Aktualności
22 marca 2024 4 minuty czytania

„To cud, że przeżył”. Kot został wyrzucony na ulicę zaraz po zabiegu kastracji

Jasio został wykastrowany i tego samego dnia wypuszczony na ulicę. Stan kota wskazywał na to, że nie był nawet do końca wybudzony. Obecnie trwa walka o jego powrót do zdrowia.

kot jaso po kastracji zostal wypuszczony na ulice

Choć kastracja jest zabiegiem rutynowym, to w przypadku Jasia została ona przeprowadzona przez osobę niekompetentną. Kot w stanie krytycznym i ze świeżymi ranami został znaleziony na poboczu drogi. Kto dopuścił się tak okrutnego czynu?

Jasio porzucony na pastwę losu po kastracji

Brak higieny, otwarta rana po nieumiejętnie przeprowadzonym zabiegu, a także wyrzucenie kota na ulicę wciąż pod wpływem środków usypiających, sugerują nie tylko nieprofesjonalizm, ale także brak elementarnej empatii w stosunku do zwierzęcia. 

Leżał tuż przy ulicy, dosłownie 20 cm od skraju jezdni, na kawałku piaskowego pobocza. Brudny, cały w błocie, z objawami neurologicznymi. (…) Moszna posiada świeże dziury, brak wygolenia miejsca pola zabiegu. Ktoś go kastrował bez przygotowania w zakresie higieny. Pomiędzy sierścią wycinano jądra. Prawdopodobnie został wyrzucony prosto po zabiegu i raczej nie do końca wybudzony, na co wskazywał jego stan – czytamy na profilu domu tymczasowego Tymczasy u Magdy.

Walka o życie kota

Na szczęście zmizerniałego kota znalazła pani Agnieszka, która zabrała go do zaprzyjaźnionej doktor weterynarii. Okazało się, że zwierzę ma więcej problemów niż tylko rana po kastracji. Kot ma poważny problem z okiem nie wiadomo czy jest to kwestia pourazowa czy skutek zakażenia wirusowego. Niestety istnieje duże ryzyko wycięcia przerośniętej błony na oku. W pyszczku Jasia występuje wiele nadżerek i na ten moment kot nie jest w stanie samodzielnie jeść. Zmaga się także z toksoplazmozą. Obecnie kot ma robione wszelkie potrzebne badania, a specjaliści wspierają go w walce o powrót do zdrowia.

Walczymy z toksoplazmozą i powikłaniami po kaliciwirozie. Wszyscy walczymy o Jasia z całych sił. Przeszedł tak wiele. Jeszcze długa droga przed nami, ale wierzę, że już niebawem będzie zdrowym kocurkiem gotowym do adopcjiwyjaśnia Magdalena Karpińska, założycielka domu tymczasowego.

Apel o pomoc

Dom tymczasowy apeluje o pomoc materialną dla wytrwałego Jasia. Na tę chwilę koszt opieki nad kotem wynosi około 1800 złotych. Jednak jeśli nieumiejętność samodzielnego jedzenia będzie się utrzymywać, konieczne będzie założenie sondy na czas gojenia się wnętrza pyszczka.

To, co się ostatnio dzieje jest jakimś dramatem nie do opisania. Kolejny kociak pod opieką, któremu nie można było odmówić wsparcia. Jasio potrzebuje wsparcia finansowego. Dziękujemy pięknie za każda pomoc. Każda złotówka się liczy.

Leczenie Jasia można wspomóc tutaj: pomagam.pl/66ahnr. Mamy nadzieję, że kot pokona wszelkie napotkane przeszkody. Głęboko wierzymy, że Jasio wróci do zdrowia, a potem znajdzie ciepły, kochający dom.

źródła: facebook.com/tymczasyumagdyszareburenieponure, pomagam.pl

Interesuje Cię ta tematyka?

gry koty
Aktualności

Kochasz gry koty? Pokochasz CryptoKitties!

kotek kosmitek Pico
Aktualności

„Kotek kosmitek”. Niewidomy kot robi furorę w internecie – wygląda, jakby był z innej planety

kot zakłócił koncert
Aktualności

Przymilny kot zakłócił koncert symfoniczny

Pola Bajera

Pola Bajera

Czytaj więcej
Udostępnij:
Data pierwszej publikacji: 22 marca 2024

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody robatowe)