Ciekawostki
23 kwietnia 2021 8 minut czytania

Kocia arystokracja. Oto rasy najdumniejsze z dumnych!

Wiadomo, że królem zwierząt jest kot. O to zaszczytne miano kłóci się lew z tygrysem. Tymczasem kot domowy, bez względu na tę dyskusję, jako dworska świta pełni swe arystokratyczne honory. Oto kocia arystokracja, czyli najdumniejsze z dumnych ras!

kocia arystokracja

Koty z natury są dumne i wyniosłe. Bez względu na to, czy mówimy o salonowym puszku, czy wychodzącym dachowcu. Żaden z tych zwierzaków nie cierpi na kompleks niskiej samooceny czy brak wiary w siebie. Żaden nie wątpi w swoją wyjątkowość i wyższość nad innymi. Ale są mruczki, które na tym tle wyróżniają się nieco bardziej. A właściwie – wyróżnia je ich historia. Poznaj najdumniejsze z mruczących – oto kocia arystokracja!

Kocia arystokracja

Koty od zawsze budziły skrajne emocje wśród ludzi. Od podnoszenia ich do rangi bóstw i oddawania czci, po obarczanie winą za całe zło świata. Taki właśnie rollercoaster przez wieki fundowaliśmy mruczkom. Te jakby niewzruszone odgrywały role, jakie im przypisywaliśmy i mimo trudności budowały swoją pozycję. Jak łatwo zauważyć – udało im się to znakomicie. Bez wątpienia zapisały się na kartach historii w wyjątkowy sposób i do dziś towarzyszą ludziom na każdym kroku. Przez lata pojawiały się na najważniejszych dworach, w najbogatszych królewskich pałacach, na ołtarzach najważniejszych świątyń. Koty królewskie, carskie, koty faraonów i święte koty. O tych wszystkich kocich osobistościach, o tych najdostojniejszych z dostojnych słów kilka się należy. Oto 5 najdumniejszych kocich ras.

1. Kot egipski mau – muza starożytności

To Egipcjanie wpuścili koty na salony, to oni wynieśli je na ołtarze. Z odkryć naukowców jasno wynika, że w okresie Średniego Państwa (2030-1640 r.p.n.e.) z peryferii ludzkiego zainteresowania koty znalazły się nagle w jego centrum. Uważa się, że to właśnie przodkowie współczesnego kota egipskiego mau byli czczeni w starożytnym Egipcie. Zwierzaki te były muzami dla malarzy i rzeźbiarzy, towarzyszami faraonów, a z czasem zaczęto utożsamiać je z najważniejszymi bóstwami. Koty były czczone nie tylko za życia, ale i po śmierci. Świadczą o tym zmumifikowane ciała mruczków, chowane niczym boscy faraonowie.

kot egipski

2. Kot perski – symbol dostatku

Największym kocim arystokratą bez wątpienia jest dzisiaj kot perski. Jednak wcale nie wywodzi się on z królewskich salonów. Trafił tam dopiero z czasem. Tak naprawdę jego ojczyzną były wysokie, trudno dostępne góry pradawnej Persji – dzisiejszego Iranu. Ich urodą zachwycił się cały świat, a władcy i władczynie prześcigali się w pomysłach, jak sprowadzić je na swój dwór. Królowie Francji, Anglii, chińscy cesarze – wszyscy uznali, że pers powinien u nich zagościć. Modę na te zwierzęta zapoczątkował ponoć sam Ludwik XV. Białe koty perskie były przez wiele lat symbolem statusu społecznego i ulubieńcami arystokracji. Uważano je za wyjątkowo eleganckie z powodu śnieżnobiałej sierści i błękitnych oczu (białe persy uważano za najczystszą odmianę kotów perskich). Zakochiwano się nie tylko w aparycji tych kotów, ale także w ich iście arystokratycznym usposobieniu – toż to koty ułożone, powściągliwe, tryskające gracją i subtelnym urokiem.

kot perski

3. Kot syjamski – król wschodu

W Syjamie związany był z najznamienitszymi dworami i świątyniami, dlatego często nazywano go „królewskim kotem Syjamu”. Dlaczego tak go szanowano? Dawni mieszkańcy Tajlandii wierzyli, że gdy umiera człowiek, jego dusza wchodzi w ciało jednego z żyjących na dworze mruczków. Gdy ktoś odchodził, wybierano jednego z kotów, w którego ciało miał wniknąć duch zmarłego. Następnie kota oddelegowywano do świątyni, gdzie czczony i karmiony najlepszym pożywieniem, dożywał sędziwej starości. Kot syjamski cieszył się zatem w swojej ojczyźnie dużym poważaniem i rzadko był ofiarowywany w prezencie cudzoziemcom. Jednak dyplomaci łamali tę zasadę. Syjamy trafiły na kanapy m.in. brytyjskiego konsula sir Edwarda Blencowe Gouldowa czy prezydenta USA Rutherforda B. Hayesa. Następni prezydenci, Jimmy Carter i Gerald Ford, również byli szczęśliwymi opiekunami syjamów. Nie dajcie się zwieść arystokratycznym rysom syjama. Za dystyngowaną fasadą kryje się niezwykła żywiołowość.

4. Kot birmański – święty kot Birmy

Kocia arystokracja to także kot birmański. Współczesne koty birmańskie to potomkowie świętych kotów żyjących w świątyniach Birmy. Białe skarpeteczki i rękawiczki, jedwabiste futerko, szafirowe oczy – wszystkie te cechy symbolizują czystość, niewinność i piękno. Cokolwiek robią, robią to z niezwykłą delikatnością i gracją godną arystokratycznych salonów. Łatwo zakochać się w tych kotach i tak też uczynił świat, gdy tylko je zobaczył. Francuzi nazywają go Rolls Roycem wśród kotów. Jego ekskluzywność polega również na tym, że niezwykle trudno go wyhodować. To specyficzna rasa i jedyna, w przypadku której istnieje tak restrykcyjny wzorzec.

kot birmański, kocia arystokracja

5. Kot brytyjski – od zera do milionera

Nie sposób zamknąć tę listę bez obecności kota brytyjskiego. Kiedyś głównym zajęciem tych mruczków było polowanie na szczury i inne gryzonie na ulicach Anglii, jednak z czasem stały się ulubieńcami luksusowych kręgów. Stopniowo z podwórka weszły na salony. I to dosłownie. Na wyspy przybyły wraz z Rzymianami, do Imperium cezarów natomiast z Egiptu faraonów. Były dobrem luksusowym i tak też jest do czasów współczesnych. Bo choć „brytolka” może mieć dziś każdy, to miejscu, w którym się znajduje, dodaje szyku i elegancji. No cóż… Tak już kocia arystokracja ma. Wystarczy, że jest, i od razu plus 100 punktów do elegancji. Dziś kot brytyjski to gwiazda, bez której nie odbędzie się żadna kocia wystawa. Dystyngowana postawa i dystans w relacjach to cechy wyróżniające tego mruczka na tle pozostałych kotowatych. Śmiało można stwierdzić, że w kocim świecie powinien uczyć on etykiety.

kocia arystokracja

Który jest najdumniejszy?

Królem zwierząt jest kot i koci jest też jego dwór. Zdaje się, że o miano najważniejszego z najważniejszych na tym dworze awantury nie ma. Każdy z wyżej wymienionych uważa się za najdumniejszego z dumnych i każdy robi to na swój sposób, nie przejmując się opinią innych, ani jakimiś tam głupimi rankingami. Mruczkom nie są one do niczego potrzebne. Jedno jest pewne: kocim arystokratą może stać się każdy, a historia tego gatunku wciąż się pisze. A, jeszcze jedno – czy się stoi, czy się leży, to każdemu kotu się należy!

Interesuje Cię ta tematyka?

do afryki po koty
Ciekawostki

Po koty do… Afryki! Niezwykła inicjatywa młodej Polki

rośliny odstraszające koty
Ciekawostki

Rośliny, które działają odstraszająco na koty

koty miejskie w kartonowych pudełkach
Ciekawostki

Choć lato w pełni oni już myślą o zimie

Nikoletta Parchimowicz

Nikoletta Parchimowicz

Czytaj więcej
Udostępnij:
Data pierwszej publikacji: 23 kwietnia 2021

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody robatowe)