tutaj: pomagam.pl/66ahnr. Mamy nadzieję, że kot pokona wszelkie napotkane przeszkody. Głęboko wierzymy, że Jasio wróci do zdrowia, a potem znajdzie ciepły, kochający dom.
Mam na imię Pola. Ukończyłam Filologię Polską na UW, a obecnie kontynuuję ten kierunek na studiach magisterskich. Zaczęłam też drugie studia z Hispanistyki. Uwielbiam zwierzęta, podróże, kuchnie świata i poezję – piszę też swoją własną. Moja ulubiona rasa kota to devon rex.
Zobacz powiązane artykuły
09.04.2024
Bił, topił i wieszał kota na kablu. Sadysta usłyszał wyrok
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W 2022 roku internetową społecznością wstrząsnął filmik, na którym mieszkaniec Gdyni w bezduszny sposób znęcał się nad kotem. Sprawiedliwość w końcu zwyciężyła, a sprawcę spotkała zasłużona kara.
undefined
04.04.2024
Dzień Zwierząt Bezdomnych – jak wspierać bezdomne koty?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Dzień Bezdomnych Zwierząt to dobra okazja, aby pochylić się nad losem kotów, które nie mają domów. Wiele z nich otacza nasz każdego dnia, choć nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Jak im pomagać?
undefined
27.03.2024
Wyjątkowe wydarzenie w toruńskim ZOO! Na świat przyszły cętkowane kociaki – taraje
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
To prawdziwa sensacja i powód do dumy. W świecie zwierząt właśnie dokonało się coś niezwykłego – na świat przyszły taraje. To ogromny sukces oraz milowy krok w kierunku ochrony tego zagrożonego wyginięciem gatunku.
undefined