Zapaleni kociarze nie powinni być zaskoczeni tym, że mruczki idealnie nadają się na zwierzęta terapeutyczne. To niesamowite, jak koty potrafią szybko zmienić nasz nastrój, łagodząc lęk i smutek, a także sprawiają, że zły dzień odchodzi w zapomnienie. Koty pomagają również w aspekcie zdrowotnym, ponieważ mają zbawienny wpływ m.in. na nasze serca. Według badań przeprowadzonych przez neurologa Adnana Quereshiego z Uniwersytetu w Minnesocie, opiekunowie mruczków o 40% rzadziej umierali na zawał serca, niż osoby, które nie posiadały tych zwierząt. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
1. Koty pomagają dzieciom z autyzmem
Dzieci i dorośli, którzy cierpią na autyzm lub mają problemy w nawiązywaniu kontaktów z innymi ludźmi, znajdą wsparcie w kotach. Domowe mruczki pomagają im przełamać barierę w nawiązywaniu relacji z osobami, z którymi czują głębszą więź. Potwierdzają to badania przeprowadzone w 2012 roku przez francuskich naukowców. Przeanalizowali oni zachowania 40 dzieci z autyzmem. Według obserwacji badaczy, dzieci, które na co dzień miały styczność z kotami były spokojniejsze i łatwiej było im się porozumiewać z otoczeniem, niż w dzieciom, które nie miały w domu mruczka. Otwartość i przełamanie tej bariery jest ściśle związana ze wzrostem poziomu okscytocyny, czyli hormonu szczęścia. Wydziela się ona podczas dotykania futra kotów. Głaskanie kanapowych tygrysów wzmacnia również uczucia zaufania i miłości.
Jest wiele historii, które udowadniają, że koty pomagają dzieciom z autyzmem. Potrafią do nich dotrzeć i przełamać bariery komunikacyjne. Jednym z takich przykładów jest przypadek dziewczynki o imieniu Grace i jej kociego przyjaciela, maine coona Thuli. Zwierzę nie tylko stało się najlepszym przyjacielem dziecka – śpią razem, bawią się i razem malują, ale też sprawiło, że dziewczynka stała się bardziej otwarta. Więcej o tej historii pisaliśmy tutaj – KLIK.
2. Koty pomagają chorym na Alzheimera
Kontakt z kotami jest też polecany ludziom, którzy żyją samotnie – zwłaszcza starszym. Wiele osób z powodu podeszłego wieku cierpi na demencję lub chorobę Alzheimera. Jak się okazuje, głaskanie kociego futerka może sprawić, że niektóre wspomnienia powracają. Również mruczenie kota pobudza pewne podstawowe zakończenia nerwowe, które z kolei mogą pomóc w przywoływaniu pewnych historii z przeszłości. Może to spowolnić degenerację neuronów, która występuje w chorobie. Mruczenie kota stymuluje określone zakończenia nerwowe, które mogą pomóc chorym w przywoływaniu wspomnień.
W Kalifornii terapeutą osób chorujących na Alzheimera jest kot o imieniu Caju. Do ośrodka medycznego Nazareth Classic Care Community przybywa dwa razy w miesiącu. Swoją obecnością wzbudza u pacjentów radość i jednocześnie stymuluje ich pamięć. Więcej o wspaniałej pracy Caju wspominaliśmy TUTAJ. Z kolei w sopockim Domu Pomocy Społecznej żyje kot o imieniu Franek, który również opiekuje się pacjentami chorującymi na Alzheimera. Więcej o polskim kocim terapeucie przeczytasz tutaj – KLIK.

3. Koty pomagają osobom cierpiącym na depresję
Z roku na rok coraz więcej osób cierpi na depresję. Każdy z nas pragnie akceptacji, ale dla dzieci jest ona szczególnie ważna, ponieważ jej brak znacząco rzutuje na ich późniejsze życie. Koty kochają nas takimi, jakimi jesteśmy – nie próbują na siłę nas zmieniać, nie widzą też żadnych wizualnych różnic między zdrowym, a chorym człowiekiem.
Jak się okazuje, towarzystwo kota jest idealnym lekarstwem na depresję, a także poprawia stan zdrowia u osób zestresowanych i z zaburzeniami lękowymi. Mruczenie ma działania relaksujące oraz pobudzające koncentrację, a stoicki spokój zwierzęcia udziela się również opiekunowi. Uwaga ze strony kota sprawia, że człowiek czuje się kimś ważnym i ma dla kogo żyć. Ponadto opieka nad kotem odwraca uwagę od problemów.