07.01.2024
Trening kooperacyjny z kotem – co to jest i o czym należy pamiętać?
Żaneta Majcher
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Kiedy mówimy o zabraniu kota do weterynarza, włożeniu go do transportera, podawaniu lekarstw, obcinaniu pazurków, karmieniu o wyznaczonych porach, często sami popadamy w poczucie winy. Wiemy, że czynności te wywołają stres i negatywne emocje u naszego mruczka. Jak wykonywać potrzebne czynności przy naszym kocie, nie powodując u niego strachu?
fot. Shutterstock
Trening medyczny, a pielęgnacyjny
Zamienne określenia na trening kooperacyjny – trening medyczny bądź pielęgnacyjny – używane są w zależności od tego, czy uczymy czynności wykorzystywanych w procedurach medycznych, czy pielęgnacyjnych. Trening kooperacyjny jest czymś więcej niż przyzwyczajeniem zwierzęcia do danych procedur. To sztuka wzajemnego słuchania.
Za sprawą treningów zabiegi medyczne i pielęgnacyjne przestają być niekomfortowe dla kota. Jeśli dobrze zaplanujemy trening, możliwe jest uzyskanie od kota zgody na zastrzyk lub założenie kołnierza weterynaryjnego. Oczywiście, jest to zdecydowanie długi proces, wymagający od nas cierpliwości i umiejętności odczytywania sygnałów, które kot do nas wysyła.
Na co musimy być gotowi?
W szczególności w przypadkach kotów lękowych, kiedy będziemy próbować „na siłę” wykonywać daną czynność, która i tak nie należy do przyjemnych, niechęć do dotyku ludzi, brak poczucia bezpieczeństwa w ich towarzystwie, będzie się tylko pogłębiać, co może prowadzić do traumy lub depresji u kota.
Jednak, gdy nastawimy się na systematyczną pracę, możemy liczyć na korzyści w codziennym życiu z naszym mruczkiem. W treningu kooperacyjnym najważniejszym elementem jest decyzyjność kota, czy chce uczestniczyć w ćwiczeniu. Musimy respektować ewentualną odmowę. Wybór i możliwość powiedzenia „nie” przez naszego kota buduje jego pewność siebie, pozytywnie wpływa na samopoczucie oraz daje poczucie sprawczości. To też część treningu. Mimo że w danej chwili nie dochodzi do ćwiczeń, nie można się poddawać, należy po prostu zaczekać i wybrać inny moment.
Każde powtarzane zachowanie ulega utrwaleniu
Wystarczająco długo wzmacniane zachowanie staje się nawykiem, dlatego tak istotna jest regularna praca. Należy pamiętać, że nauka to proces! Nie spodziewajmy się efektów zbyt szybko, np. po miesięcznym treningu. Warto uzbroić się w cierpliwość i determinację oraz w szczególności emanować pozytywnymi emocjami. Pamiętajmy, że koty potrafią idealnie wyczuwać emocje w naszych najdrobniejszych i często nieświadomych gestach, zachowaniach i tonie głosu. „Nic na siłę” również tyczy się nas, opiekunów, jeśli nie mamy ochoty na przeprowadzenie ćwiczeń ze względu na złe samopoczucie, lepiej odpuścić tego dnia ćwiczenia i przeprowadzić je następnego.
Tempo nauki zależy od wielu czynników m.in. od nastroju kota, zaspokojenia potrzeb i naszej relacji. Jeśli umożliwimy naszemu kotu poczucie bezpieczeństwa i stopniowo zbudujemy historię wzmocnień, rzadziej będzie miał potrzebę przerywać i chętniej będzie przystępował do kolejnych powtórzeń. Dzięki czemu czynności wykonywane podczas treningu kooperacyjnego będą dla naszego mruczka po prostu czynnościami, a nie traumatycznymi przeżyciami.
Należy być świadomym, że szkolimy naszego kota nie po to, aby nas słuchał, tylko aby dobrze czuł się przy wykonywaniu danej procedury często koniecznej dla zdrowia. Stres związany z przymusowym wykonywaniem czynności medycznych realnie spowalnia proces leczenia i zdrowienia. Dlatego bardzo istotne jest ograniczenie go do minimum.
Zanim rozpoczniesz trening kooperacyjny
Koty to nie psy, a więc nie motywuje ich myśl o zadowoleniu opiekuna. Koty szczególnie motywuje jedzenie. Im bardziej lubią coś konkretnego, tym bardziej są otwarte na wpływ i perswazję swojego człowieka.
Należy pamiętać o najważniejszej zasadzie: umożliwieniu kotu podejmowania decyzji. Zwierzę musi chcieć brać czynny udział w treningu. Dlatego naszym zadaniem jako opiekuna jest zachęcenie kota do regularnych ćwiczeń m.in. poprzez szanowanie jego emocji. Należy również zadbać o odpowiednio zaaranżowanym środowisku, aby kot czuł się jak najbardziej komfortowo i swobodnie – bez zbędnych bodźców rozpraszających.
Przez żołądek do serca
Najczęściej wykorzystywaną zachętą do pracy w trakcie treningu są ulubione smakołyki. Bardzo ważne przy tym jest ich niska kaloryczność oraz wysoka jakość, ponieważ w trakcie sesji treningowych podawane są w sporej ilości. Celem treningu nie jest utuczenie kota, nie chcemy mu zaszkodzić.
Prawidłowo dobrane zdrowe smaczki powinny być pozbawione zbóż, sztucznych barwników oraz „dziwnych” składników o trudnych chemicznych nazwach. Im prostszy skład, tym lepiej. Powinny cechować się wysoką zawartością białka, idealne byłyby liofilizowane lub suszone kawałki mięsa. Często takie przysmaki są duże, więc doskonałym pomysłem jest podzielenie ich na kilka mniejszych porcji. W ten sposób smaczków wystarczy na dłużej, co jest bardziej ekonomiczne.
Dlaczego nagradzanie jest takie ważne? Nagradzamy komunikację
Gdy kot już wybrał swoje ulubione smaczki, można przystąpić do kolejnego etapu, jakim jest nauka prawidłowego nagradzania. W treningu kooperacyjnym nie możemy wydawać smaczków z opóźnieniem. Nie możemy sobie pozwolić na szukanie przysmaków po kieszeniach czy saszetkach. Bardzo istotne jest tu nasze wyczucie i dynamiczna praca. Należy pamiętać, że w tym rodzaju treningu nagrodę wydajemy zarówno, gdy uzyskamy zgodę kota na ćwiczenie, jak również wtedy, gdy tej zgody nie uzyskamy. Nagradzamy za komunikację, a nie tylko za zgodę.
To kot musi inicjować „zabawę” w szkolenie. Wydawać smaczki należy szybko, tj. max. do 3 sekund. Nagradzamy za każdą czynność, która zbliża nas do zamierzonego efektu. Opóźnienie w wydawaniu smaczków wpływa negatywnie na cały przebieg treningu. Koty mogą nie skojarzyć, za jaką czynność są nagradzane, ponieważ z reguły szybko ulegają rozpraszaniu przez jakikolwiek nawet najmniejszy bodziec w otoczeniu.
Systemem małych kroczków do zamierzonego efektu
Kluczem do sukcesu jest wykorzystanie systemu małych kroczków oraz dobranie dostatecznie silnego wzmocnienie jako nagrody, np. smaczek. W tego typu treningu można wykorzystać upodobania naszego mruczka np. trening w jego ulubionym miejscu (na parapecie, krześle, drapaku). Należy zastanowić się, co naszemu kotu sprawia największą przyjemność, i wykorzystać ten element, by uzyskać oczekiwane zachowania.
Należy podzielić pracę na kolejne etapy, wykonywać je po kolei, po każdym znanym już, nauczonym, bez pośpiechu. Należy uwzględnić różny sposób komunikacji kota w zależności od wybranej nauki czynności. Sygnały zgody i chęci przerwy mogą być okazywane w różny bądź przybliżony sposób. Odmowa ze strony kota musi być respektowana – nie pytaj o zgodę, jeśli kot nie ma wyboru.
Istotne jest również robienie przerw podczas ćwiczeń. Jeżeli kot potrzebuje chwili odetchnienia, robimy przerwę, podczas której kot uzyskuje nagrodę za swoją cierpliwość. Kiedy wykazuje gotowość (np. przestaje się lizać czy oblizywać), nie ukazuje oznak napięcia, przystępujemy do zaplanowanych działań. Kot musi akceptować wykonywane przez nas czynności, dlatego wybór miejsca jest tak istotny.
Biolożka, dyplomowana kocia behawiorystka, miłośniczka kociego gatunku od urodzenia. Wolontariuszka w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Zamościu. Prywatnie opiekunka tricolorki o imieniu Bombi. Udziela konsultacji behawioralnych i żywieniowych.
Zobacz powiązane artykuły
03.10.2024
Dlaczego kot tak uparcie unika legowiska?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Kota do legowiska nie przekona ani jego wysoka cena, ani uroczy kolor. Jak więc go namówić, by w nim spał? I dlaczego tak uparcie się przed nim broni?
undefined
27.09.2024
Dlaczego nie powinieneś bawić się z kotem na łóżku?
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Pozwolisz raz, a później kolejny i następny. Tym sposobem z łóżka zrobisz… atrakcyjny plac zabaw dla kota.
undefined
17.09.2024
Ludzkie zachowania, które są stresujące dla kota – ty też tak robisz?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Niejeden opiekun nie zdaje sobie sprawy, że nieświadomie stresuje swojego kota.
undefined