11.11.2021

Czy istnieje kot, który nie gubi sierści?

author-avatar.svg

Magdalena Olesińska

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Czy można mieć i kota, i brak kłaczków w kawie, toście czy na ubraniach? Czy rzeczywiście istnieje kot, który nie gubi sierści?

Czy jest kot, który nie gubi sierści?

fot. Shutterstock

Są tacy, którzy nie wyobrażają sobie prawdziwego kociego domu bez fruwającej sierści. Są i tacy, którzy wolą, aby te wszędobylskie kłaczki jednak nie zbierały się w kątach, na meblach czy na ubraniach. Wszystko wedle preferencji. Są też i kociarze-alergicy, którzy, choć koty wielbią całym sercem, w ich obecności kichają, puchną i łzawią. Na szczęście alergia nie musi wszystkiego przekreślać – o czym możesz przeczytać TUTAJ. A być może należysz do tej grupy, która zajrzała tu tylko po to, by zaspokoić swoją ciekawość i po prostu dowiedzieć się, który kot nie gubi sierści.

Kłaczek tu, kłaczek tam

Zanim do tego przejdziemy, warto na początku w kilku słowach wspomnieć o podszerstku, który mają i koty, i na przykład psy. Gdzie go szukać? Pod okrywą włosową. Podszerstek to bowiem miękka, krótka i cienka dolna warstwa, która razem z warstwą włosa okrywowego tworzy sierść. A jaka jest jego rola? Podszerstek jest tzw. rusztowaniem dla wierzchniej warstwy sierści, a także zabezpiecza przed wilgocią i zimnem. 

Tak jak ludziom od czasu do czasu wypadają włosy, tak i koty gubią sierść – na miejsce obumarłej wyrasta nowa. Nie każdy domowy przedstawiciel kotowatych linieje w taki sam sposób, a wpływ na to mają m.in. zmiany pór roku i temperatura otoczenia. Ponadto niewychodzący kot może linieć przez cały rok. W okresie intensywnego gubienia sierści koty, które nie są regularnie wyczesywane, mogą podczas pielęgnacji połknąć nadmiar sierści. To z kolei prowadzi do powstawania kul włosowych, czyli tzw. bezoarów. Natomiast nadmierne i nierównomierne linienie może mieć wiele przyczyn i – aby ustalić właściwą diagnozę – należy wybrać się do lekarza weterynarii.  

Jaki kot nie gubi sierści?

Pamiętaj – to, że kot nie gubi sierści, choć najwłaściwiej byłoby powiedzieć, że gubi ją w minimalnym bądź znikomym stopniu, nie jest jednoznaczne z tym, że jest to kot idealny dla alergików. Powód? W 80% przypadków reakcja alergiczna wywoływana jest przez białko Fel D1, które znajduje się w skórze i ślinie kota. A zatem można powiedzieć, że decydując się na kota, który nie gubi sierści, kierujemy się głównie wygodą. Poniżej przedstawiamy kilka kocich ras, przy których rolki do ubrań są zbędne. 

  • Bengalski jak umiejętnie połączyć ze sobą grację i temperament dzikiego kota? Trzeba by o to spytać bengala. O ile będziesz w stanie go zastać w stanie spoczynku, ponieważ rozpiera go energia i jest w wiecznym ruchu. Wróćmy jednak do tego, co nas interesuje najbardziej, czyli sierści. Bengale gubią jej stosunkowo niewiele, zwłaszcza w porównaniu do pozostałych kotów krótkowłosych. Znasz powiedzenie „częste mycie skraca życie”? No to w przypadku bengala zbyt częste czesanie może przynieść odwrotny skutek i zniszczyć sierść.  
  • Bombajskito „domowa czarna pantera”, która jest posiadaczką niewielkiej ilości podszerstka. W związku z tym kot bombajski jest łatwy w pielęgnacji i gubi mało sierści. 
  • Burmański – podobnie jak poprzednik ma mało podszerstka, a więc w jego przypadku gubienie sierści jest praktycznie niezauważalne.
  • Devon rex  kot idealny dla tych, którzy chcieliby mieć i kota, i psa w jednym. Jedną z tych cech, która łączy oba te gatunki jest ponoć machanie ogonem ze szczęścia. Jakby tego było mało – praktycznie nie linieje. Nie masz szczotki? To nawet lepiej. Sierść tego kota zdecydowanie lepiej znosi delikatne wygładzenie miękką ściereczką irchową. A jeśli nawet z tym ci nie po drodze, wystarczająca będzie twoja dłoń 
  • Sfinks – powstały w wyniku samoistnej mutacji. Wbrew pozorom przedstawiciel tej rasy wcale nie musi być bezwłosy. U niektórych sfinksów można dostrzec delikatny meszek. Nie zmienia to jednak faktu, że nie zostawia za sobą kłaczków. Choć nie musisz zaprzyjaźniać się ze szczotką, to z nawilżającymi chusteczkami, gąbeczką i specjalnymi preparatami do mycia już tak. Skóra sfinksów wydziela bowiem sebum 
  • Peterbald – z racji tego, że prawie nie ma sierści, to tym samym nie ma też czego gubić. Zamiast wyczesywania, konieczne jest za to dbanie o skórę przedstawiciela tej rasy. 
  • Syjamski – ma krótką i cienką sierść, co dla opiekuna może być atutem, ponieważ jest łatwa w utrzymaniu i rzadko się osypuje.

MAMY DLA CIEBIE PREZENT! Zapisz się do newslettera Koty.pl i już teraz odbierz za darmo e-book „Poznaj całą prawdę o kotach”

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg

Polecane przez redakcję

Reklama
Koty i Psy - E-booki (1).png

Pobierz darmowy poradnik!

Zapisz się na newsletter i odbierz ebook „Poznaj całą prawdę o kotach” całkowicie za darmo

Zapisz się