08.11.2021
Uratowały kota, zatrzymując ruch na autostradzie. Co ty możesz zrobić w takiej sytuacji?
Dorota Jastrzębowska
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Wyobraźcie sobie, że jedziecie autostradą i nagle na sąsiednim pasie ktoś wyrzuca z okna auta kociaka. Co robicie? Dwie kobiety nie zastanawiały się ani chwili. Uratowały kota.
fot. Shutterstock
Callan Burkhart mówi, że nigdy nie zapomni pewnego październikowego piątku. Jechała autostradą 101 w Marin i gdy znajdowała się w pobliżu Lucky Drive, zobaczyła nagle w powietrzu nad sąsiednim pasem… małego futrzaka, którego ktoś wyrzucił z jadącego samochodu. Na szczęście wraz z inną kobietą niemal cudem uratowały kota. Jak się im to udało?
Uratowały kota, który spadł
Kociak wylądował na jezdni, jakby ktoś nim cisnął – opowiadała poruszona Burkhart.
Zostawiła samochód na pasie awaryjnym i pobiegła poboczem w stronę zwierzaka. Dołączyła do niej inna kobieta, która też się zatrzymała i pytała, co z kociakiem. Lustrując drogę w poszukiwaniu zwierzęcia, kobiety nagle dostrzegły z przerażeniem, jak duża ciężarówka mija miejsce, w którym chwilę wcześniej mignął im kociak.
Myślałyśmy, że nie żyje – relacjonowała Burkhart.
Potem jednak zauważyła kociaka na środku drogi. Wokół niego kręcili się już inni kierowcy. Burkhart opowiada, że ona i ta druga kobieta machały do nich wcześniej, żeby się zatrzymali i zabrali zwierzaka z pasa ruchu. Teraz malec był już bezpieczny!
Uratowały kota, który okazał się szczęściarzem
Burkhart zadzwoniła na pogotowie weterynaryjne. Tam polecono jej zabrać kota do Marin Humane w Novato. Lekarze zbadali go i orzekli, że jest zdrowy i ma wyraźne, miarowe tętno. Nie stwierdzili też na szczęście żadnych złamań. Rzeczniczka Marin Humane Lisa Bloch zadzwoniła do Burkhart, by ustalić imię dla kota. Burkhart wybrała imię „Lucky”, inspirowane miejscem zdarzenia, ale też zapewne tym, jak skończyło się ono dla małego mruczka.
Ranne zwierzę na drodze
Niestety karygodny zwyczaj porzucania zwierząt przy drogach jest częsty również w Polsce. Nieraz można przeczytać na grupach pomocowych na Facebooku o kotach i psach zostawionych przy stacjach benzynowych czy na parkingach. Każdy z nas może też sam nieoczekiwanie napotkać takie zwierzę na swojej drodze. Co wtedy? Warto być na to przygotowanym, by móc działać efektywnie, ale i bezpiecznie. Pamiętajmy: czy pomagamy innemu człowiekowi, czy zwierzęciu, przede wszystkim musimy zadbać o własne bezpieczeństwo. A także o to, by nie stwarzać zagrożenia na drodze.
Środki ostrożności
Zatrzymując auto na poboczu, trzeba zastosować wszystkie środki bezpieczeństwa: włączyć awaryjną sygnalizację świetlną i wystawić trójkąt. Jeśli to możliwe, trzeba zwierzę zabrać z jezdni – przy zachowaniu maksymalnej ostrożności. Wprawdzie rannych istot lepiej nie ruszać, ale gdy grozi im ponowne potrącenie, wybieramy mniejsze zło. Uważać musimy nie tylko na pędzące pojazdy, ale i na samego zwierzaka, który może nas zaatakować. Trzeba się przed tym zabezpieczyć, np. owinąć go kocem czy kurtką. Potem należy zawiadomić straż miejską lub najbliższe schronisko dla zwierząt i zostać przy zwierzęciu do czasu ich przyjazdu. Rannemu zwierzakowi nie podajemy nic do picia ani do jedzenia. Możemy go natomiast czymś okryć.
Przestraszony zwierzak na jezdni
Gdy napotkamy na drodze zwierzę, które szczęśliwie jeszcze nie uległo wypadkowi, najlepiej zwabić je do auta. Tapicerkę można wyczyścić, a uratujemy komuś życie! Spróbujmy zachęcić zwierzaka pachnącym jedzeniem. Jeśli nie mamy żywności, udajmy, że ją mamy, np. poszeleśćmy jakimś papierem. Czworonogi wyrzucone z samochodu często same chcą wskoczyć do pojazdu, nawet bez specjalnej zachęty. Gorzej, jeśli zwierzak się nas boi i ucieka. Wtedy zagońmy go jak najdalej od jezdni, wezwijmy straż i zaczekajmy na nią, pilnując, by nie wybiegł znów na ulicę. Do zatrzymania go może się przydać jedzenie.
źródło: https://www.mercurynews.com
Miłośniczka psów, szczególnie terierów. Obecnie opiekunka przygarniętej yoreczki Adelki, wolontariuszka opiekująca się kotami wolno żyjącymi w warszawskiej dzielnicy Ochota, była redaktor prowadząca czasopismo „Mój Pies i Kot".
Zobacz powiązane artykuły
20.08.2024
Naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego opracowali lek na koci katar!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Jeszcze z zeszłym roku pisaliśmy o obiecujących badaniach zespołu z Uniwersytetu Jagiellońskiego nad opracowaniem leku na koci katar, a dziś możemy z radością napisać - UDAŁO SIĘ! Naukowcy ogłosili przełomowy krok w leczeniu tej powszechnej dolegliwości. Opracowany przez nich nowy lek obiecuje znaczne poprawienie jakości życia kotów cierpiących na wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych.
undefined
24.06.2024
Heroiczna akcja ratunkowa! Strażacy z Gdańska uratowali tonącego kota
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W niedzielny poranek strażacy z Gdańska przeprowadzili wyjątkową akcję ratunkową, która - na szczęście - zakończyła się sukcesem. Po dramatycznym zgłoszeniu dotyczącym topiącego się kota w kanale Raduni, ekipa strażaków niezwłocznie wyruszyła na ratunek.
undefined
16.05.2024
Już w tę niedzielę Targi Pupila: wydarzenie dla opiekunów zwierząt w Galerii Młociny!
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Już w najbliższą niedzielę, 19 maja, Galeria Młociny staje się świetnym kierunkiem na spacer dla miłośników zwierząt! Od godziny 12:00 do 16:00 w centrum handlowym odbędą się Targi Pupila - wydarzenie dedykowane opiekunom kotów, psów i wszystkich zwierzaków.
undefined