Kot uratował opiekunkę, gdy dostała ataku serca!

Pola Bajera

Pola Bajera

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Może i koty chodzą własnymi ścieżkami, ale kiedy ich potrzebujemy, to nigdy nie zawiodą... Stało się tak i w tym przypadku: w angielskim mieście Stapleford kot uratował opiekunkę przed zawałem serca, i tylko dzięki niemu kobieta może dalej cieszyć się życiem. Poznajmy historię bohaterskiego mruczka i jego ludzkiej towarzyszki, która dzisiaj na szczęście ma się już dobrze.

kot uratował kobietę podczas ataku serca

Fot. Birmingham Live/YouTube

Koci szósty zmysł?

Choć kot o imieniu Billy zwykle zdawał się nie zwracać uwagi na to, co dzieje się w domu, tym razem od razu wyczuł, że coś jest nie tak... Mruczek zauważył, że jego opiekunka wygląda jakoś inaczej i podczas gdy spała, w pewnym momencie zaczął miauczeć. Następnie wskoczył na klatkę piersiową kobiety, nie przestając głośno wokalizować. Kiedy kobieta się obudziła, była cała spocona, bolały ją plecy i czuła, że jej ramiona są ciężkie.

dbaj o kota jak nikt inny

Bardzo się pociłam, myślę, że dlatego mnie obudził. Normalnie, by tego nie zrobił, bo nie jestem jego ulubionym człowiekiem. (...) Jest bardziej kotem mojej mamy, i to nią jest zainteresowany. (...) Myślę, że ocalił moje życie, bo gdy dojechałam do szpitala powiedziano mi, że miałam zawał serca – opowiada opiekunka kota, Sam Felstead, w filmiku dla Birmingham Live.

Spostrzegawczy bohater

Koci behawioryści, interesujący się omawianą sprawą, stwierdzili, że Billy zareagował, tak jak zareagował, ponieważ zauważył zmianę w fizjologii opiekunki. Dostrzegł nieodpowiedniość i z marszu postanowił obudzić kobietę, na swój sposób sygnalizując, że coś jednak nie gra. Całe szczęście, że się tak zachował, ponieważ w innym wypadku jego ludzka towarzyszka najprawdopodobniej umarłaby we śnie.

Możliwe, że wskoczył na nią i miauczał, żeby okazać swój niepokój. Najprawdopodobniej uratował jej życie, ponieważ umożliwił jej uzyskanie pomocy medycznej w szybszym czasie, ale nie powiedziałbym, że zrobił to świadomie. Po prostu była to jego naturalna reakcja na niecodzienną sytuację – wyjaśnia kocia behawiorystka Lucy Hoile dla bbc.com.

Pozorna ignorancja

Sam Felstead spędziła w szpitalu kilka dni. Miała wykonany specjalny zabieg, a następnie szczęśliwie wróciła do domu. Jeśli chodzi o mruczka, to wygląda to tak, jak gdyby Billy na nowo z delikatną „nonszalancją” ignorował swoją opiekunkę:

Kiedy wyszłam ze szpitala, nie zbliżał się do mnie przez dobrych kilka godzin, nie wiem, może dziwnie pachniałam po wyjściu stamtąd. (…) Nie sądzę, żeby miał choć odrobinę pojęcia o tym, co się stało – mówiła Sam, jak czytamy na bbc.com.

Jednakże, jak widzimy, to kocie „chodzenie własnymi ścieżkami” nie jest zero-jedynkowe... Mruczki zawsze mają oczy dookoła głowy i reagują, kiedy dzieje się coś dziwnego, a tym samym niedobrego. Chwała im za to!

Pierwsza publikacja: 13.12.2022

Podziel się tym artykułem:

Pola Bajera
Pola Bajera

Mam na imię Pola. Ukończyłam Filologię Polską na UW, a obecnie kontynuuję ten kierunek na studiach magisterskich. Zaczęłam też drugie studia z Hispanistyki. Uwielbiam zwierzęta, podróże, kuchnie świata i poezję – piszę też swoją własną. Moja ulubiona rasa kota to devon rex.

Zobacz powiązane artykuły

Room 8. Opowieść o kocie, który adoptował klasę

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Na rogu Baxter Street i Echo Park Avenue w Los Angeles znajduje się szkoła Elysian Heights. Jeśli będziecie w jej pobliżu, uważnie patrzcie pod nogi – na chodniku, tuż przy samym ogrodzeniu, wydrapane jest wyznanie miłosne do… kota. Kota, który 50 lat temu postanowił uczynić z tej szkoły swój dom.

room 8

undefined

12.02.2024

„Dbajcie o odpowiednie zabezpieczenie domu”. Kot utknął w ścianie podczas remontu

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Kot o imieniu Chichi utknął w ścianie między pierwszym a drugim piętrem. Szybka interwencja strażaków uratowała go z opresji.

kot utknął w ścianie

undefined

„Na jego widok pękło mi serce”. Poruszająca historia kota ze zmiażdżonymi łapkami

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Zmiażdżone łapki i niewyobrażalne cierpienie – tak w skrócie możemy opisać historię Bursztynka. Przyczyny obrażeń, których doznał, pozostają niewiadome. Niepewne są też rokowania dotyczące jego zdrowia.

Bursztynek kot ze zmiażdżonymi łapkami

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata kotów!

Zapisz się